Inne 11 Aug 06:54 | Redaktor
Ewangelia na każdy dzień (11 sierpień)

fot. pixabay

Dzisiejsze czytanie, psalm i Ewangelia oraz komentarze Bractwa Słowa Bożego na 11 sierpnia. (Mt 5, 10) Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.

Brak opisu.

Pierwsze czytanie:

 (Pwt 4, 32-40)
Mojżesz tak powiedział do ludu: "Zapytaj dawnych czasów, które były przed tobą, zaczynając od dnia, w którym Bóg stworzył człowieka na ziemi, zapytaj od jednego krańca niebios do drugiego, czy nastąpiło tak wielkie wydarzenie jak to lub czy słyszano o czymś podobnym? Czy słyszał jakiś naród głos Boży z ognia, jak ty słyszałeś, i pozostał żywy? Czy usiłował Bóg przyjść i wybrać sobie jeden naród spośród innych narodów przez doświadczenia, znaki, cuda i wojny, ręką mocną i wyciągniętym ramieniem, dziełami przerażającymi, jak to wszystko, co tobie uczynił Pan, Bóg twój, w Egipcie na twoich oczach? Widziałeś to wszystko, byś poznał, że Pan jest Bogiem, a poza Nim nie ma innego. Z niebios pozwolił ci słyszeć swój głos, aby cię pouczyć. Na ziemi dał ci zobaczyć swój ogień ogromny i słyszeć swoje słowa spośród ognia. Ponieważ umiłował twych przodków, wybrał po nich ich potomstwo i wyprowadził cię z Egiptu sam ogromną swoją potęgą. Na twoich oczach, ze względu na ciebie wydziedziczył obce narody, większe i silniejsze od ciebie, by cię wprowadzić w posiadanie ich ziemi, jak to jest dzisiaj. Poznaj dzisiaj i rozważ w swym sercu, że Pan jest Bogiem, a na niebie wysoko i na ziemi nisko nie ma innego. Strzeż Jego praw i nakazów, które ja dziś polecam tobie wypełniać; by dobrze ci się wiodło i twym synom po tobie; byś przedłużył swe dni na ziemi, którą na zawsze daje ci Pan, Bóg twój".

Psalm:

 

(Ps 77 (76), 12-13. 14-15. 16 i 21)
REFREN: Wspominam, Panie, dawne Twoje cuda

Wspominam dzieła Pana,
oto wspominam Twoje dawne cuda.
Rozmyślam o wszystkich Twych dziełach
i czyny Twoje wspominam.

Boże, Twoja droga jest święta,
który z bogów dorówna wielkością naszemu Bogu?
Ty jesteś Bogiem działającym cuda,
ludziom objawiłeś swą potęgę.

Ramieniem swoim Twój lud wybawiłeś,
synów Jakuba i Józefa.
Wiodłeś Twój lud jak trzodę
ręką Mojżesza i Aarona.

 

Aklamacja (Mt 5, 10)
Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.

Ewangelia:

 

(Mt 16, 24-28)
Jezus rzekł do swoich uczniów: "Jeśli ktoś chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto straci swe życie z mego powodu, znajdzie je. Cóż bowiem za korzyść odniesie człowiek, choćby cały świat zyskał, a na swej duszy szkodę poniósł? Albo co da człowiek w zamian za swoją duszę? Albowiem Syn Człowieczy przyjdzie w chwale Ojca swego razem z aniołami swoimi i wtedy odda każdemu według jego postępowania. Zaprawdę, powiadam wam: Niektórzy z tych, co tu stoją, nie zaznają śmierci, aż ujrzą Syna Człowieczego przychodzącego w królestwie swoim".

Komentarze przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego:

 

Komentarz do pierwszego czytania

Mojżesz woła do swoich rodaków, by zwrócili uwagę na działanie Boga w życiu narodu wybranego. Przypomina, że Izrael dostąpił ogromnego wyróżnienia. Wylicza, że Bóg do niego przemawiał, że ukazywał się mu w ogniu, wywiódł z niewoli i dał mu do zamieszkania Ziemię Obiecaną. To zaangażowanie Boga w losy narodu wybranego domaga się odpowiedzi ze strony Izraela. Mojżesz zachęca swoich rodaków, by uznali Boga i byli Mu posłuszni.
Ta odezwa jest aktualna także dla nas. My też jesteśmy wezwani do tego, by dostrzegać obecność Boga w swoim życiu. Czyż nie jesteśmy wyróżnieni i wybrani jak Izrael? Czy jest drugi taki bóg, który zszedł z nieba na ziemię i stał się człowiekiem? Czy jakikolwiek inny bóg dał nam swego syna, który wywiódł nas z niewoli grzechu i swoją śmiercią wysłużył nam obiecane zbawienie? Mając świadomość własnego obdarowania, jesteśmy wezwani do głoszenia prawdy o istnieniu Boga, o Jego miłości i miłosierdziu. Mojżesz wołał: Strzeż Jego praw i nakazów. Tym samym wskazywał, że mamy je nie tylko wypełniać, lecz także strzec ich przed tymi, którzy chcą je znieść, odrzucić i wykpić. Uczyńmy je swoimi własnymi kierunkowskazami na drodze do nieba. Skoro zostały nam dane przez Boga, to nie wolno ich nam odrzucać.

 

Komentarz do psalmu

Psalmista rozważa o działaniu Boga w życiu Izraela. Rozpamiętuje przeszłość, by mądrze trwać w wierze w teraźniejszości. Uznaje wielkość i potęgę Najwyższego, chwali Jego opatrzność i świętość. Warto pójść w jego ślady i cofnąć się pamięcią do lat, które już przeżyliśmy. Z perspektywy czasu łatwiej jest zobaczyć to, czego nie dostrzegamy na bieżąco. Dystans daje nam pełniejszy obraz. Pomyślmy dziś, jakich dzieł dokonał Bóg w naszym osobistym życiu, w naszych parafiach, ojczyźnie i w świecie. Wspomnijmy o wydarzeniach, które po ludzku nie miały nawet prawa się wydarzyć. Rozważmy, co otrzymaliśmy z ręki Boga. To wspominanie nie ma nic wspólnego z sentymentalnością. Ono ma nas prowadzić do modlitwy i uwielbienia, pomaga też kształtować w nas wdzięczność względem Pana. Żyjmy tu i teraz, ale też wracajmy do tego, co było. Czyńmy tak szczególnie wtedy, gdy czujemy się przytłoczeni, osamotnieni i bezradni. Skoro Najwyższy był z nami w przeszłości, to jest i będzie z nami także i teraz. Niech łaski i dobrodziejstwa, otrzymane dotychczas z Jego ręki, motywują nas do jeszcze większej ufności i zawierzenia w Jego opatrzność i mądrość, która kieruje całym światem.

 

Komentarz do Ewangelii

Błogosławiony Carlo Acutis z szeroko otwartymi oczami, pełnymi zdziwienia, wielokrotnie pytał swoją mamę: „Dlaczego ludzie nie troszczą się o swoją duszę tak, jak o ciało?”. Dzisiejsza ewangelia bardzo zapadła mu w serce. Trzeba przyznać, że ten włoski nastolatek miał świetną intuicję. Niestety, nam bardzo często jej brakuje. Nie chcemy ponosić straty na ciele, na majątku, na opinii o sobie, ale duszę traktujemy po macoszemu. Nie liczymy się z jej potrzebami, nie troszczymy się o jej czystość i rozwój. Tylko, co powiemy potem na sądzie ostatecznym, gdy staniemy przed Bogiem twarzą w twarz? Nasza dusza jest czymś tak drogocennym, że niczego innego nie możemy ofiarować w zamian. Wielu z nas wręcz zapomniało, że ją posiada, że ona jest darem od samego Boga.
Jezus nie ukrywa, że podążanie za Nim łączy się z trudem. Zaparcie się siebie, branie krzyża i naśladowanie Chrystusa nie przychodzą łatwo i bezproblemowo. Naiwnie myślimy, że odchodząc od Boga, wiele zyskujemy. To pomyłka, która mami ludzi od początku świata. Ten, kto rezygnuje z trwania przy Panu, wszystko traci. Widzimy to na własnym i cudzym przykładzie. Zyskuje ten, kto godzi się na wolę Boga, kto przyjmuje codzienne krzyże i kto pragnie być we wszystkim taki jak Jezus. Chrystus nie obiecuje swoim uczniom, że tu na ziemi zyskają spokój i bogactwo, nie zapewnia, że uwolni ich od życiowych trudności i niepowodzeń. Nagroda będzie dopiero w niebie, ale najpierw trzeba na nią zasłużyć na ziemi. Pomyślmy dziś o swoim postępowaniu. Czy jest ono godne dziecka Bożego? Czy to, jak teraz żyjemy, podoba się Bogu? Po śmierci będziemy sądzeni z miłości i z miłością. Tam zetkniemy się z najpełniejszą prawdą o sobie. Zobaczymy siebie oczami Boga. Tam wszystko jest zapisane, każde nasze dobro i każde zło.

Komentarze zostały przygotowane przez Agnieszkę Wawryniuk

źródło: mateusz.pl

 

 (Mt 5, 10)
Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.

Módlmy się.

 (Mt 16, 24-28)
"Jeśli ktoś chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje"

Red.

 

 

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor