Ewangelia na każdy dzień (27 maja)
fot. pixabay
Dzisiejsze czytanie, psalm i Ewangelia oraz komentarze Bractwa Słowa Bożego na 27 maja. (2 Kor 8, 9) Jezus Chrystus, będąc bogatym, dla was stał się ubogim, aby was ubóstwem swoim ubogacić.
Inne z kategorii
Z Ewangelii na każdy dzień - 22 listopad
Z Ewangelii na każdy dzień - 21 listopad
Pierwsze czytanie:
(1 P 1, 3-9)
Niech będzie błogosławiony Bóg i Ojciec Pana naszego, Jezusa Chrystusa. On w swoim wielkim miłosierdziu przez powstanie z martwych Jezusa Chrystusa na nowo zrodził nas do żywej nadziei: do dziedzictwa niezniszczalnego i niepokalanego, i niewiędnącego, które jest zachowane dla was w niebie. Wy bowiem jesteście przez wiarę strzeżeni mocą Bożą dla zbawienia, gotowego objawić się w czasie ostatecznym. Dlatego radujcie się, choć teraz musicie doznać trochę smutku z powodu różnorodnych doświadczeń. Przez to wartość waszej wiary okaże się o wiele cenniejsza od niszczalnego złota, które przecież próbuje się w ogniu, na sławę, chwałę i cześć przy objawieniu Jezusa Chrystusa. Wy, choć nie widzieliście, miłujecie Go; wy w Niego teraz, choć nie widzicie, przecież wierzycie, a ucieszycie się radością niewymowną i pełną chwały wtedy, gdy osiągniecie cel waszej wiary – zbawienie dusz.
Psalm:
(Ps 111 (110), 1b-2. 5-6. 9 i 10c)
REFREN: Pan Bóg pamięta o swoim przymierzu
Z całego serca będę chwalił Pana
w radzie sprawiedliwych i na zgromadzeniu.
Wielkie są dzieła Pana,
zgłębiać je mają wszyscy, którzy je miłują.
Dał pokarm bogobojnym,
pamiętać będzie wiecznie o swoim przymierzu.
Ludowi swemu okazał potęgę dzieł swoich,
oddając im posiadłości pogan.
Zesłał odkupienie swojemu ludowi,
na wieki ustanowił swoje przymierze,
imię Jego jest święte i wzbudza trwogę,
a Jego sprawiedliwość będzie trwać na wieki.
Aklamacja (2 Kor 8, 9)
Jezus Chrystus, będąc bogatym, dla was stał się ubogim, aby was ubóstwem swoim ubogacić.
Ewangelia:
(Mk 10, 17-27)
Gdy Jezus wybierał się w drogę, przybiegł pewien człowiek i upadłszy przed Nim na kolana, zaczął Go pytać: "Nauczycielu dobry, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne?" Jezus mu rzekł: "Czemu nazywasz Mnie dobrym? Nikt nie jest dobry, tylko sam Bóg. Znasz przykazania: Nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij, nie zeznawaj fałszywie, nie oszukuj, czcij swego ojca i matkę". On Mu odpowiedział: "Nauczycielu, wszystkiego tego przestrzegałem od mojej młodości". Wtedy Jezus spojrzał na niego z miłością i rzekł mu: "Jednego ci brakuje. Idź, sprzedaj wszystko, co masz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną". Lecz on spochmurniał na te słowa i odszedł zasmucony, miał bowiem wiele posiadłości. Wówczas Jezus spojrzał dookoła i rzekł do swoich uczniów: «Jak trudno tym, którzy mają dostatki, wejść do królestwa Bożego». Uczniowie przerazili się Jego słowami, lecz Jezus powtórnie im rzekł: "Dzieci, jakże trudno wejść do królestwa Bożego tym, którzy w dostatkach pokładają ufność. Łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne, niż bogatemu wejść do królestwa Bożego". A oni tym bardziej się dziwili i mówili między sobą: "Któż więc może być zbawiony?" Jezus popatrzył na nich i rzekł: "U ludzi to niemożliwe, ale nie u Boga; bo u Boga wszystko jest możliwe".
