Ewangelia na każdy dzień (27.01)
fot. pixabay
Dzisiejsze czytanie, psalm i Ewangelia oraz komentarze Bractwa Słowa Bożego na 27 stycznia. (Mt 11, 25) Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że tajemnice królestwa objawiłeś prostaczkom.
Inne z kategorii
Z Ewangelii na każdy dzień - 24 listopad
Z Ewangelii na każdy dzień - 23 listopad
Pierwsze czytanie:
(Hbr 10, 32-39)
Bracia: Przypomnijcie sobie dawniejsze dni, kiedy to po oświeceniu wytrzymaliście wielkie zmaganie, to jest udręki, już to wystawieni publicznie na szyderstwa i prześladowania, już to stawszy się towarzyszami tych, którzy to przeżywali. Albowiem współcierpieliście z uwięzionymi, z radością przyjęliście rabunek waszego mienia, wiedząc, że sami posiadacie majątek lepszy i trwały. Nie wyzbywajcie się więc waszej ufności, która znajduje wielką odpłatę. Potrzebujecie bowiem wytrwałości, abyście po wypełnieniu woli Bożej dostąpili spełnienia obietnicy. "Jeszcze bowiem krótka, bardzo krótka chwila, i przyjdzie Ten, który ma nadejść, i nie spóźni się. A mój sprawiedliwy dzięki wierze żyć będzie, jeśli się cofnie, nie znajdzie dusza moja w nim upodobania". My zaś nie należymy do odstępców, którzy idą na zatracenie, ale do wiernych, którzy zbawiają duszę.
Psalm:
(Ps 37 (36), 3-4. 5-6. 23-24. 39-40)
REFREN: Zbawienie prawych pochodzi od Pana
Miej ufność w Panu i czyń to, co dobre,
a będziesz mieszkał na ziemi i żył bezpiecznie.
Raduj się w Panu,
a On spełni pragnienia twego serca.
Powierz Panu swą drogę,
zaufaj Mu, a On sam będzie działał.
On sprawi, że twa sprawiedliwość zabłyśnie jak światło,
a prawość twoja jak blask południa.
Pan umacnia kroki człowieka
na drodze, która jest miła dla niego.
A choćby upadł, nie będzie leżał,
bo jego rękę Pan podtrzyma.
Zbawienie sprawiedliwych pochodzi od Pana,
On ich ucieczką w czasie utrapienia.
Pan ich wspomaga i wyzwala,
wyzwala od występnych i zachowuje,
On bowiem jest ich ucieczką.
Aklamacja (Mt 11, 25)
Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że tajemnice królestwa objawiłeś prostaczkom.
Ewangelia:
(Mk 4, 26-34)
Jezus mówił do tłumów: "Z królestwem Bożym dzieje się tak, jak gdyby ktoś nasienie wrzucił w ziemię. Czy śpi, czy czuwa, we dnie i w nocy, nasienie kiełkuje i rośnie, sam nie wie jak. Ziemia sama z siebie wydaje plon, najpierw źdźbło, potem kłos, a potem pełne ziarno w kłosie. Gdy zaś plon dojrzeje, zaraz zapuszcza sierp, bo pora już na żniwo". Mówił jeszcze: "Z czym porównamy królestwo Boże lub w jakiej przypowieści je przedstawimy? Jest ono jak ziarnko gorczycy; gdy się je wsiewa w ziemię, jest najmniejsze ze wszystkich nasion na ziemi. Lecz wsiane, wyrasta i staje się większe od innych jarzyn; wypuszcza wielkie gałęzie, tak że ptaki podniebne gnieżdżą się w jego cieniu". W wielu takich przypowieściach głosił im naukę, o ile mogli ją rozumieć. A bez przypowieści nie przemawiał do nich. Osobno zaś objaśniał wszystko swoim uczniom.
Komentarze przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego:
Komentarz do pierwszego czytania
W chwili, gdy jest ciężko, można przyjąć dwie postawy wobec Boga. Pierwsza to głębsze przylgnięcie do Niego. Druga jest z kolei przeciwna – to szemranie. Na kartach Pisma Świętego widzimy obie postawy. Tę pierwszą widać chociażby w zachowaniu Hioba, który nie złorzeczy Panu albo w zachowaniu Maryi, która zdaje się kompletnie na łaskę Boga w chwili Zwiastowania. Drugą postawę widzimy w zachowaniu narodu wybranego na pustyni – lud o twardym karku szemrał, gdy sprawy zaczynały się komplikować.
Kluczem do rozumienia dzisiejszego czytania jest ufność. Z fragmentu Listu do Hebrajczyków dowiadujemy się, że odbiorcy listu powinni trwać w wierze mimo ciężaru, jaki na nich spadł. Mają przyjąć tę pierwszą postawę.
Nie jest ona prosta, dlatego autor listu przypomina Hebrajczykom, jak dzielnie strzegli wiary, mimo prześladowania, mimo grabieży i wystawienia na publiczne szyderstwo. Nie są to łatwe do przyjęcia rzeczy. Wystarczy, że przypomnimy sobie, jak nas samych postawiono w sytuacji, w której musieliśmy bronić wiary w Chrystusa. Mogło to być w szkole albo w pracy. Wystawienie na publiczne szykany pozostawia zawsze przykre wspomnienia. Teraz możemy sobie wyobrazić, że ówczesna wspólnota mogła mieć obawy przed kolejnym wystawieniem się na atak.
Komentarz do psalmu
Ufność, o której mowa w pierwszym czytaniu, jest rozwijana w Psalmie 37. Jest tu mowa o człowieku, który całym sobą ufa Panu. Nie jest to także laurka i sztuczna pochwała Boga. Psalmista pisze o bezgranicznej ufności, ale dodaje, że wiara w Boga niesie także ze sobą pewne cierpienie. Mówi wprost o utrapieniach albo o upadkach. Jednak dzięki ufności Bogu są one o wiele łatwiejsze do wytrzymania.
„Zaufaj Mu, a On sam będzie działał” – to słowa otuchy, które bez konkretnych przykładów nie byłyby wiarygodne. Bóg kieruje do nas prostą instrukcję, do której nie zawsze chcemy się stosować, tym bardziej w momentach kryzysowych. Na szczęście dał też wiele znaków, które potwierdzają te słowa. Tymi znakami są ludzie Kościoła i ich świadectwa. Jednym z nich może być ksiądz z Neapolu – Sługa Boży Dolindo Ruotolo. Jego akt strzelisty „Jezu, Ty się tym zajmij” streszcza cały brutalny życiorys kapłana z Włoch. Mimo kilkunastoletniego zakazu sprawowania Mszy Świętej pozostał on wierny Bogu. Sam często pisał w swojej biografii, że bez Jego bliskości nigdy by mu się nie udało wytrwać.
Prośmy Boga, aby w chwilach zwątpienia i cierpienia przychodziły nam do głowy słowa Psalmu 37: „Powierz Panu swą drogę…”
Komentarz do Ewangelii
Pan Jezus wygłasza dwie przypowieści dotyczące Królestwa Bożego. Każda z nich dotyczy różnych wymiarów tego Królestwa. Przypowieść o zasiewie mówi o procesie, a przypowieść o ziarnku gorczycy o efekcie końcowym.
Pan Bóg miłuje proces. Być może właśnie dlatego świat z taką niechęcią przyjmuje Boga. Proces wymaga cierpliwości i wysiłku. Nasienie wrzucone w ziemię nie daje natychmiastowego efektu, tym bardziej jego monotonny wzrost, który przy ciągłej obserwacji nie jest niczym fascynującym. Mimo wszystko jest to element, bez którego zasiew nie wyda plonu. Brak „fajerwerków” zmusza nas do wysiłku. Człowiek współczesny nie zawsze ma ochotę robić coś, co nie przynosi mu natychmiastowej gratyfikacji. Takie czynności jak podlewanie czy codzienna pielęgnacja nie są czymś, co pociąga. Tak też wygląda droga duchowa. Na pozór nic spektakularnego, jednak każdy, kto podąża cierpliwie za Jezusem, wie, że jest to podróż niesamowita.
Szczyt drogi duchowej, oglądania przedsionków Królestwa Niebieskiego na ziemi, widać u świętych. Tym najmniejszym ziarnem jest nieraz nasze małe dobro. Św. Jan XXIII pisał w swoim dekalogu: „Tylko dzisiaj uczynię coś dobrego i nikomu o tym nie powiem”. Z tego jednego uczynku może wyrosnąć świętość, która dzisiaj pociąga. Świętymi należy się inspirować, zagnieżdżać się w gałęziach ich życiorysów, aby nabierać odpowiednich sił do lotu w stronę Królestwa Bożego.
„Gdy plon dojrzeje, zaraz zapuszcza sierp, bo pora już na żniwo”. Ostatnie zdanie pierwszej przypowieści doskonale dopełnia tę drugą. Nasza świętość, nasze budowanie Królestwa Bożego ma być dla większej chwały Boga. Nasze sukcesy duchowe, nawrócenia, rekolekcje, kazania – to wszystko zostaje zebrane w odpowiednim momencie, aby zawsze podkreślało wielkość Boga a nie naszą.
Komentarze zostały przygotowane przez Pawła Klefasa kleryka V roku WMSD w Warszawie
źródło: mateusz.pl
(Mt 11, 25)
Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi.
Módlmy się.
(Mt 11, 25)
Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że tajemnice królestwa objawiłeś prostaczkom.
Red.