Inne 31 Dec 2020 | Redaktor
Ewangelia na dziś (31.12.2020)

fot. pixabay

(J 1,14.12) Słowo stało się ciałem i mieszkało między nami. Wszystkim, którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi. Dzisiejsze czytanie, psalm, Ewangelia oraz komentarze Bractwa Słowa Bożego na 31 grudnia.

Pierwsze czytanie:

(1 J 2,18-21)
Dzieci, jest już ostatnia godzina, i tak, jak słyszeliście, Antychryst nadchodzi, bo oto teraz właśnie pojawiło się wielu antychrystów; stąd poznajemy, że już jest ostatnia godzina. Wyszli oni z nas, lecz nie byli z nas; bo gdyby byli naszego ducha, pozostaliby z nami; a to stało się po to, aby wyszło na jaw, że nie wszyscy są naszego ducha. Wy natomiast macie namaszczenie od Świętego i wszyscy jesteście napełnieni wiedzą. Ja wam nie pisałem, jakobyście nie znali prawdy, lecz że ją znacie i że żadna fałszywa nauka z prawdy nie pochodzi.

Psalm:

(Ps 96,1-2,11-12,13)
REFREN: Niebo i ziemia niechaj się radują

Śpiewajcie Panu pieśń nową,
śpiewaj Panu, ziemio cała.
Śpiewajcie Panu, sławcie Jego imię,
każdego dnia głoście Jego zbawienie.

Niech się radują niebiosa i ziemia weseli,
niech szumi morze i wszystko, co je napełnia.
Niech się cieszą pola i wszystko, co na nich rośnie,
niech wszystkie drzewa w lasach wykrzykują z radości.

Przed obliczem Pana, który już się zbliża,
który już się zbliża, by osądzić ziemię.
On będzie sądził świat sprawiedliwie,
a ludy według swej prawdy.

(J 1,14.12)
Słowo stało się ciałem i mieszkało między nami. Wszystkim, którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi.

Ewangelia:

(J 1,1-18)
Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga. Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, co się stało. W Nim było życie, a życie było światłością ludzi, a światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła. Pojawił się człowiek posłany przez Boga, Jan mu było na imię. Przyszedł on na świadectwo, aby zaświadczyć o Światłości, by wszyscy uwierzyli przez niego. Nie był on światłością, lecz posłanym, aby zaświadczyć o Światłości. Była Światłość prawdziwa, która oświeca każdego człowieka, gdy na świat przychodzi. Na świecie było Słowo, a świat stał się przez Nie, lecz świat Go nie poznał. Przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli. Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi,tym, którzy wierzą w imię Jego, którzy ani z krwi, ani z żądzy ciała, ani z woli męża, ale z Boga się narodzili. Słowo stało się ciałem i zamieszkało między nami. I oglądaliśmy Jego chwałę, chwałę, jaką Jednorodzony otrzymuje od Ojca, pełen łaski i prawdy. Jan daje o Nim świadectwo i głośno woła w słowach: „Ten był, o którym powiedziałem: Ten, który po mnie idzie, przewyższył mnie godnością, gdyż był wcześniej ode mnie”. Z Jego pełności wszyscyśmy otrzymali łaskę po łasce. Podczas gdy Prawo zostało nadane przez Mojżesza, łaska i prawda przyszły przez Jezusa Chrystusa. Boga nikt nigdy nie widział. Jednorodzony Bóg, który jest w łonie Ojca, o Nim pouczył.

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania:

Kim jest antychryst? To ten, kto wszystko czyni odwrotnie niż Jezus i niszczy wszystko, co ma źródło w Bogu. Antychryst nienawidzi miłości, pokory, przebaczenia, radości i czystości. Jest przeciwnikiem życia i ojcem kłamstwa. Trudno nie zauważyć jego działania w świecie. Atakuje nas z każdej strony i o każdej porze. Za wszelką cenę chce nas wyrwać z rąk Boga. Często robi to bardzo podstępnie, przybierając postać anioła światłości. Pomocy w tej duchowej walce powinniśmy szukać w Duchu Świętym. Trzeba, byśmy każdego dnia prosili Go o rozum i światło, potrzebne do rozeznawania tego, co przeżywamy. Z zakusami i zasadzkami Złego nie poradzimy sobie ludzkimi siłami. On jest bardzo inteligentny i przebiegły w tym, co robi. Fałszywa nauka, którą nam przynosi i wpaja, jest groźna i śmiercionośna. Nie przyjmiemy jej tylko wtedy, gdy będziemy zakorzenieni w Jezusie, który powiedział o sobie: Ja jestem drogą, prawdą i życiem. Antychryst jest kimś odwrotnym. On mówi: ja jestem bezdrożem, kłamstwem i śmiercią. Za kim pójdziemy i komu zawierzymy? Nie ma nic pomiędzy. Św. Ignacy de Loyola mówił, że możemy stanąć pod sztandarem Chrystusa, albo diabła. Ta wskazówka pozostaje niezmienna do dziś.

 

Komentarz do psalmu:

Śpiew zawsze wyrażał ludzkie emocje. Mocno wpisał się w liturgię i modlitwę. Psalmista zachęca do śpiewu na cześć przychodzącego Boga. Zaprasza do uwielbienia nie tylko ludzi, ale też całą ziemię i niebo. Pan przybywa, by sądzić ziemię. Czy ten fakt może być powodem do radości? Może lepiej byłoby bać się? Nie, należy się cieszyć, bo ten sąd będzie sprawiedliwy i prawdziwy. Każdy z nas ma większe lub mniejsze doświadczenie niesprawiedliwości. Wszyscy nie raz poznaliśmy na własnej skórze, czym jest kłamstwo. Pragniemy sprawiedliwości i prawdy, choć czasem nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy. Próżno jednak szukać ich w świecie, u ludzi. Po pierwsze dlatego, że jesteśmy dotknięci grzechem, po drugie – bo prawdziwym źródłem tych cnót jest tylko Bóg. Sąd Boży, bez względu na to, jaki wyrok otrzymamy, będzie prawdziwy i obiektywny. Ta świadomość przynosi pewną ulgę. Już nikt z nas nie zapyta: „Gdzie tu sprawiedliwość?” i „Gdzie leży prawda?” Świadomość, że „Bóg wie lepiej i że zawsze ma rację”, przynosi nam pokój i spokój. Mając to w sercu, trudno nie włączyć się do wielkiego uwielbienia Tego, który panuje nad nami.

 

Komentarz do Ewangelii:

Bóg przychodzi do swojej własności, a swoi ciągle Go nie przyjmują. Scena z Betlejem powtarza się w każdej epoce, każdego dnia i w życiu każdego człowieka. Słowo Boże, które ma moc i zostało potwierdzone znakami, ciągle jest wzgardzone i odrzucane. Podobnie dzieje się z Jezusem, Światłością świata. Nie poznaliśmy Go dostatecznie, ani nie pokochaliśmy. Bardziej umiłowaliśmy ciemność i słowo świata. Treść dzisiejszej ewangelii warto jednak odnieść nie tylko do jakiegoś ogółu ludzi, ale przede wszystkim do samych siebie osobiście. Trzeba najpierw przyznać, że to my nie poznaliśmy i nie przyjęliśmy Jezusa. Działo się tak wtedy, gdy Go nie słuchaliśmy i nie szukaliśmy Jego woli. Zapominamy, że w Jezusie zamieszkała cała pełnia łaski, miłości i miłosierdzia. On chce nam ich udzielać. Chrystus pragnie być naszą jedyną prawdą. Czy pozwolimy, by opromieniła ona nasze życie? Na początku było Słowo… tak, od tego Słowa wszystko się zaczęło i trwa do dziś. Ono mieszka wśród nas. Nie musimy Go szukać, jest blisko, na wyciągnięcie ręki. Trzeba tylko się w Nie wsłuchać i przyjąć do serca, a wtedy stanie się ciałem, wypełni się w nas i uświęci nasze dusze. Jesteśmy dziećmi Bożymi, dlaczego więc mamy słuchać słów tego świata? On nie wie, co to łaska i prawda. Takie dary mamy tylko w Jezusie.

Komentarze zostały przygotowane przez Agnieszkę Wawryniuk

źródło: mateusz.pl

(J 1,14.12)
Słowo stało się ciałem i mieszkało między nami. Wszystkim, którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi.

Módlmy się.
Wszystkim, którzy je przyjęli, Słowo dało moc stania się dziećmi Boga. Pan Bóg nas sobie wybrał, abyśmy byli Jego dziećmi, świętymi tak jak On jest święty. Chodzi zatem tylko o przyjęcie Jego wielkoduszności. Módlmy się, abyśmy tego daru nie zmarnowali. Prośmy o taką mądrość, która pozwala poznać, kim jest Bóg, co nam ofiarowuje i czego w nas dokonuje.Amen

 

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor