Ewangelia na każdy dzień (27 czerwca)
fot. pixabay
Dzisiejsze czytanie, psalm i Ewangelia oraz komentarze Bractwa Słowa Bożego na 27 czerwca. (J 14, 23) Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go i przyjdziemy do niego.
Inne z kategorii
Z Ewangelii na każdy dzień - 22 listopad
Z Ewangelii na każdy dzień - 21 listopad
Pierwsze czytanie:
(2 Krl 24, 8-17)
W chwili objęcia rządów Jojakin miał osiemnaście lat, a panował w Jerozolimie trzy miesiące. Matka jego miała na imię Nechuszta i była córką Elnatana z Jerozolimy. Czynił on to, co jest złe w oczach Pana, zupełnie jak jego ojciec. W owym czasie słudzy Nabuchodonozora, króla babilońskiego, wyruszyli przeciw Jerozolimie i oblegli miasto. Nabuchodonozor, król babiloński, stanął pod miastem, podczas gdy słudzy jego oblegali je. Wtedy Jojakin, król judzki, wyszedł ku królowi babilońskiemu wraz ze swoją matką, swymi sługami, książętami i dworzanami. A król babiloński zabrał go w ósmym roku swego panowania. Zabrał stamtąd również wszystkie skarby świątyni Pańskiej i skarby pałacu królewskiego. Połamał wszystkie przedmioty złote, które wykonał Salomon, król izraelski, dla świątyni Pańskiej – tak jak Pan przepowiedział. I uprowadził na wygnanie całą Jerozolimę, mianowicie wszystkich książąt i wszystkich dzielnych wojowników, dziesięć tysięcy wziętych do niewoli, oraz wszystkich kowali i ślusarzy. Pozostała jedynie najuboższa ludność kraju. Uprowadził też Jojakina do Babilonu. Także matkę króla, żony króla, jego dworzan i możnych kraju uprowadził z Jerozolimy do Babilonu. Wszystkich ludzi znacznych w liczbie siedmiu tysięcy, kowali i ślusarzy w liczbie tysiąca, wszystkich wojowników król babiloński uprowadził na wygnanie do Babilonu. W jego zaś miejsce król babiloński ustanowił królem jego stryja, Mattaniasza, zmieniając jego imię na Sedecjasz.
Psalm:
(Ps 79 (78), 1b-2. 3-4. 5 i 8. 9)
REFREN: Wyzwól nas, Boże, dla imienia Twego
Boże, poganie wtargnęli do Twego dziedzictwa,
zbezcześcili Twój święty przybytek,
Jeruzalem obrócili w ruiny.
Ciała sług Twoich wydali na pastwę ptaków z nieba,
zwierzętom ziemskim ciała Twoich wiernych.
Ich krew rozlali jak wodę wokół Jeruzalem
i nie miał ich kto pogrzebać.
Przedmiotem wzgardy staliśmy się dla sąsiadów,
igraszką i pośmiewiskiem dla otoczenia.
Jak długo, Panie?
Czy wiecznie będziesz się gniewał?
A Twoja zapalczywość płonąć będzie jak ogień?
Nie pamiętaj nam win przodków naszych,
niech szybko nas spotka Twoje zmiłowanie,
gdyż bardzo jesteśmy słabi.
Wspomóż nas, Boże, nasz Zbawco,
dla chwały Twojego imienia;
wyzwól nas i odpuść nam grzechy
przez wzgląd na swoje imię.
Aklamacja (J 14, 23)
Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go i przyjdziemy do niego.
Ewangelia:
(Mt 7, 21-29)
Jezus powiedział do swoich uczniów: "Nie każdy, kto mówi Mi: „Panie, Panie!”, wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie. Wielu powie Mi w owym dniu: „Panie, Panie, czy nie prorokowaliśmy mocą Twego imienia i nie wyrzucaliśmy złych duchów mocą Twego imienia, i nie czyniliśmy wielu cudów mocą Twego imienia?" Wtedy oświadczę im: "Nigdy was nie znałem. Odejdźcie ode Mnie wy, którzy dopuszczacie się nieprawości". Każdego więc, kto tych słów moich słucha i wypełnia je, można porównać z człowiekiem roztropnym, który dom swój zbudował na skale. Spadł deszcz, wezbrały rzeki, zerwały się wichry i uderzyły w ten dom. On jednak nie runął, bo na skale był utwierdzony. Każdego zaś, kto tych słów moich słucha, a nie wypełnia ich, można porównać z człowiekiem nierozsądnym, który dom swój zbudował na piasku. Spadł deszcz, wezbrały rzeki, zerwały się wichry i rzuciły się na ten dom. I runął, a upadek jego był wielki". Gdy Jezus dokończył tych mów, tłumy zdumiewały się Jego nauką. Uczył ich bowiem jak ten, który ma władzę, a nie tak jak ich uczeni w Piśmie.
