Inne 29 Dec 2022 | Redaktor
Ewangelia na każdy dzień (29.12)

fot. pixabay

Dzisiejsze czytanie, psalm i Ewangelia oraz komentarze Bractwa Słowa Bożego na 29 grudnia. Światło na oświecenie pogan i chwała ludu Twego, Izraela.

Pierwsze czytanie:

 (1 J 2,3-11)
Najmilsi: Po tym poznajemy, że znamy Jezusa, jeżeli zachowujemy Jego przykazania. Kto mówi: „Znam Go”, a nie zachowuje Jego przykazań, ten jest kłamcą i nie ma w nim prawdy. Kto zaś zachowuje Jego naukę, w tym naprawdę miłość Boża jest doskonała. Po tym właśnie poznajemy, że jesteśmy w Nim. Kto twierdzi, że w Nim trwa, powinien również sam postępować tak, jak On postępował. Umiłowani, nie piszę do was o nowym przykazaniu, ale o przykazaniu istniejącym od dawna, które mieliście od samego początku; tym dawnym przykazaniem jest nauka, którąście słyszeli. A jednak piszę wam o nowym przykazaniu, które prawdziwe jest w Nim i w was, ponieważ ciemności ustępują, a świeci już prawdziwa światłość. Kto twierdzi, że żyje w światłości, a nienawidzi brata swego, dotąd jeszcze jest w ciemności. Kto miłuje swego brata, ten trwa w światłości i nie może się potknąć. Kto zaś swojego brata nienawidzi, żyje w ciemności i działa w ciemności, i nie wie, dokąd dąży, ponieważ ciemności dotknęły ślepotą jego oczy.

Psalm:

(Ps 96,l-2a,2b-3,5b-6)
REFREN: Niebo i ziemia niechaj się radują

Śpiewajcie Panu pieśń nową,
śpiewaj Panu ziemio cała,
śpiewajcie Panu, sławcie Jego imię.

Każdego dnia głoście Jego zbawienie,
głoście Jego chwałę wśród wszystkich narodów,
rozgłaszajcie cuda pośród wszystkich ludów.

Pan stworzył niebiosa,
przed Nim kroczą majestat i piękno,
potęga i blask w Jego przybytku.

 

(Łk 2,32)
Światło na oświecenie pogan i chwała ludu Twego, Izraela.

Ewangelia:

 (Łk 2,22-35)
Gdy upłynęły dni Ich oczyszczenia według Prawa Mojżeszowego, Rodzice przynieśli Jezusa do Jerozolimy, aby Go przedstawić Panu. Tak bowiem jest napisane w Prawie Pańskim: „Każde pierworodne dziecko płci męskiej będzie poświęcone Panu”. Mieli również złożyć w ofierze parę synogarlic albo dwa młode gołębie, zgodnie z przepisem Prawa Pańskiego. A żył w Jerozolimie człowiek, imieniem Symeon. Był to człowiek prawy i pobożny, wyczekiwał pociechy Izraela, a Duch Święty spoczywał na nim. Jemu Duch Święty objawił, że nie ujrzy śmierci, aż zobaczy Mesjasza Pańskiego. Za natchnieniem więc Ducha przyszedł do świątyni. A gdy Rodzice wnosili Dzieciątko Jezus, aby postąpić z Nim według zwyczaju Prawa, on wziął Je w objęcia, błogosławił Boga i mówił: „Teraz, o Władco, pozwól odejść słudze Twemu w pokoju, według Twojego słowa. Bo moje oczy ujrzały Twoje zbawienie, któreś przygotował wobec wszystkich narodów: światło na oświecenie pogan i chwałę ludu Twego, Izraela”. A Jego ojciec i Matka dziwili się temu, co o Nim mówiono. Symeon zaś błogosławił Ich i rzekł do Maryi, Matki Jego: „Oto Ten przeznaczony jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu i na znak, któremu sprzeciwiać się będą. A Twoją duszę miecz przeniknie, aby na jaw wyszły zamysły serc wielu”.

Komentarze przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego:

Komentarz do pierwszego czytania

Czy św. Jan Apostoł był związany z esseńczykami – ugrupowaniem żydowskim, które odłączyło się od kultu świątynnego? Czy sam był esseńczykiem, co stosunkowo często mówi się dzisiaj np. o św. Janie Chrzcicielu? Niektórzy twierdzą, że zarówno sam Jan Apostoł, jak i cała tzw. szkoła janowa wywodzili się z kręgów, na które żydowska myśl esseńska miała niemały wpływ – wraz z silnie akcentowaną w niej dychotomią synów światła i synów ciemności.
Jeśli tak rzeczywiście było, to jednak nie możemy zapominać o tym, że całe nauczanie wspólnoty, która zamieszkiwała m.in. Qumran, jak się dzisiaj przypuszcza, jest odczytane w świetle (sic!) wydarzenia i nauki Jezusa Chrystusa.
Qumrański „Zwój Wojny” jest tekstem, który przedstawia walkę synów światła z synami ciemności – niekiedy niemal na zasadzie podręcznika wojennego. A oto Jan pisze do nas, że walka ta jest już wygrana – „jaśnieje już prawdziwa światłość”. A jeśli jakąś walkę wciąż prowadzimy, to nie z użyciem miecza i tarczy, ale wolnej woli i oświeconego światłem zmartwychwstałego Pana sumienia – o zachowanie nowego przykazania, „które prawdziwe jest w Nim”, tj. w Chrystusie.
„Noc się posunęła, a przybliżył się dzień – doda św. Paweł. – Odrzućmy więc uczynki ciemności, a przyobleczmy się w zbroję światła!” (Rz 13,12). Walka trwa, a jednocześnie jest już wygrana – w takim paradoksie przyszło nam dzisiaj wybierać między światłem a ciemnością.

 

Komentarz do psalmu

Gdy czytamy w Pierwszej Księdze Kronik o tym, jak Dawid wprowadza Arkę Przymierza do Jerozolimy, słyszymy cytat z Psalmu 96 – tego samego, który podaje nam do radosnego wyśpiewania dzisiejsza liturgia słowa. Dawid wraz z kapłanami i całym ludem cieszy się z wniesienia Arki na Syjon, odtąd będzie ona przebywała w Jerozolimie.
W Nowym Przymierzu Arką jest nazywana Maryja, która nosiła w sobie Jezusa. Przy próbie lektury intertekstualnej Psalm 96 zbiera te odniesienia i pozwala nam zobaczyć tajemnicę Wcielenia, jako zamieszkanie Boga wśród swojego ludu. Już nie w Namiocie Spotkania, a później w Świątyni, ale w Osobie Jezusa Chrystusa między nami i jako jeden z nas – Człowiek.
„Nasze hymny pochwalne niczego [Bogu] nie dodają” – dobrze to wiemy, znając tekst czwartej prefacji zwykłej, – „ale się przyczyniają do naszego zbawienia”. I są prostym wyrazem naszej radości, dlatego jesteśmy w tym radosnym czasie oktawy Narodzenia Pańskiego zachęceni, a nawet przynagleni, by śpiewać Panu!

 

Komentarz do Ewangelii

Ewangelia według św. Łukasza jest najdłuższą z czterech kanonicznych ewangelii, a jednocześnie najpiękniejszą pod względem języka. Wielu egzegetów przyznaje, że jej autor – obok autora Listu do Hebrajczyków i Listu św. Jakuba – nie ma sobie równych wśród pisarzy nowotestamentowych.
Dość wspomnieć, że i Liturgia Godzin czerpie z jej bogactwa i piękna literackiego oraz teologicznego, bowiem zarówno Kantyk Zachariasza, Magnificat, jak i Kantyk Symeona, który słyszymy w dzisiejszej ewangelii, a które na stałe wpisały się w modlitwę Kościoła, pochodzą właśnie z tekstu Łukaszowego dzieła.
Dzisiejszy tekst jest tak gęsto przetykany odniesieniami do Pierwszego Testamentu – zarówno w postaci bezpośrednich cytatów, odniesień historycznych i kulturowych, jak i aluzji oraz jeszcze subtelniejszych ech – że trudno wymienić je wszystkie. A na plan pierwszy wysuwa się myśl o wypełnieniu obietnic i nadziei starotestamentowych – przyjściu Mesjasza. Przyszło zbawienie! – zdaje się wyśpiewywać stary Symeon – „jaśnieje już prawdziwa światłość” (1 J 2,8). Choć jeszcze nie widzi pełni dzieła odkupienia, to przepowiada ją w postaci Izajaszowego „kamienia obrazy” (por. Iz 8,14) i cierpienia Matki pod krzyżem.
Symeon oczyma proroctwa przepowiada to, czego my nigdy nie możemy stracić z pola widzenia – że wcielenie Boga od początku miało jeden cel i sens, a jest nim odkupienie człowieka. Co w cudownej syntezie oddaje św. Paweł w Liście do Galatów: „Gdy jednak nadeszła pełnia czasu, zesłał Bóg Syna swego, zrodzonego z niewiasty, zrodzonego pod Prawem, aby wykupił tych, którzy podlegali Prawu, abyśmy mogli otrzymać przybrane synostwo” (Gal 4, 4–5).

Komentarze zostały przygotowane przez dr Mateusza Krawczyka

źródło: mateusz.pl


Światło na oświecenie pogan i chwała ludu Twego, Izraela.

Módlmy się.

(Łk 2,22-35)
Symeon zaś błogosławił Ich i rzekł do Maryi, Matki Jego: „Oto Ten przeznaczony jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu i na znak, któremu sprzeciwiać się będą. A Twoją duszę miecz przeniknie, aby na jaw wyszły zamysły serc wielu”.

Red.

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor