Ewangelia na każdy dzień (23 sierpień)
fot. pixabay
Dzisiejsze czytanie, psalm i Ewangelia oraz komentarze Bractwa Słowa Bożego na 23 sierpnia. (Hbr 4, 12) Żywe jest słowo Boże i skuteczne, zdolne osądzić pragnienia i myśli serca.
Inne z kategorii
Z Ewangelii na każdy dzień - 23 listopad
Z Ewangelii na każdy dzień - 22 listopad
Pierwsze czytanie:
(Sdz 9, 6-15)
Wszyscy możni miasta Sychem oraz cały gród Millo zgromadzili się i przyszedłszy pod dąb, gdzie stała stela w Sychem, ogłosili Abimeleka królem. Doniesiono o tym Jotamowi, który poszedłszy, stanął na szczycie góry Garizim, a podniósłszy głos, tak do nich wołał: "Posłuchajcie mnie, możni Sychem, a Bóg usłyszy was także. Zebrały się drzewa, aby namaścić króla nad sobą. Rzekły do oliwki: Króluj nad nami! Odpowiedziała im oliwka: Czyż mam się wyrzec mojej oliwy, która służy czci bogów i ludzi, aby pójść i kołysać się ponad drzewami? Z kolei zwróciły się drzewa do figowca: Chodź ty i króluj nad nami! Odpowiedział im figowiec: Czyż mam się wyrzec mojej słodyczy i wybornego mego owocu, aby pójść i kołysać się ponad drzewami? Następnie rzekły drzewa do krzewu winnego: Chodź ty i króluj nad nami! Krzew winny im odpowiedział: Czyż mam się wyrzec mojego soku rozweselającego bogów i ludzi, aby pójść i kołysać się ponad drzewami? Wówczas rzekły wszystkie drzewa do krzewu cierniowego: Chodź ty i króluj nad nami! Odpowiedział krzew cierniowy drzewom: Jeśli naprawdę chcecie mnie namaścić na króla, chodźcie i odpoczywajcie w moim cieniu! A jeśli nie, niech ogień wyjdzie z krzewu cierniowego i spali cedry libańskie".
Psalm:
(Ps 21 (20), 2-3. 4-5. 6-7)
REFREN: Król się weseli z Twej potęgi, Panie
Panie, król się weseli z Twojej potęgi
i z Twej pomocy tak bardzo się cieszy.
Spełniłeś pragnienie jego serca
i nie odmówiłeś błaganiom warg jego.
Pomyślne błogosławieństwo wcześniej zesłałeś na niego,
szczerozłotą koronę włożyłeś mu na głowę.
Prosił Ciebie o życie,
Ty go obdarzyłeś długimi dniami na wieki i na zawsze.
Wielka jest jego chwała dzięki Twej pomocy,
ozdobiłeś go dostojeństwem i blaskiem.
Gdyż błogosławieństwem uczyniłeś go na wieki,
napełniłeś go radością Twojej obecności.
Aklamacja (Hbr 4, 12)
Żywe jest słowo Boże i skuteczne, zdolne osądzić pragnienia i myśli serca.
Ewangelia:
(Mt 20, 1-16)
Jezus opowiedział swoim uczniom następującą przypowieść: "Królestwo niebieskie podobne jest do gospodarza, który wyszedł wczesnym rankiem, aby nająć robotników do swej winnicy. Umówił się z robotnikami o denara za dzień i posłał ich do winnicy. Gdy wyszedł około godziny trzeciej, zobaczył innych, stojących na rynku bezczynnie, i rzekł do nich: „Idźcie i wy do mojej winnicy, a co będzie słuszne, dam wam”. Oni poszli. Wyszedłszy ponownie około godziny szóstej i dziewiątej, tak samo uczynił. Gdy wyszedł około godziny jedenastej, spotkał innych stojących i zapytał ich: „Czemu tu stoicie cały dzień bezczynnie?” Odpowiedzieli mu: „Bo nas nikt nie najął”. Rzekł im: „Idźcie i wy do winnicy”. A gdy nadszedł wieczór, rzekł właściciel winnicy do swego rządcy: „Zwołaj robotników i wypłać im należność, począwszy od ostatnich aż do pierwszych”. Przyszli najęci około jedenastej godziny i otrzymali po denarze. Gdy więc przyszli pierwsi, myśleli, że więcej dostaną; lecz i oni otrzymali po denarze. Wziąwszy go, szemrali przeciw gospodarzowi, mówiąc: „Ci ostatni jedną godzinę pracowali, a zrównałeś ich z nami, którzy znosiliśmy ciężar dnia i spiekotę”. Na to odrzekł jednemu z nich: „Przyjacielu, nie czynię ci krzywdy; czyż nie o denara umówiłeś się ze mną? Weź, co twoje, i odejdź. Chcę też i temu ostatniemu dać tak samo jak tobie. Czy mi nie wolno uczynić ze swoim, co chcę? Czy na to złym okiem patrzysz, że ja jestem dobry?” Tak ostatni będą pierwszymi, a pierwsi ostatnimi".
Komentarze przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego:
Komentarz do pierwszego czytania
Za początek monarchii w Izraelu uważa się panowanie króla Saula. Jednak przykład Abimeleka pokazuje, że już wcześniej były próby namaszczenia króla, którego panowanie - jak się wydaje - miało zasięg lokalny. Takim właśnie lokalnym monarchą był Abimelek. Jego panowanie może jednak posłużyć jedynie za przestrogę. O ile jego ojciec, Gedeon, był jedną z piękniejszych postaci starożytnego Izraela, to syn zrodzonym ze związku z niewolnicą zhańbił swój ród. Okazał się bowiem człowiekiem pozbawionym wszelkich zasad i hamulców moralnych, a przy tym chorobliwie ambitnym i zwierzęco przebiegłym. Utorował sobie drogę do panowania podkupując zwolenników i mordując rywali, czyli siedemdziesięciu własnych braci, synów Gedeona. Przy życiu pozostał tylko Jotam, który opowiedział przypowieść z dzisiejszego pierwszego czytania. Dowiadujemy się z niej, że do władzy doszła osoba bezużyteczna, nie będąca w stanie dać jakiegokolwiek dobra swoim poddanym.
Opowieść ta skłania oczywiście do refleksji nad światem polityki, nad jakością ludzi, którzy dążą do władzy. Warto jednak, aby każdy z nas umiał dostrzec w tym słowie siebie. Czy jestem źródłem dobra dla otoczenia? Czy nie przepełniają mnie próżne ambicje?
Komentarz do psalmu
W psalmie responsoryjnym, który jest odpowiedzią na pierwsze czytanie, pojawia się postać króla, władcy Izraela, cieszącego się z Bożej pomocy w jego życiu i panowaniu. Nie przypadkiem w liturgii modlimy się za rządzących. Dysponując dużymi możliwościami i decydując o rzeczach ważnych, związanych z poważnymi transferami dóbr, czy pieniędzy, narażeni są oni na wiele duchowych niebezpieczeństw. Mogą to być po prostu błędy, czy nieumiejętność właściwego wykorzystania otrzymanych możliwości, ale niekiedy działanie może być skażone przez faworytyzm, czy nawet korupcję. Dzisiejszy psalm został przypisany królowi Dawidowi. Choć nie ustrzegł się on błędów i grzechów, to jednak Biblia wyraża się o nim w superlatywach, ze względu na Jego silną wiarę w Boga - Jahwe. I trzeba przyznać, że Izrael, w formie, w jakiej pozostawił go Dawid, symbolicznie trwa przez wieki jako swego rodzaju duchowy ideał. Chodzi o dwanaście zjednoczonych pokoleń Izraela ze stolicą w Jerozolimie, gdzie znajduje się świątynia Pańska. To jawny znak błogosławieństwa Bożego dla pragnień serca króla Dawida.
Komentarz do Ewangelii
Dzisiejsza Ewangelia nie jest łatwa do zrozumienia i zaakceptowania. Pomimo, że zmuszeni jesteśmy przyznać rację właścicielowi winnicy, że rzeczywiście może robić ze swoimi pieniędzmi, co mu się podoba, to jednak z drugiej strony, trudno nam się jest pozbyć się uczucia niesprawiedliwości w stosunku do robotników, którzy pracowali najdłużej. Uczucie wewnętrznego niesmaku wzmacnia się dodatkowo na myśl, że przecież można było wszystko zrobić bardziej dyskretnie, dając najpierw pieniądze tym, którzy pracowali najdłużej. Za to, robotodawca zmusza ich do czekania, swoją hojnością rozpala nadzieję w ich sercu, aby na końcu głęboko ich rozczarować.
Ale z drugiej strony, czy przypowieść ta nie ma w sobie owego powiewu ewangelicznego ducha, który, nie pozostawiając niczego sobie, całe swoje szczęście upatruje w nagrodzie, jaką otrzymuje od Boga? Wyobraźmy sobie pobożnego człowieka, który całe życie żył uczciwie i przykładnie. Pewnego dnia, już w starości, spotkał na swojej drodze człowieka, który w życiu pobłądził i uczynił wiele zła. Jednak pod wpływem słów i przykładu tego pierwszego człowieka nawrócił się, wyspowiadał z całego życia, spróbował wynagrodzić zło. Obaj panowie umierają w jednym dniu i razem idą do bram niebios. A tam okazuje się, że … otrzymują tę samą nagrodę. Człowiek dobry nagle odczuwa w swoim sercu rozczarowanie. Liczył na więcej, na jakąś minimalną choćby różnicę.
I tu pojawia się podstawowe pytanie: czy człowiek dobry zrozumiał głębię Bożej miłości? Czy ma w sobie ducha Ewangelii, który nie liczy na swoje zasługi i chce dzielić się Bogiem z innymi? Czy nie jest przypadkiem jak starszy brat syna marnotrawnego, który wyliczał ojcu, ile razy pozwolił mu się zabawić?
Komentarze zostały przygotowane przez o. Dariusza Pielaka SVD
źródło: mateusz.pl
(Hbr 4, 12)
Żywe jest słowo Boże i skuteczne, zdolne osądzić pragnienia i myśli serca.
Módlmy się.
(Hbr 4, 12)
Słowo Boże jest żywe i skuteczne, ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, przenikające aż do rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku, zdolne osądzić zamiary i myśli serca.
Red.