Komentarze przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego:
Komentarz do pierwszego czytania
Czy Bóg okazał surowość pozwalając na oblężenie Jerozolimy i uprowadzenie króla Jojakima oraz możnych w 598 roku przed Chrystusem? Tak, ale nie była to chęć wyżycia się Pana Boga, tylko wezwanie do nawrócenia, aby Izraelici odwrócili się od bożków i okrutnych praktyk religijnych, którymi się oddawali. Klęska polityczna miała wstrząsnąć sumieniem Ludu Bożego. Pomimo tego, Izraelici nie nawrócili się. Przyszłość pokazała, że konsekwencje będą straszniejsze. 11 lat później doszło do kolejnego oblężenia Jerozolimy, które skończyło się dramatycznie: zburzeniem Świątyni, zniszczeniem murów obronnych i deportacją większej części mieszkańców. Dlaczego? Możemy podejrzewać, że nic się innego nie skruszyłoby serca tych ludzi. Bóg daje człowiekowi szansę i dostosowuje swoją pedagogikę. Doświadczenia, teraz wydaje nam się ciężkie, mogą być ostrzeżeniem przed czymś jeszcze gorszym. Autor biblijny zwraca szczególną uwagę na zabranie złotych sprzętów ze Świątyni Pańskiej. Były one chlubą Izraela, ale Bóg nie pragnie złota. Prorok Ozeasz, żyjący 150 lat wcześniej wyraził to dobitnie: Miłości pragnę, a nie krwawej ofiary, poznania Boga bardziej niż całopalenia. Na nic się nie zdadzą przedmioty ze złota w kościołach, gdy serca wierzących nie są ze złota.
Komentarz do psalmu
Psalm 79 jest lamentem napisanym prawdopodobnie po zburzeniu Jerozolimy i Świątyni Salomona w 586 roku przed Chrystusem przez Babilończyków. Wyczuć w nim można silne przeżycia autora: przerażenie masakrą rodaków i zbezczeszczeniem świętego miejsca oraz zmęczeniem ponawianymi prośbami do Boga o interwencję. Modlitwa wierzącego nie zawsze musi być grzeczna i spokojna. Czasem potrzeba duchowej walki, by nie obrazić się na Boga i uczciwe odsłonić mu swoje wnętrze. Święta Teresa z Avila (XVI wiek po Chrystusie) narzekała w modlitwie na swoje oschłości duchowe. Pan Jezus jest odrzekł: Tak traktuję przyjaciół. Święta Hiszpanka odpowiedziała: Nic dziwnego, że masz ich tak niewielu. Czy Pan Jezus się obraził? Oczywiście, że nie. Psalm ten można duchowo interpretować jako ból z powodu popełnionych grzechach. Świątynią byłaby wtedy dusza ludzka, a nieprzyjaciółmi złe duchy i ich pokusy. Autor wzywa Boga do działania ze względu na Jego Imię. Imię w kulturze hebrajskiej oznaczało tożsamość, istotę, a tożsamością Pana Boga jest miłość, bo jak pisał Święty Jan w swoim Pierwszym Liście: Bóg jest miłością. Kolejna wskazówka duchowa dla nas, byśmy w ciężkich chwilach przypominali sobie o tym i odwoływali się w modlitwie do Boga, który jest doskonałą Wspólnotą Ojca i Syna, i Ducha Świętego.
Komentarz do Ewangelii
Pan Jezus odwołuje się dzisiaj do codziennego doświadczenia ludzi, mianowicie do budowania domów. Dom zbudowany na piasku upadnie, zbudowany na skale przetrwa. Na czym opieramy swoje życie? Komu ufamy? W niezwykłej książce o. Władysława Kluza OCG 47 lat życia autor konfrontuje życiorysy dwóch osób, które żyły w tym samym, jednak podjęły zdecydowanie inne wybory życiowe: Ojca Maksymiliana Marii Kolbego i Rudolfa Hössa. Jeden został Franciszkaninem i misjonarzem, a drugi nazistą i komendantem obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu. Tam też ich drogi przecięły się w 1941 roku. Obaj przeżyli 47 lat. Po ludzku o. Maksymilian przegrał, bo oddał życie i to za obcego człowieka, a Höss wygrał, bo był częścią zwycięskiej ideologii. Tak naprawdę było odwrotnie. Heroiczny Franciszkanin wkroczył do życia wiecznego, co potwierdził Kościół przez jego beatyfikację, a III Rzesza upadła i Rudolf Höss został skazany po wojnie na karę śmierci. W tej historii jest też nadzieja. Höss, w polskim więzieniu poprosił o spowiedź. Przybył do niego o. Władysław Lohn SJ. Nie wiemy, czy uzyskał rozgrzeszenie, ale wskazuje na to fakt, iż przed śmiercią przyjął Komunię Świętą. Bóg walczy o każdego człowieka, nawet takiego, co zbudował sobie dom na piasku.
Komentarze zostały przygotowane przez ks. Mateusza Oborzyńskiego
źródło: mateusz.pl
(J 14, 23)
Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go i przyjdziemy do niego.
Módlmy się.
(Ps 79 (78), 1b-2)
Wyzwól nas, Boże, dla imienia Twego