Ewangelia na każdy dzień (22 listopad)
fot. pixabay
Dzisiejsze czytanie, psalm i Ewangelia oraz komentarze Bractwa Słowa Bożego na 22 listopada. (J 15,16) Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem, abyście szli i owoc przynosili.
Inne z kategorii
Z Ewangelii na każdy dzień - 23 listopad
Z Ewangelii na każdy dzień - 22 listopad
Pierwsze czytanie:
(2 Mch 7,1.20-31)
Siedmiu braci zostało schwytanych razem z matką. Bito ich biczami i rzemieniami, gdyż król Antioch chciał ich zmusić, aby skosztowali wieprzowiny zakazanej przez Prawo. Przede wszystkim zaś godna podziwu i trwałej pamięci była matka. Przyglądała się ona w ciągu jednego dnia śmierci siedmiu synów i zniosła to mężnie. Nadzieję bowiem pokładała w Panu. Pełna szlachetnych myśli, zagrzewając swoje kobiece usposobienie męską odwagą, każdego z nich upominała w ojczystym języku. Mówiła do nich: „Nie wiem, w jaki sposób znaleźliście się w moim łonie, nie ja wam dałam tchnienie i życie, a członki każdego z was nie ja ułożyłam. Stwórca świata bowiem, który ukształtował człowieka i wynalazł początek wszechrzeczy, w swojej litości ponownie odda wam tchnienie i życie, dlatego że wy gardzicie nimi teraz dla Jego praw”. Antioch był przekonany, że nim gardzono, i dopatrywał się obelgi w tych słowach. Ponieważ zaś najmłodszy był jeszcze przy życiu, nie tylko dał mu ustną obietnicę, ale nawet pod przysięgą zapewnił go, że jeżeli odwróci się od ojczystych praw, uczyni go bogatym i szczęśliwym, a nawet zamianuje go przyjacielem i powierzy mu ważne zadania. Kiedy zaś młodzieniec nie zwracał na to żadnej uwagi, król przywołał matkę i namawiał ją, aby chłopcu udzieliła zbawiennej rady. Po długich namowach zgodziła się nakłonić syna. Kiedy jednak nachyliła się nad nim, wtedy wyśmiewając okrutnego tyrana, tak powiedziała w języku ojczystym: „Synu, zlituj się nade mną. W łonie nosiłam cię przez dziewięć miesięcy, karmiłam cię mlekiem przez trzy lata, wyżywiłam cię i wychowałam aż do tych lat. Proszę cię, synu, spojrzyj na niebo i na ziemię, a mając na oku wszystko, co jest na nich, zwróć uwagę na to, że z niczego stworzył je Bóg i że ród ludzki powstał w ten sam sposób. Nie obawiaj się tego oprawcy, ale bądź godny braci swoich i przyjmij śmierć, abym w czasie zmiłowania odnalazła cię razem z braćmi”. Zaledwie ona skończyła mówić, młodzieniec powiedział: „Na co czekacie? Jestem posłuszny nie nakazowi króla, ale słucham nakazu Prawa, które przez Mojżesza było dane naszym ojcom. Ty zaś, przyczyno wszystkich nieszczęść Hebrajczyków, nie uciekniesz z rąk Bożych”.
Psalm:
(Ps 17,1.5-6.8.15)
REFREN: Gdy zmartwychwstanę, będę widział Boga
Rozważ, Panie, moją słuszną sprawę,
usłysz moje wołanie,
wysłuchaj modlitwy
moich warg nieobłudnych.
Moje kroki mocno trzymały się Twoich ścieżek,
nie zachwiały się moje stopy.
Wołam do Ciebie, bo Ty mnie, Boże, wysłuchasz;
nakłoń ku mnie Twe ucho, usłysz moje słowo.
Strzeż mnie jak źrenicy oka,
ukryj mnie w cieniu Twych skrzydeł.
A ja w sprawiedliwości ujrzę Twe oblicze,
ze snu wstając nasycę się Twym widokiem.
Aklamacja (J 15,16)
Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem, abyście szli i owoc przynosili.
Ewangelia:
(Łk 19,11-28)
Jezus opowiedział przypowieść, dlatego że był blisko Jerozolimy, a oni myśleli, że królestwo Boże zaraz się zjawi. Mówił więc: „Pewien człowiek szlachetnego rodu udał się w kraj daleki, aby uzyskać dla siebie godność królewską i wrócić. Przywołał więc dziesięciu sług swoich, dał im dziesięć min i rzekł do nich: "Zarabiajcie nimi, aż wrócę". Ale jego współobywatele nienawidzili go i wysłali za nim poselstwo z oświadczeniem: "Nie chcemy, żeby ten królował nad nami". Gdy po otrzymaniu godności królewskiej wrócił, kazał przywołać do siebie te sługi, którym dal pieniądze, aby się dowiedzieć, co każdy zyskał. Stawił się więc pierwszy i rzekł: "Panie, twoja mina przysporzyła dziesięć min". Odpowiedział mu: "Dobrze, sługo dobry; ponieważ w drobnej rzeczy okazałeś się wierny, sprawuj władzę nad dziesięciu miastami". Także drugi przyszedł i rzekł: "Panie, twoja mina przyniosła pięć min". Temu też powiedział: "I ty miej władzę nad pięciu miastami". Następny przyszedł i rzekł: "Panie, tu jest twoja mina, którą trzymałem zawiniętą w chustce. Lękałem się bowiem ciebie, bo jesteś człowiekiem surowym: chcesz brać, czegoś nie położył, i żąć, czegoś nie posiał". Odpowiedział mu: "Według słów twoich sądzę cię, zły sługo. Wiedziałeś, że jestem człowiekiem surowym: chcę brać, gdzie nie położyłem, i żąć, gdziem nie posiał. Czemu więc nie dałeś moich pieniędzy do banku? A ja po powrocie byłbym je z zyskiem odebrał". Do obecnych zaś rzekł: "Odbierzcie mu minę i dajcie temu, który ma dziesięć min". Odpowiedzieli mu: "Panie, ma już dziesięć min". Powiadam wam: "Każdemu, kto ma, będzie dodane; a temu, kto nie ma, zabiorą nawet to, co ma. Tych zaś przeciwników moich, którzy nie chcieli, żebym panował nad nimi, przyprowadźcie tu i pościnajcie w moich oczach”. Po tych słowach ruszył na przedzie zdążając do Jerozolimy.
Komentarze przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego:
Komentarz do pierwszego czytania
Dzisiejsza, pochodząca z tego samego starotestamentalnego dzieła, perykopa to kolejny, a zarazem jeszcze bardziej okrutny, a zatem i poruszający opis męczeństwa za wiarę. Do złamania wierności Bogu Jedynemu zmuszana jest tu cała rodzina – matka i jej siedmiu synów. Z dłuższego, bo opisującego cierpienia kolejnych braci, opisu Kościół podaje nam do rozważenia jego końcową i najbardziej istotną część. W tym miejscu narracji nieprzyjaciele wiary widząc bezskuteczność swoich wcześniejszych, bo skierowanych wprost do pozostałych młodych męczenników, słów i działań, postanawiają uciec się do podstępu i wykorzystać do złamania przewidywanego oporu ostatniego pozostałego przy życiu młodzieńca, nie jak to było wcześniej groźby, obietnice nagrody, czy tortury, a matczyną troskę i autorytet. Matka, choć na pozór zgadza się przekonać ostatnie ze swych dzieci do zmiany zdania korzysta jednak jedynie z okazji do, prawdopodobnie niemożliwej inaczej, rozmowy. Ku zaskoczeniu prześladowców z jej ust padają jednak nie słowa zachęty do apostazji, a budzące odwagę słowa wsparcia i zachęta do dzielnego stawienia czoła oczekującej go okrutnej śmierci. Warto tu zauważyć, że swą, przekraczającą miarę ludzkich uczuć, odwagę niewiasta ta wyprowadza wprost ze swojej wiary w Boga i Jego wszechmoc. Jej zawarte w perykopie słowa stają się dzięki temu nie tylko zachętą do zachowania wiary nawet za cenę życia, ale są też nośnikiem istotnych treści teologicznych.
Komentarz do psalmu
W dzisiejszym psalmie orant po raz kolejny zwraca się do Boga z prośbą o pomoc i opiekę w niebezpieczeństwie. Utwór przypisywany już jedynie tradycyjnie samemu Królowi Dawidowi ma więc charakter indywidualnej lamentacji. Odczytywane wersety pochodzą w wszystkich trzech częściowo niezależnych fragmentów utworu, których tematyką przewodnią są kolejno skierowana do Boga prośba o sprawiedliwy wyrok połączona w deklaracją własnej niewinności, prośba o pomoc i ochronę i wreszcie wołanie oranta o Bożą karę dla jego wrogów. Według niektórych komentatorów czyni to z tego psalmu trudną do historycznego umiejscowienia, ale na pewno późniejszą niż czasy dawidowe tak zwaną modlitwę inkubacyjną, czyli swoisty akt wiary i nadziei kierowany przez ściganego przez oskarżycieli człowieka, który znalazł nocny spoczynek i wytchnienie w obrębie stanowiącej swoisty azyl Świątyni Jerozolimskiej.
Komentarz do Ewangelii
Dzisiejsza przypowieść Jezusa jest poniekąd bliźniaczym odbiciem wcześniejszego opowiadania o talentach jakie znamy z lektury niedzielnej Ewangelii według św. Mateusza. Mina to również jednostka pieniężna odpowiadająca około 400 (mina lekka) lub 800 (ciężka) gramom kruszcu. Tym razem wyruszający po swą godność królewską pan wprost udziela zalecenia obdarowanym sługom każąc im podczas swej nieobecności zająć się pomnażaniem przekazanego im majątku. Podobnie jak w poprzednim wypadku mamy tu jednak do czynienia z dwoma różnymi postawami. Rzetelne wypełnianie woli Boga zostaje nie tylko pochwalone i nagrodzone zgromadzonym w ten sposób majątkiem, ale także dodatkowo wynagrodzone udziałem we właśnie co otrzymanej władzy królewskiej. Inaczej dzieje się ze sługą złym, który zawinił nie tylko lenistwem, ale także i tym, że swe niedbałe postępowanie próbuje usprawiedliwić swoimi obawami przed surowością i bezwzględnością Pana. Mamy tu więc do czynienia nie tylko z ostrzeżeniem przed bezczynnością, ale także wskazówkę, co do tego jak bardzo niebezpieczne może stać się pielęgnowanie w naszych duszach fałszywego, bo opartego na lęku obrazu Boga. Warto jest także zauważyć, pojawiające się poniekąd poza głównym ciągiem narracji, odniesienie do niecierpliwości uczniów Jezusa oczekujących natychmiastowego wypełnienia się zapowiedzi mesjańskich oraz związany z przeciwnikami króla wątek eschatologiczny wskazujący na nieuchronną karę jaka w dniu sądu spotka odrzucających Boże królowanie.
Komentarze zostały przygotowane przez Macieja Siekierskiego
źródło: mateusz.pl
(J 15,16)
Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem
Módlmy się.
(J 15,16)
Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem, abyście szli i owoc przynosili.
Red.