Ewangelia na każdy dzień (18.11)
fot. pixabay
Dzisiejsze czytanie, psalm i Ewangelia oraz komentarze Bractwa Słowa Bożego na 18 listopada. (J 10,27) Moje owce słuchają mojego głosu, Ja znam je, a one idą za Mną.
Inne z kategorii
Z Ewangelii na każdy dzień - 24 listopad
Z Ewangelii na każdy dzień - 23 listopad
Pierwsze czytanie:
(Ap 10,8-11)
Ja, Jan, znów usłyszałem głos z nieba, jak zwracał się do mnie w słowach: „Idź, weź księgę otwartą w ręce anioła stojącego na morzu i na ziemi”. Poszedłem więc do anioła, mówiąc mu, by mi dał książeczkę. I rzecze mi: „Weź i połknij ją, a napełni wnętrzności twe goryczą, lecz w ustach twych będzie słodka jak miód”. I wziąłem książeczkę z ręki anioła i połknąłem ją, a w ustach moich stała się słodka jak miód, a gdy ją spożyłem, goryczą napełniły się moje wnętrzności. I mówią mi: „Trzeba ci znów prorokować o ludach, narodach, językach i o wielu królach”.
Psalm:
(Ps 119,14.24.72.103.111.131)
REFREN: Nad miód są słodsze Twoje przykazania
Więcej się cieszę z drogi wskazanej przez Twe napomnienia
niż z wszelkiego bogactwa.
Bo Twoje napomnienia są moją rozkoszą,
moimi doradcami Twoje ustawy.
Prawo ust Twoich jest dla mnie lepsze
niż tysiące sztuk złota i srebra.
Jak słodka jest Twoja mowa dla mego podniebienia,
ponad miód słodsza dla ust moich.
Napomnienia Twoje są moim dziedzictwem na wieki,
bo są radością mojego serca.
Zaczerpnę powietrza otwartymi ustami,
bo pragnę Twoich przykazań.
Aklamacja (J 10,27)
Moje owce słuchają mojego głosu, Ja znam je, a one idą za Mną.
Ewangelia:
(Łk 19,45-48)
Jezus wszedł do świątyni i zaczął wyrzucać sprzedających w niej. Mówił do nich: „Napisane jest: "Mój dom będzie domem modlitwy", a wy uczyniliście z niego jaskinię zbójców”. I nauczał codziennie w świątyni. Lecz arcykapłani i uczeni w Piśmie oraz przywódcy ludu czyhali na Jego życie. Tylko nie wiedzieli, co by mogli uczynić, cały lud bowiem słuchał Go z zapartym tchem.
Komentarze przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego:
Komentarz do pierwszego czytania
Wizjoner, święty Jan, występujący dotychczas bardziej w roli obserwatora, staje się aktywnym uczestnikiem wydarzeń. Tajemniczy głos z nieba powierza mu misję przepowiadania. Zanim to nastąpi, Jan powinien napełnić się właściwą treścią. W tym celu przejmuje od anioła księgę, którą ma zjeść. Polecenie to nawiązuje do doświadczeń proroka Ezechiela. Prorok epoki wygnania również otrzymał nakaz zjedzenia księgi i przemawiania do ludu Izraela. Chociaż nie ma dodatkowych informacji odnośnie do księgi przejętej i zjedzonej przez Jana, to jednak w kontekście Księgi Ezechiela wynika, że chodzi po prostu o Pismo Święte. Jeszcze bardziej wskazuje na to smak zawartej tam treści: w ustach słodka jak miód, a w przewodzie pokarmowym pełna goryczy. Ta oryginalna i zarazem piękna metafora skłania do refleksji na temat lektury Pisma Świętego. Rzeczywiście, treści biblijne mogą zachwycać szatą literacką, wzniosłością opisów czy głębią teologiczną. Od tej strony obcowanie ze świętym tekstem zachwyca i zachęca. Nie można jednak poprzestać na miłych wrażeniach. Od lektury należy przechodzić do życia. I wtedy najczęściej pojawia się gorycz jako wynik konfrontacji słowa Bożego z grzesznym i byle jakim życiem człowieka. Przychodzi pokusa odstawić księgę. Nie wolno, tak właśnie smakuje lekarstwo…
Komentarz do psalmu
Responsorium wyraźnie idzie po linii fragmentu z Apokalipsy, kładąc nacisk na niezrównaną słodycz Prawa Bożego, jednocześnie pokrywając milczeniem wewnętrzną gorycz głoszenia słowa opornym ludziom. Zamysł psalmisty jest właściwy. Piękno i dobro słowa Bożego przewyższają wszystkie inne doznania, nawet te najbardziej przykre. Poznawać Boga w Jego słowie jest cudownym przywilejem, darem Bożym, Jego łaską. Spotkanie z Bożym słowem nigdy nie może być traktowane jako uciążliwy obowiązek. Podobnie jak dla psalmisty, tak również dla nas, Prawo Boże przewyższa wartością złoto i wszelkie bogactwo, niech więc będzie słodsze niż miód i stanowi radość serca.
Komentarz do Ewangelii
Zanim nastąpi zapowiedziany upadek świątyni, na wiele lat wcześniej Jezus dokonuje oczyszczenia tego miejsca. Przywraca charakter sakralny tam, gdzie stanowi on istotę miejsca i gdzie jednocześnie legalnie został zatracony. Chociaż w nowym, chrześcijańskim świecie powstaną świątynie o zupełnie innym charakterze niż ta jerozolimska, gdzie w sposób sakramentalny, ale rzeczywisty zamieszka Bóg, to jednak sanktuarium jerozolimskie było poświęcone Bogu, stanowiło Jego własność i było miejscem modlitewnego spotkania człowieka z Bogiem. Jezus nie mógł inaczej zareagować widząc, jak praktycyzm i doczesne, merkantylne cele wyrugowały to, co święte, co Boże, chociaż doskonale wiedział, jakie konsekwencje wywoła Jego czyn. Wtedy właśnie podpisał wyrok śmierci na siebie. Jaką wartość stanowi dziś świątynia chrześcijańska dla uczniów Chrystusa, dla osób duchownych, dla wiernych świeckich? Czy kochają ją bardziej niż swoje życie? Czy jest coś, co należy zmienić w tej kwestii? Podobnych pytań można postawić więcej. A więc czym dla ciebie i mnie, dla nas wierzących w Boga, jest świątynia?
Komentarze zostały przygotowane przez ks. dr Adama Dynaka
źródło: mateusz.pl
(J 10,27)
Moje owce słuchają mojego głosu, Ja znam je, a one idą za Mną.
Módlmy się.
(J 10,11)
Ja jestem dobrym pasterzem. Dobry pasterz daje życie swoje za owce.
Red.