Komentarze przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego:
Komentarz do pierwszego czytania
Święty Piotr przypomina swoim słuchaczom, że przez zmartwychwstanie Jezusa otrzymaliśmy zbawienie i życie wieczne. Gdyby nie śmierć Chrystusa, nie mielibyśmy szansy na niebo. Jego zwycięstwo przyniosło nam odrodzenie i nowe życie. To wszystko dokonało się dzięki miłości i miłosierdziu Boga Ojca, który posłał na ziemię swego Jedynego Syna. Święty Piotr podkreśla, że owa prawda powinna być dla ludzi powodem do radości. Jednocześnie wspomina o prześladowaniach, które przyrównuje do próby złota w ogniu. Dla nas takimi doświadczeniami mogą być pokusy, przeciwności życiowe, choroby czy np. trudności związane z naszym powołaniem. One mają sens! Są bowiem probierzem autentyczności naszej wiary i zaufania Bogu. Nie da się ich wypracować w momentach względnego spokoju, gdy wszystko dobrze się układa i toczy po naszej myśli. Jak zachowujemy się w chwilach próby? Czy przyjmujemy je z zaufaniem i w duchu zawierzenia się Bożej Opatrzności, czy raczej uciekamy wtedy od Boga i oskarżamy Go o to, że skazuje nas na cierpienie? Każda trudność zawsze nas w jakiś sposób kształtuje, obnaża niedoskonałości, pokazuje miejsca, w których jest ciągle sporo niedojrzałości, wskazuje na nasze braki i zbyteczne przywiązania. To jest dla nas bardzo wychowawcze.
Komentarz do psalmu
Psalmista wychwala Boga za Jego mądrość, moc i potęgę. Przypomina, że On jest wieczny, że nigdy nie zapomina o swoim stworzeniu. Ten psalm skłania nas ku refleksji nad naszym dziękczynieniem i uwielbieniem Boga. Jak często pamiętamy o tym w naszej modlitwie? Nieustannie myślimy o tym, co światowe, czasowe i nietrwałe, a tak mało zagłębiamy się w to, co uczynił nam Bóg. On wszedł z nami w przymierze, które ostatecznie wypełniło się w śmierci Jezusa. Pomyślmy dziś o Jego obecności i znakach w naszym życiu, o Jego imieniu, które wypowiadamy, czyniąc na sobie znak krzyża. Jego obecność i moc powinna napełniać nas otuchą i nadzieją. On o nas nie zapomina, więc i my pamiętajmy o Nim każdego dnia. Niech pamięć o Jego istnieniu i dziełach zmienia nasze myślenie i patrzenie na ten świat.
Komentarz do Ewangelii
Młodzieniec z dzisiejszej ewangelii przybiegł do Jezusa rozpromieniony i pełen dobrych intencji, a odchodził od Niego zasmucony i pozbawiony entuzjazmu. Zazwyczaj w Ewangelii bywało odwrotnie. Ludzie przychodzili do Mistrza smutni, ze swoimi brakami, obciążeni problemami, a odchodzili z radością, jakby otrzymali skrzydła. Młody bohater, którego pokazuje nam ewangelista, nie zdecydował się na to, by odpowiedzieć na zaproszenie Nauczyciela z Nazaretu. Przestraszył się, gdy Jezus podniósł mu poprzeczkę, proponując wyrzeczenie się bogactwa. Dlaczego nie chciał przejść z poziomu „dobre” na „lepsze”, z „minimum” na „więcej”? Bycie człowiekiem zamożnym nie jest grzechem. Żydzi widzieli w tym nawet znak Bożego błogosławieństwa. Chrystus starał się jednak pokazać, że majętności mogą nas ograniczać w wierze i w relacjach z innymi. Ten, kto się nimi zachłyśnie (a jest to wielka i trudna pokusa), zaczyna je przeceniać i pokładać w nich zbyt wielką ufność. Zapomina, że za złoto i pieniądze nie kupi miłości, ani zdrowia, ani tym bardziej życia wiecznego.
Jezus znał młodzieńca, który do Niego przybiegł. Wiedział, że ten chłopak postępuje po Bożemu, ale jednocześnie dostrzegał grożące mu niebezpieczeństwa, płynące z zatracenia się w tym, co ziemskie, co być może zamknie mu drogę do życia wiecznego w niebie. Dlatego złożył mu tak radykalną propozycję. Niestety, zaproszenie do wyrzeczenia się swoich dóbr i wybrania tego, co nieznane, przerosło doskonałego młodzieńca. Odszedł od Chrystusa, bo nie umiał Mu zaufać. Jezus z taka samą miłością patrzy dziś na każdego z nas. Zapytajmy Go dzisiaj na osobności, czego nam brakuje do tego, by osiągnąć życie wieczne. Wsłuchajmy się w Jego odpowiedź i nie uciekajmy przed tym, co nam zaproponuje.
Komentarze zostały przygotowane przez Agnieszkę Wawryniuk
źródło: mateusz.pl
(2 Kor 8, 9)
Jezus Chrystus, będąc bogatym, dla was stał się ubogim, aby was ubóstwem swoim ubogacić.
Módlmy się.
(Ps 111 (110), 1b-2)
Pan Bóg pamięta o swoim przymierzu