Inne 4 Oct 2022 | Redaktor
Ewangelia na każdy dzień (04.10)

fot. pixabay

Dzisiejsze czytanie, psalm i Ewangelia oraz komentarze Bractwa Słowa Bożego na 4 października. (Łk 11, 28) Błogosławieni ci, którzy słuchają słowa Bożego i zachowują je wiernie.

Pierwsze czytanie:

 (Ga 1, 13-24)
Bracia: Słyszeliście o moim wcześniejszym postępowaniu, gdy jeszcze wyznawałem judaizm, jak z niezwykłą gorliwością zwalczałem Kościół Boży i usiłowałem go zniszczyć, jak w żarliwości dla judaizmu przewyższałem wielu moich rówieśników z mego narodu, jak byłem szczególnie wielkim zapaleńcem w zachowywaniu tradycji moich przodków. Gdy jednak spodobało się Temu, który wybrał mnie jeszcze w łonie matki mojej i powołał łaską swoją, aby objawić Syna swego we mnie, bym Ewangelię o Nim głosił poganom, natychmiast, nie radząc się ciała i krwi ani nie udając się do Jerozolimy, do tych, którzy apostołami stali się pierwej niż ja, skierowałem się do Arabii, a później znowu wróciłem do Damaszku. Następnie, trzy lata później, udałem się do Jerozolimy, aby poznać się z Kefasem, i zatrzymałem się u niego tylko piętnaście dni. Spośród zaś innych, którzy należą do grona apostołów, widziałem jedynie Jakuba, brata Pańskiego. A Bóg jest mi świadkiem, że w tym, co tu do was piszę, nie kłamię. Potem udałem się do krain Syrii i Cylicji. Kościołom zaś chrześcijańskim w Judei pozostawałem osobiście nieznany. Docierała do nich jedynie wieść: ten, co dawniej nas prześladował, teraz jako Dobrą Nowinę głosi wiarę, którą wcześniej usiłował wytępić. I wielbili Boga z mego powodu.

Psalm:

 

(Ps 139 (138), 1b-3. 13-14b. 14c-15)
REFREN: Prowadź mnie, Panie, swą drogą odwieczną

Przenikasz i znasz mnie, Panie,
Ty wiesz, kiedy siedzę i wstaję.
Z daleka spostrzegasz moje myśli,
przyglądasz się, jak spoczywam i chodzę,
i znasz wszystkie moje drogi.

Ty bowiem stworzyłeś moje wnętrze
i utkałeś mnie w łonie mej matki.
Sławię Cię, że mnie tak cudownie stworzyłeś,
godne podziwu są Twoje dzieła.

I duszę moją znasz do głębi.
Nie byłem dla Ciebie tajemnicą,
kiedy w ukryciu nabierałem kształtów,
utkany we wnętrzu ziemi.

 

(Łk 11, 28)
Błogosławieni ci, którzy słuchają słowa Bożego i zachowują je wiernie.

(Ps 139 (138), 1b-3. 13-14b. 14c-15)
REFREN: Prowadź mnie, Panie, swą drogą odwieczną

Przenikasz i znasz mnie, Panie,
Ty wiesz, kiedy siedzę i wstaję.
Z daleka spostrzegasz moje myśli,
przyglądasz się, jak spoczywam i chodzę,
i znasz wszystkie moje drogi.

Ty bowiem stworzyłeś moje wnętrze
i utkałeś mnie w łonie mej matki.
Sławię Cię, że mnie tak cudownie stworzyłeś,
godne podziwu są Twoje dzieła.

I duszę moją znasz do głębi.
Nie byłem dla Ciebie tajemnicą,
kiedy w ukryciu nabierałem kształtów,
utkany we wnętrzu ziemi.

 

(Łk 11, 28)
Błogosławieni ci, którzy słuchają słowa Bożego i zachowują je wiernie.

Ewangelia:

 (Łk 10, 38-42)
Jezus przyszedł do jednej wsi. Tam pewna niewiasta, imieniem Marta, przyjęła Go w swoim domu. Miała ona siostrę, imieniem Maria, która usiadłszy u nóg Pana, słuchała Jego słowa. Marta zaś uwijała się około rozmaitych posług. A stanąwszy przy Nim, rzekła: "Panie, czy Ci to obojętne, że moja siostra zostawiła mnie samą przy usługiwaniu? Powiedz jej, żeby mi pomogła". A Pan jej odpowiedział: "Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba mało albo tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona".

Komentarze przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego:

 

Komentarz do pierwszego czytania

W dzisiejszym i jutrzejszym akcie galackiego dramatu temperatura na scenie Listu faluje – z jednej strony, wczorajszy ton polemiczny tężeje (z czynnych aktorów, Galaci zdają się dosiadać do nas na widowni, by wspólnie wysłuchać autobiograficznego monologu św. Pawła); z drugiej strony, samo wyznanie Apostoła okazuje się do bólu szczere (doprawdy, tragiczne) i tylko pozornie dotyczące jego samego. I tak, usadowieni obok Galatów, słuchamy dziś spowiedzi szczególnie wielkiego zapaleńca, który swą niezwykłą gorliwość i żarliwość pierwotnie zaprzągł do złego celu – zwalczania Kościoła Bożego, z zamiarem zniszczenia go… Znajduje potwierdzenie paradoks, że najlepszym „materiałem” na cnotliwego świętego jest wadliwy grzesznik; po opamiętaniu, swe talenty przekieruje ku dobremu dziełu. Rzeczywiście, następuje zwrot akcji – zniuansowany i skondensowany. Paweł jednym tchem wymienia wybór i powołanie (wyraźnie) oraz nawrócenie (domyślnie) – trzy elementy; ich zgrupowanie nie jest oczywiste, niemalże trąci greckim „Deus ex machina” (= obrazem Boga interweniującego ni stąd, ni zowąd). Tymczasem, swój wybór i powołanie do głoszenia Jezusa poganom Apostoł zawdzięcza odwiecznemu zamysłowi Boga, który rozpoznał i przyjął jednak dopiero w chwili nawrócenia. Tutaj urywa się dzisiejszy fragment monodramu św. Pawła; nad widownią zapalają się światła – pozostańmy jednak na swoich miejscach, by „podyskutować” modlitewnie. Czy pielęgnujesz w sercu świadomość odwiecznego wybrania przez Boga (por. Ef 1, 4)? Czy jesteś wdzięczny za przejrzenie na bóstwo Jezusa? Jakim celom podporządkowujesz swoje talenty? U Galatów te pytania wywołałyby konsternację, wypominając im zboczenie z drogi Ewangelii. A w tobie, co powodują?

 

Komentarz do psalmu

Wyrażeniem, które spaja dzisiejszy utwór z pierwszym czytaniem, jest łono matki – to, w którym został wybrany i powołany św. Paweł, i to, w którym został utkany psalmista. Jak wczoraj przesłanie psalmu podejmowało pośredniczącą rolę pasterza między Bogiem a jego wspólnotą, tak motyw przewodni dzisiejszego kantyku przypomina o nieodzownej dla duchowego przewodnika dbałości o własne życie wewnętrzne; aby prowadził innych do spotkania z Panem, który przenika i zna (myśli, drogi, duszę…), sam musi zstępować do tego wymiaru własnego wnętrza. Na tej podstawie, przywołując modlitwę „Ojcze nasz”, zanieśmy dziś prośbę za tych, którzy najbardziej przybliżyli nas do czułego ojcostwa Boga – być może, pomagając wcześniej oczyścić nasze serca z „powstałych w naszej historii osobistej i kulturowej wyobrażeń ojca lub matki, które wpływają na naszą relację do Boga” (por. KKK 2779).

 

Komentarz do Ewangelii

Odczytajmy ten fragment jako wprowadzenie w życie wczorajszej „etyki odpowiedzialności” za bliźniego. Dziś bliźnim jest sam Jezus Chrystus. Niewątpliwie, każda z obecnych przy Nim – i to szczerze obecnych dla Niego – sióstr chce i zachowuje się „odpowiedzialnie”. Sęk w tym, że Marta sama sobie wyznaczyła zakres odpowiedzialności, a przez to jakoś narzuciła swemu Bliźniemu własną wolę; Maria natomiast po prostu odpowiedziała na pragnienie swego Bliźniego i to Jego woli się poddała. Czasem tak bywa, że bliźniemu więcej chcemy dać, niż on potrzebuje otrzymać od nas.

Komentarze zostały przygotowane przez ks. Błażeja Węgrzyna

źródło: mateusz.pl

 

(Łk 11, 28)
Błogosławieni ci, którzy słuchają słowa Bożego i zachowują je wiernie.

Módlmy się.

 (Łk 10, 38-42)
"Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba mało albo tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona".

Red.

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor