Inne 26 Jun 06:03 | Redaktor
Ewangelia na każdy dzień (26 czerwiec)

fot. pixabay

Dzisiejsze czytanie, psalm i Ewangelia oraz komentarze Bractwa Słowa Bożego na 26 czerwca. (Hbr 4, 12) Żywe jest słowo Boże i skuteczne, zdolne osądzić pragnienia i myśli serca.

Pierwsze czytanie:

 (Rdz 12, 1-9)
Pan Bóg rzekł do Abrama: "Wyjdź z twojej ziemi rodzinnej i z domu twego ojca do kraju, który ci ukażę. Uczynię bowiem z ciebie wielki naród, będę ci błogosławił i twoje imię rozsławię: staniesz się błogosławieństwem. Będę błogosławił tym, którzy tobie błogosławić będą, a tym, którzy tobie będą złorzeczyli, i Ja będę złorzeczył. Przez ciebie będą otrzymywały błogosławieństwo ludy całej ziemi". Abram udał się w drogę, jak mu Pan rozkazał, a z nim poszedł i Lot. Abram miał siedemdziesiąt pięć lat, gdy wyszedł z Charanu. I zabrał Abram z sobą swoją żonę, Saraj, swego bratanka, Lota, i cały dobytek, jaki obaj posiadali, oraz służbę, którą nabyli w Charanie, i wyruszyli, aby się udać do Kanaanu. Gdy zaś przybyli do Kanaanu, Abram przeszedł przez ten kraj aż do pewnej miejscowości koło Sychem, do dębu More. – A w kraju tym mieszkali wówczas Kananejczycy. Pan, ukazawszy się Abramowi, rzekł: "Twojemu potomstwu oddaję właśnie tę ziemię". Abram zbudował tam ołtarz dla Pana, który mu się ukazał. Stamtąd zaś przeniósł się na wzgórze na wschód od Betel i rozbił swój namiot pomiędzy Betel od zachodu i Aj od wschodu. Tam również zbudował ołtarz dla Pana i wzywał imienia Jego. Zwinąwszy namioty, Abram wędrował z miejsca na miejsce w stronę Negebu.

Psalm:

 

(Ps 33 (32), 12-13. 18-19. 20 i 22)
REFREN: Szczęśliwy naród wybrany przez Pana

Błogosławiony lud, którego Pan jest Bogiem,
naród, który On wybrał na dziedzictwo dla siebie.
Pan spogląda z nieba,
widzi wszystkich ludzi.

Oczy Pana zwrócone na bogobojnych,
na tych, którzy oczekują Jego łaski,
aby ocalił ich życie od śmierci
i żywił ich w czasie głodu.

Dusza nasza oczekuje Pana,
On jest naszą pomocą i tarczą.
Panie, niech nas ogarnie Twoja łaska,
według nadziei pokładanej w Tobie.

 

Aklamacja (Hbr 4, 12)
Żywe jest słowo Boże i skuteczne, zdolne osądzić pragnienia i myśli serca.

Ewangelia:

 

(Mt 7, 1-5)
Jezus powiedział do swoich uczniów: "Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni. Bo takim sądem, jakim sądzicie, i was osądzą; i taką miarą, jaką wy mierzycie, wam odmierzą. Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a nie dostrzegasz belki we własnym oku? Albo jak możesz mówić swemu bratu: Pozwól, że usunę drzazgę z twego oka, podczas gdy belka tkwi w twoim oku? Obłudniku, usuń najpierw belkę ze swego oka, a wtedy przejrzysz, ażeby usunąć drzazgę z oka twego brata".

Komentarze przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego:

 

Komentarz do pierwszego czytania

Pierwsze słowa skierowane przez Boga do Abrama dotyczą zmiany jego życia. W Biblii Tysiąclecia czytamy, że Abram ma wyjść ze swojej ziemi i udać się do kraju, który Pan mu ukaże. W Biblii Paulistów jest mowa o tym, że Abram ma zostawić swoją ziemię, ród i dom ojca i pójść do kraju, który Pan mu wskaże. Zarówno w jednym, jak i drugim tłumaczeniu określenie wyjdź i zostaw oznacza nie tylko zmianę miejsca, lecz także porzucenie obyczajów związanych z tym miejscem, kultu, przekonań. Chodzi o bardzo radykalną zmianę życia. O zerwanie z tym, w czym się wyrosło i w czym żyło się niemal do starości. Takie znaczenie dla Abrama miało słowo skierowane do niego przez Pana: wyjdź z twojej ziemi rodzinnej, z domu twego ojca. Kiedy Abram to zrobił, oderwał się od tego, co znał, a przyjął to, co Pan dał mu nowego, wtedy rozpoczął wzywać Imienia Pana. Jest to znaczące i ważne. Jest to początek kultu, jakiego Pan chce od człowieka. Wiara Abrama odróżnia się od kultów pogańskich tym, że o kulcie oddawanym bogom decydowali ludzie, a u Abrama decydował Pan, to On wskazał, jaką cześć chce odbierać od człowieka. Przede wszystkim jest to cześć mająca swoje źródło w posłuszeństwie wobec Pana. I na tym posłuszeństwie jest oparte powołanie Abrama do tego, by stać się wielkim narodem, przez który ludy całej ziemi otrzymają błogosławieństwo.
Reasumując: przykład Abrama pokazuje nam, że otrzymanie Bożego błogosławieństwa jest warunkowe, Abram musi wyjść ze swojej ziemi (ze swoich przyzwyczajeń, przekonań) i dać się poprowadzić Bogu. Przyjąć Jego warunki i zbudować Mu ołtarz tam, gdzie On chce i taki, jaki On chce. Wzywać Imienia Pana tak, jak Pan chce, by ono było wzywane. Abram zaufał Bogu, chociaż nie wiedział ani dokąd idzie, ani jak długo będzie szedł. Całkowite zaufanie Bogu skutkuje wewnętrzną wolnością i poukładaniem całego życia według Bożej woli.

 

Komentarz do psalmu

Wyznania psalmisty korespondują z postawą Abrama. Psalmista pyta: Kim jest Bóg? To znaczy, że podobnie jak Abram stara się odkryć, Kim jest Bóg, a nie nadawać Bogu tożsamości wymyślonej czy też oczekiwanej przez siebie. Bóg się objawia, to znaczy, że On ma już tożsamość, istotowość, i daje Siebie ludziom. Chce być przyjęty takim, jakim jest i ze wszystkim, co ma dla człowieka. Ważne jest to, by człowiek stawał przed Bogiem w postawie przyjmującej Go, ufającej Mu i z gotowością do zaakceptowania Jego odmienności. Tego, Kim i Jaki jest Bóg. Źle się dzieje, gdy człowiek sam chce wybierać sobie Boga, że chce decydować o tym, Kim i Jaki jest „jego” Bóg. Nie, nie możemy o tym decydować, bo nie o decydowanie tutaj chodzi, ale o odkrywanie i przyjmowania Prawdy o Bogu. On sam ją objawia w Piśmie Świętym. Psalm 33 w wersecie 20 zapewnia: Będziemy trwali przy Panu, gdyż On jest naszą pomocą i tarczą. Tylko Nim rozraduje się nasze serce, ufamy Jego świętemu imieniu. To są bardzo piękne słowa: trwanie przy Bogu czy też tylko Nim rozraduje się nasze serce, ale doświadczenie trwałej radości i trwałego pokoju jest możliwe tylko wtedy, gdy zaakceptujemy Boga takim, jakim On jest, bez przycinania Go w kwestiach dla nas trudnych i niewygodnych.

 

Komentarz do Ewangelii

Perykopa o drzazdze i belce jest bardzo wymowna. Z jednej strony mówi o nas, gdy to my jesteśmy tymi, którzy mają belkę w oku i potrzebują uporządkowania życia według wartości i nauki Jezusa, a z drugiej strony może być dla nas ostrzeżeniem przed tymi osobami, które chciałyby być dla nas autorytetami, a jednak nie są do tego uprawnione właśnie z powodu wspomnianej tu belki we własnym oku. Warto mieć na uwadze odporność na uleganie tego typu osobom, które bardzo chętnie przyjmują na siebie rolę doradców życiowych czy przewodników duchowych, chętnie układających cudze życie, podczas gdy ich własne jest nieuporządkowane czy nawet niedojrzałe. Zauważmy, że dzisiejsze słowa Ewangelii są dla nas z jednej strony ostrzeżeniem, ale z drugiej zadaniem. Zadanie polega na tym, by wyjąć belkę z własnego oka, zanim zacznie się wyjmować drzazgi z oczu innych osób. Ważną sprawą jest, by nie być obłudnikiem, to znaczy człowiekiem, który ukrywa swoje prawdziwe myśli lub uczucia po to, aby przedstawić się w lepszym świetle, co wprowadza inne osoby w błąd. Warto zauważyć, że Jezus nie pozbawia nas możliwości wyjmowania drzazg z oczu innych ludzi, jednak warunkuje tę możliwość tym, by każdy z nas wyjął najpierw belkę ze swego oka. Może to być na przykład belka uzależnienia, wykorzystywania innych osób do własnych celów, belka manipulowania ludźmi czy też belka w kwestiach religijnych, gdy manipulujemy Bożym Objawieniem. Warto stanąć dziś przed Jezusem w postawie otwartej na przejrzenie, postawie, która uznaje belkę we własnym oku i prosi Pana: spraw, bym przejrzał.

Komentarze zostały przygotowane przez s. dr Karmelę Katarzynę Sługocką OP

źródło: mateusz.pl

 

 (Hbr 4, 12)
Żywe jest słowo Boże i skuteczne, zdolne osądzić pragnienia i myśli serca.

Módlmy się.

 (Hbr 4, 12)
Żywe bowiem jest słowo Boże, skuteczne i ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, ... stawów i szpiku, zdolne osądzić pragnienia i myśli serc

Red.

 

 

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor