Inne 30 Mar 2022 | Redaktor
Ewangelia na dziś (30.03)

fot. pixabay

Dzisiejsze czytanie, psalm i Ewangelia oraz komentarze Bractwa Słowa Bożego na 30 marca. (J 5,25-26) Ja jestem zmartwychwstanie i życie, kto wierzy we Mnie, nie umrze na wieki.

Pierwsze czytanie:

 (Iz 49,8-15)
Tak mówi Pan: Gdy nadejdzie czas mej łaski, wysłucham cię, w dniu zbawienia przyjdę ci z pomocą. A ukształtowałem cię i ustanowiłem przymierzem dla ludu, aby odnowić kraj, aby rozdzielić spustoszone dziedzictwa, aby rzec więźniom: Wyjdźcie na wolność! marniejącym w ciemnościach: Ukażcie się! Oni będą się paśli przy wszystkich drogach, na każdym bezdrzewnym wzgórzu będzie ich pastwisko. Nie będą już łaknąć ni pragnąć, i nie porazi ich wiatr upalny ni słońce, bo ich poprowadzi Ten, co się lituje nad nimi, i zaprowadzi ich do tryskających zdrojów. Wszystkie me góry zamienię na drogę, i moje gościńce wzniosą się wyżej. Oto ci przychodzą z daleka, oto tamci z Północy i z Zachodu, a inni z krainy Sinitów. Zabrzmijcie weselem, niebiosa! Raduj się, ziemio! Góry, wybuchnijcie radosnym okrzykiem! Albowiem Pan pocieszył swój lud, zlitował się nad jego biednymi. Mówił Syjon: Pan mnie opuścił, Pan o mnie zapomniał. Czyż może niewiasta zapomnieć o swym niemowlęciu, ta, która kocha syna swego łona? A nawet, gdyby ona zapomniała, Ja nie zapomnę o tobie.

 

Psalm:

(Ps 145,8-9.13cd-14.17-18)
REFREN: Pan jest łaskawy, pełen miłosierdzia

Pan jest łagodny i miłosierny,
nieskory do gniewu i bardzo łaskawy.
Pan jest dobry dla wszystkich,
a Jego miłosierdzie nad wszystkim, co stworzył.

Pan jest wierny we wszystkich swoich słowach
i we wszystkich dziełach swoich święty.
Pan podtrzymuje wszystkich, którzy upadają,
i podnosi wszystkich zgnębionych.

Pan jest sprawiedliwy na wszystkich swych drogach
i łaskawy we wszystkich swoich dziełach.
Pan jest blisko wszystkich, który Go wzywają,
wszystkich wzywających Go szczerze.

Aklamacja (J 5,25-26)
Ja jestem zmartwychwstanie i życie, kto wierzy we Mnie, nie umrze na wieki.

 

Ewangelia:

 (J 5,17-30)
Żydzi prześladowali Jezusa, ponieważ uzdrowił w szabat. Lecz Jezus im odpowiedział: Ojciec mój działa aż do tej chwili i Ja działam. Dlatego więc usiłowali żydzi tym bardziej Go zabić, bo nie tylko nie zachowywał szabatu, ale nadto Boga nazywał swoim Ojcem, czyniąc się równym Bogu. W odpowiedzi na to Jezus im mówił: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Syn nie mógłby niczego czynić sam od siebie, gdyby nie widział Ojca czyniącego. Albowiem to samo, co On czyni, podobnie i Syn czyni. Ojciec bowiem miłuje Syna i ukazuje Mu to wszystko, co On sam czyni, i jeszcze większe dzieła ukaże Mu, abyście się dziwili. Albowiem jak Ojciec wskrzesza umarłych i ożywia, tak również i Syn ożywia tych, których chce. Ojciec bowiem nie sądzi nikogo, lecz cały sąd przekazał Synowi, aby wszyscy oddawali cześć Synowi, tak jak oddają cześć Ojcu. Kto nie oddaje czci Synowi, nie oddaje czci Ojcu, który Go posłał. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto słucha słowa mego i wierzy w Tego, który Mnie posłał, ma życie wieczne i nie idzie na sąd, lecz ze śmierci przeszedł do życia. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, że nadchodzi godzina, nawet już jest, kiedy to umarli usłyszą głos Syna Bożego, i ci, którzy usłyszą, żyć będą. Podobnie jak Ojciec ma życie w sobie, tak również dał Synowi: mieć życie w sobie samym. Przekazał Mu władzę wykonywania sądu, ponieważ jest Synem Człowieczym. Nie dziwcie się temu! Nadchodzi bowiem godzina, w której wszyscy, którzy spoczywają w grobach, usłyszą głos Jego: a ci, którzy pełnili dobre czyny, pójdą na zmartwychwstanie życia; ci, którzy pełnili złe czyny - na zmartwychwstanie potępienia. Ja sam z siebie nic czynić nie mogę. Tak, jak słyszę, sądzę, a sąd mój jest sprawiedliwy; nie szukam bowiem własnej woli, lecz woli Tego, który Mnie posłał.

 

Komentarze przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego:

Komentarz do pierwszego czytania

Wracamy do Izajasza pokrzepiającego żydowskich wygnańców do Babilonii zapowiedziami powrotu do Jerozolimy. Przedwczoraj jego proroctwo akcentowało przebaczenie, pocieszenie i doczesne błogosławieństwo dla repatriantów. Również dzisiaj możemy wyróżnić te elementy, gdy słyszymy o czasie łaski i dniu zbawienia, litości, weselu i radosnym okrzyku oraz nasyceniu i bezpieczeństwie (Nie będą już łaknąć ani pragnąć, i nie porazi ich wiatr upalny ni słońce). Pośród tych wątków „dobrej nowiny” (zob. Iz 40, 9), pojawia się dziś jeszcze jeden, bardzo istotny motyw: nieoczywistej czułości Boga. Mówił Syjon: „Pan mnie opuścił, Pan o mnie zapomniał”. „Czyż może niewiasta zapomnieć o swym niemowlęciu, ta, która kocha syna swego łona? A nawet gdyby ona zapomniała, Ja nie zapomnę o tobie!” Deportacja do Babilonii – pomimo swej sensowności (pokuty za grzech) i pomimo zapowiedzi jej kresu (powrotu do wspomnianego Syjonu, czyli Jerozolimy) – w którymś momencie zaczęła się Izraelitom po prostu dłużyć; w efekcie, zachwiała się ich ufność w Bożą opatrzność… I tak, stanęli na skraju rozpaczy. Podobnie jest z każdym cierpieniem i wysiłkiem: chociaż zazwyczaj ma swoją przyczynę i jakąś perspektywę zelżenia, i dlatego je świadomie przyjmujemy, wraz z upływem czasu staje się problemem samym w sobie. Przenieśmy to na Wielki Post: perspektywa świąt wielkanocnych, uzmysławiająca zwycięstwo Jezusa nad grzechem i śmiercią dostępne dla nas w sakramentach Jego Kościoła, niekoniecznie przekłada się na pokrzepienie naszego przedłużającego się bólu: czy to moralnego, czy to emocjonalnego, czy to fizycznego. Czułość Boga, choć realna, pozostaje sakramentalna – bardziej niż do psychiki, apeluje do naszego rozumu i woli. Nie zawsze da się więc odczuć nadzieję – a jednak, to jej wybór podpowiada Izajasz.

 

Komentarz do psalmu

Przedwczoraj czytaliśmy o „gniewie Pana” – jakkolwiek „chwilowym”, ale jednak (zob. Ps 30 [29], 6) – dziś, tymczasem, słyszymy o Panu do gniewu nieskorym. Jak to pogodzić? Po pierwsze, wszelkie przypisywanie Bogu ludzkich uczuć (tzw. antropomorfizacje) muszą być rozumiane jako zabiegi literackie komunikujące pewną treść, a nie stanowiące sens sam w sobie. Biblia w znakomitej większości przypadków nie mówi pojęciami, tylko obrazami! Ilekroć więc wspomina się o gniewie Boga, tylekroć nawiązuje się do Jego sprawiedliwości. Po drugie, nawet uprawnione rozważanie emocji u Jezusa (jak choćby gniewu, zob. np. Mk 3, 5) musi uwzględniać Jego niepokalane serce, pełne łaski a pozbawione grzechu pierworodnego, a więc w odczuwaniu i działaniu trzymające się rozumnej miary. Po trzecie, wreszcie, możemy odwołać się do refleksji nad pierwszym czytaniem: tak, jak Bóg nie zapomina o Syjonie – mimo przedłużającej się banicji jego prawowitych mieszkańców – tak też ani podkreślana w dzisiejszym psalmie Jego łagodność, ani zauważany we wcześniejszym utworze Jego gniew nie oznaczają niekonsekwencji albo nieprzewidywalności Boga. Byłoby to zbytnim uproszczeniem. Zamiast poprzestawać więc na pośpiesznych i powierzchownych wnioskach, lepiej oddać się wyciszonej modlitwie, niejako „obracając” w sobie kontrowersyjne dla nas Boże Słowo, aż usłyszymy, co naprawdę mówi do nas.

 

Komentarz do Ewangelii

Czego nie uczynił wczorajszy uzdrowiony mężczyzna, w rozmowie z Żydami skupiony na swym fizycznym uzdrowieniu, tego dopełnia dzisiaj sam Jezus, obficie komentujący podjętą przez siebie interwencję – usiłuje przemienić „cud” (uzdrowienie) w „znak” (objawienie). Wykorzystuje w tym celu świąteczną okoliczność wydarzenia, jaką był szabat. Ówcześni rabini twierdzili, że odpoczynek Boga siódmego dnia tygodnia stworzenia (zob. Rdz 2, 2n) – czyli, obok wyjścia z Egiptu, jeden ze wspomnianych wczoraj dwóch motywów szabatu – nie oznaczał Jego totalnej „bierności”, lecz akcentował sam finisz stwórczego dzieła; otóż, siódmego dnia Bóg „odpoczął” jedynie od stwarzania świata, lecz nie od opiekowania się nim (opatrznościowego rządzenia i sądzenia)! Wydaje się, że Jezus wchodzi dokładnie w tę logikę, gdy mówi: Ojciec mój działa aż do tej chwili i Ja działam, i dalej oświadcza: Jak Ojciec ma życie w sobie samym, tak również dał to Synowi: mieć życie w sobie, aż wreszcie zapewnia: Ojciec dał Synowi władzę wykonywania sądu, ponieważ jest Synem Człowieczym… Nadchodzi bowiem godzina, kiedy wszyscy, co są w grobach, usłyszą głos Jego: i ci, którzy pełnili dobre czyny, pójdą na zmartwychwstanie do życia; ci, którzy pełnili złe czyny – na zmartwychwstanie do potępienia. Jezus zatem równocześnie odsłania swoje bóstwo (równość z Ojcem), jak również tłumaczy swoją misję (ożywianie, czego przejawem było fizyczne uzdrowienie, oraz osądzanie jakości tej ożywionej egzystencji, czego sygnałem była moralna przestroga pod adresem uzdrowionego).

Komentarze zostały przygotowane przez ks. Błażeja Węgrzyna

źródło: mateusz.pl

 

  (J 5,25-26)
Ja jestem zmartwychwstanie i życie, kto wierzy we Mnie, nie umrze na wieki.

Módlmy się.

"Zabrzmijcie weselem, niebiosa! Raduj się, ziemio! Góry, wybuchnijcie radosnym okrzykiem! Albowiem Pan pocieszył swój lud, zlitował się nad jego biednymi. "Bo Pan przychodzi do nas. Amen 

Red.

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor