Inne 30 Dec 2020 | Redaktor
Ewangelia na dziś (30.12.2020)

fot. pixabay

Czytanie, psalm, Ewangelia oraz komentarze Bractwa Słowa Bożego na 30 grudnia.

 

Pierwsze czytanie:

(1 J 2,12-17)
Piszę do was, dzieci, że dostępujecie odpuszczenia grzechów ze względu na Jego imię. Piszę do was, ojcowie, że poznaliście Tego, który jest od początku. Piszę do was, młodzi, że zwyciężyliście Złego. Napisałem do was, dzieci, że znacie Ojca, napisałem do was, ojcowie, że poznaliście Tego, który jest od początku, napisałem do was, młodzi, że jesteście mocni i że nauka Boża trwa w was, i zwyciężyliście Złego. Nie miłujcie świata ani tego, co jest na świecie! Jeśli kto miłuje świat, nie ma w nim miłości Ojca. Wszystko bowiem, co jest na świecie, a więc: pożądliwość ciała, pożądliwość oczu i pycha tego życia nie pochodzi od Ojca, lecz od świata. Świat zaś przemija, a z nim jego pożądliwość; kto zaś wypełnia wolę Bożą, ten trwa na wieki.

Psalm:

(Ps 96,7-10)
REFREN: Niebo i ziemia niechaj się radują

Oddajcie Panu, rodziny narodów,
oddajcie Panu chwałę i uznajcie Jego potęgę,
oddajcie Panu chwałę należną Jego imieniu.

Przynieście dary i wejdźcie na Jego dziedzińce,
uwielbiajcie Pana w świętym przybytku,
zadrżyj, ziemio cała, przed Jego obliczem.

Głoście wśród ludów, że Pan jest królem,
On utwierdził świat tak, że się nie zachwieje,
będzie sprawiedliwie sądził wszystkie ludy.

 

Aklamacja
Zajaśniał nam dzień święty, pójdźcie narody, oddajcie pokłon Panu, bo wielka światłość zstąpiła dzisiaj na ziemię

Ewangelia:

(Łk 2,36-40)
Gdy Rodzice przynieśli Dzieciątko Jezus do świątyni, była tam prorokini Anna, córka Fanuela z pokolenia Asera, bardzo podeszła w latach. Od swego panieństwa siedem lat żyła z mężem i pozostała wdową. Liczyła już osiemdziesiąty czwarty rok życia. Nie rozstawała się ze świątynią, służąc Bogu w postach i modlitwach dniem i nocą. Przyszedłszy w tej właśnie chwili, sławiła Boga i mówiła o Nim wszystkim, którzy oczekiwali wyzwolenia Jerozolimy. A gdy wypełnili wszystko według Prawa Pańskiego, wrócili do Galilei, do swego miasta - Nazaret. Dziecię zaś rosło i nabierało mocy, napełniając się mądrością, a łaska Boża spoczywała na Nim.

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania:

Świat zawsze różnił się od Boga, podsuwał inne priorytety i dawał odmienne propozycje. Nie powinno nas to dziwić. Pożądliwość świata objawia się w konsumpcjonizmie, zazdrości i namiętnościach, które przynoszą chwilowe zadowolenie. Hasło: „musisz to mieć” nigdy się nie starzeje. Jest haczykiem, który ciągle działa na młodszych i starszych. Przyjmując ową sugestię, zagarniamy dla siebie wszystko, co uważamy za niezbędne. Chcemy posiąść nie tylko jak najwięcej rzeczy, ale i ludzi. Pożądamy bliźnich dla naszych celów. Czynimy tak, bo nie ma w nas chęci pełnienia woli Ojca. Rozmijamy się z Jego oczekiwaniami. Bardziej pragniemy i szukamy tego, co światowe, niż Boże. Gardzimy pokorą, do której wzywa nas Bóg. Zapominamy o wieczności. Uważamy, że będziemy nieśmiertelni tu, na ziemi. Obchodzi nas to, co tu i teraz. Czynimy tak, bo ciągle nie poznaliśmy Tego, który jest od początku i nie robimy niczego, aby to zmienić. Nie walczymy ze złem, jest nam ono obojętne. Potrzebujemy mocnego przebudzenia. Bóg ciągle widzi w nas swoje dzieci, ale czy my dostrzegamy w Nim jeszcze naszego Ojca? W Nim jest nasza moc i prawda. Nie szukajmy ich poza Bogiem, bo mocno się zawiedziemy.

 

Komentarz do psalmu:

Dzisiejszy psalm znów jest zaproszeniem do adoracji i uwielbienia Boga, do uczczenia Go w Jego świątyni. Trzeba przyznać, że w naszym życiu brakuje tego rodzaju modlitwy. Częściej Boga o coś prosimy, czasem dziękujemy, albo przepraszamy, jednak mało kiedy oddajemy Mu cześć i radujemy się z Jego obecności, potęgi i mocy. Te pochwalne hymny są nie tyle potrzebne Najwyższemu, co nam, bo one porządkują nasz obraz Boga i przyczyniają się do naszego uświęcenia. Kiedy mówimy, że Bóg jest naszym królem, to znaczy, że oddajemy Mu pierwszeństwo, że zgadzamy się z Jego wolą i chcemy ją wypełniać. Trwając przy Bogu, nie musimy szukać niczego poza Nim. W Panu jest nasza wolność, sprawiedliwość i prawda. Czy stać nas na to, by zadrżeć przed Jego obliczem? On naprawdę jest wielki, święty i pełen majestatu. Nie znamy nikogo większego i piękniejszego i to niech nas rozraduje.

 

Komentarz do Ewangelii:

Prorokini Anna dokonała pięknego wyboru i była mu wierna do końca życia. Szybko straciła męża, nie wiemy, czy miała dzieci. Jako wdowa była skazana na samotność i biedę, bo utraciła tego, kto miał zapewnić jej byt. Mogła się załamać i zgorzknieć, albo skupić na szukaniu winnych swojego losu. Mimo niezbyt łatwego położenia, nie załamała się. Oparcie znalazła w Bogu. Zawierzyła Mu całe swoje życie. Pomimo materialnego ubóstwa była bogata duchowo. Odnalazła swoją misję. Nie skupiła się na swoich brakach, ale na możliwościach. Robiła to, na co było ją stać. Modlitwa i post mają przed Bogiem wielką wartość. Stać na nie tych, którzy naprawdę wierzą i są poddani Panu. Gotowość do wyrzeczeń jest oznaką dojrzałości w wierze. Anna nie rozstawała się także z domem Bożym. Nie siedziała w domu, nie zamknęła się w czterech ścianach i w sobie; wyszła poza swój ból i stratę i otworzyła się na Boga. Znalazła w Nim nie tylko ukojenie, ale też radość i spełnienie. Ewangelista nazwał ją mianem prorokini. To nie był jakiś honorowy tytuł. Każdy prorok był człowiekiem i sługą Boga, miał w sobie Ducha Pańskiego. Każdy otrzymywał konkretną misję. Anna pozwoliła poprowadzić się Najwyższemu a Ten, zawiódł ją bardzo wysoko. Na stracie, którą poniosła, zbudował wielkie dobro. Obyśmy, podobnie jak Anna, nie utracili nadziei i zawsze, we wszystkim, ufali Bogu.

Komentarze zostały przygotowane przez Agnieszkę Wawryniuk

źródło: mateusz.pl

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor