Inne 29 Mar 2022 | Redaktor
Ewangelia na dziś (29.03)

fot. pixabay

Dzisiejsze czytanie, psalm i Ewangelia oraz komentarze Bractwa Słowa Bożego na 29 marca. (J 4,42.15) Panie, Ty jesteś prawdziwie Zbawicielem świata, daj nam wody żywej, byśmy nie pragnęli.

Pierwsze czytanie:

 (Ez 47,1-9,12)
Podczas widzenia otrzymanego od Pana zaprowadził mnie aniał z powrotem przed wejście do świątyni, a oto wypływała woda spod progu świątyni w kierunku wschodnim, ponieważ przednia strona świątyni była skierowana ku wschodowi; a woda płynęła spod prawej strony świątyni na południe od ołtarza. I wyprowadził mnie przez bramę północną na zewnątrz i poza murami powiódł mnie od bramy zewnętrznej, skierowanej ku wschodowi. A oto woda wypływała spod prawej ściany świątyni, na południe od ołtarza. Potem poprowadził mnie ów mąż w kierunku wschodnim; miał on w ręku pręt mierniczy, odmierzył tysiąc łokci i kazał mi przejść przez wodę; woda sięgała aż do kostek. Następnie znów odmierzył tysiąc [łokci] i kazał mi przejść przez wodę: sięgała aż do kolan; i znów odmierzył tysiąc [łokci] i kazał mi przejść: sięgała aż do bioder; i znów odmierzył jeszcze tysiąc [łokci]: był tam już potok, przez który nie mogłem przejść, gdyż woda była za głęboka, była to woda do pływania, rzeka, przez którą nie można było przejść. Potem rzekł do mnie: Czy widziałeś to, synu człowieczy? I poprowadził mnie z powrotem wzdłuż rzeki. Gdy się odwróciłem, oto po obu stronach na brzegu rzeki znajdowało się wiele drzew. A On rzekł do mnie: Woda ta płynie na obszar wschodni, wzdłuż stepów, i rozlewa się w wodach słonych, i wtedy wody jego stają się zdrowe. Wszystkie też istoty żyjące, od których tam się roi, dokądkolwiek potok wpłynie, pozostają przy życiu: będą tam też niezliczone ryby, bo dokądkolwiek dotrą te wody, wszystko będzie uzdrowione. A nad brzegami potoku mają rosnąć po obu stronach różnego rodzaju drzewa owocowe, których liście nie więdną, których owoce się nie wyczerpują; każdego miesiąca będą rodzić nowe, ponieważ woda dla nich przychodzi z przybytku. Ich owoce będą służyć za pokarm, a ich liście za lekarstwo.

 

Psalm:

(Ps 46,2-3.5-6.8-9)
REFREN: Pan Bóg Zastępów jest dla nas obroną

Bóg jest dla nas ucieczką i mocą:
najpewniejszą pomocą w trudnościach.
Przeto nie będziemy się bali, choćby zatrzęsła się ziemia
i góry zapadały w otchłanie morza.

Nurty rzeki rozweselają miasto Boże,
najświętszy przybytek Najwyższego.
Bóg jest w jego wnętrzu, więc się nie zachwieje,
Bóg je wspomaga o świcie.

Pan Zastępów jest z nami,
Bóg Jakuba jest naszą obroną.
Przyjdźcie, zobaczcie dzieła Pana,
zdumiewające dzieła, których dokonał na ziemi.

Aklamacja (J 4,42.15)
Panie, Ty jesteś prawdziwie Zbawicielem świata, daj nam wody żywej, byśmy nie pragnęli.

 

Ewangelia:

 (J 5, 1-16)
Było święto żydowskie i Jezus udał się do Jerozolimy. W Jerozolimie zaś znajduje się sadzawka Owcza, nazwana po hebrajsku Betesda, zaopatrzona w pięć krużganków. Wśród nich leżało mnóstwo chorych: niewidomych, chromych, sparaliżowanych. Znajdował się tam pewien człowiek, który już od lat trzydziestu ośmiu cierpiał na swoją chorobę. Gdy Jezus ujrzał go leżącego i poznał, że czeka już długi czas, rzekł do niego: Czy chcesz stać się zdrowym? Odpowiedział Mu chory: Panie, nie mam człowieka, aby mnie wprowadził do sadzawki, gdy nastąpi poruszenie wody. Gdy ja sam już dochodzę, inny wchodzi przede mną. Rzekł do niego Jezus: Wstań, weź swoje łoże i chodź! Natychmiast wyzdrowiał ów człowiek, wziął swoje łoże i chodził. Jednakże dnia tego był szabat. Rzekli więc żydzi do uzdrowionego: Dziś jest szabat, nie wolno ci nieść twojego łoża. On im odpowiedział: Ten, który mnie uzdrowił, rzekł do mnie: Weź swoje łoże i chodź. Pytali go więc: Cóż to za człowiek ci powiedział: Weź i chodź? Lecz uzdrowiony nie wiedział, kim On jest; albowiem Jezus odsunął się od tłumu, który był w tym miejscu. Potem Jezus znalazł go w świątyni i rzekł do niego: Oto wyzdrowiałeś. Nie grzesz już więcej, aby ci się coś gorszego nie przydarzyło. Człowiek ów odszedł i doniósł żydom, że to Jezus go uzdrowił. I dlatego żydzi prześladowali Jezusa, że to uczynił w szabat.

 

Komentarze przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego:

Komentarz do pierwszego czytania

Przypomnijmy: towarzyszymy duchowo deportowanym do Babilonii i pokutującym Izraelitom, którzy otrzymują zapowiedź powrotu do ziemi ojczystej. Wczoraj Izajasz maloał przed banitami obraz szczęśliwej Jerozolimy; dziś Ezechiel roztacza przed nimi wizję świątyni, z której bije potężne źródło życia, którego strumienie leczą nawet słone wody Morza Martwego! Słuchający tych słów Izraelici z pewnością wzbudzali nadzieję na polepszenie swego opłakanego stanu i wznowienie kultu świątynnego. Zarazem, być może też medytowali nad biblijnym opisem raju, tętniącym życiem i z rosnącym w nim samym drzewem życia, którego owoców ludzie zostali pozbawieni wraz z grzechem pierworodnym (wszak Księga Rodzaju powstawała właśnie w tamtym okresie). Tak czy inaczej, dla nas – katolików obchodzących Wielki Post – proroctwo Ezechiela wskazuje na ukrzyżowaną świątynię ciała Chrystusa, z której również wypłynęła krew i woda (por. J 2, 21n; 19, 34) jako znak Ducha Świętego ożywiającego Kościół i „zapładniającego” Jego święte sakramenty, zwłaszcza chrztu i Eucharystii (zob. KKK 694, 766 i 1225). Podobnie, to właśnie krzyż jest nowym drzewem życia, a sakramenty jego owocami! Kontemplując te prawdy w osobistej modlitwie, warto zwrócić jeszcze uwagę na pewną niewspółmierność: podczas gdy u Ezechiela rzeka wypływająca spod świątyni jest ogromna i ekspansywna, śmierć Jezusa jest zaledwie jednostkową historią rozegraną na peryferiach ówczesnego świata; podobnie, sakramenty Kościoła odznaczają się prostotą i łatwo nużącą powtarzalnością… Dalej, podczas gdy rzeki Ezechiela nie da się przeoczyć ani się jej oprzeć, odkupienie Jezusa i sakramenty Jego Kościoła da się ominąć. Zadbajmy więc szczególnie o wrażliwość na styl działania Boga, którego siła drzemie w delikatności.

 

Komentarz do psalmu

W środkowej części dzisiejszego psalmu znajduje się powód jego dobrania do pierwszego czytania: Nurty rzeki rozweselają miasto Boże, najświętszy przybytek Najwyższego. Natychmiast powinien nas zaintrygować fakt, że Jerozolima nie jest położona nad rzeką… Wygląda na to, że autor posłużył się mitycznym ideałem boskiej siedziby, z której bije źródło wszelkiego życia symbolizowanego właśnie przez rzekę (por. Iz 33, 21; Jl 4, 18; Za 14, 8; Ap 22, 1n). Warto przyjąć tę plastyczną intuicję, w którą wpisuje się także boskie objawienie Jezusa, „w którym jest życie” (zob. J 1, 4) i który wierzącemu weń sercu obiecuje zainstalowanie „źródła tryskającego ku życiu wiecznemu” (zob. J 4, 10.14; 6, 37n). Czy tak postrzegasz swoje ochrzczone serce? Czy z takim nastawieniem uczestniczysz w liturgii? Czy w tej optyce czerpiesz siłę z modlitwy?

 

Komentarz do Ewangelii

Po wczorajszym obfitym wprowadzeniu znamy już wymowę siedmiu znaków odsłaniających bóstwo Jezusa wraz z ich relacją do ósmego, znaku par excellence, jakim jest chwała krzyża. Dzisiejszy fragment prezentuje nam trzeci znak. Oczekiwalibyśmy, że uzdrowienie chorego przy sadzawce zachowa schemat poprzednich zdarzeń i odznaczać się będzie wyraźnym podobieństwem „sposobu” (zawierzenie słowu Jezusa) oraz podobieństwem „celu” (wyznanie wiary w Jego bóstwo). Tymczasem dzieje się inaczej: nieszczęsny mężczyzna wydaje się zupełnie „zapiekły” czy wręcz „zapleśniały” (zgnuśniały) w swym wieloletnim cierpieniu, a do tego całkowicie omamiony traktowaniem poruszenia wody na sposób magiczny i zabobonny (zob. KKK 2111). Możemy przyjąć, iż na pytanie Jezusa: Czy chcesz wyzdrowieć?, albo nie odpowiada wcale, albo w praktyce odpowiada negatywnie. Do tego, choć tego dnia akurat trwał szabat – pamiątka boskich dzieł: stworzenia i wyzwolenia z Egiptu (zob. Wj 20, 11; Pwt 5, 15) – nasz człowiek nic sobie z tego wewnętrznie nie robił; choroba zupełnie przytępiła jego duchową wrażliwość i „uodporniła” go na wspominanie zbawczych interwencji Pańskich. Jego serce przypomina spieczoną ziemię (por. Ps 143 [142], 6), w którą „woda życia”, czyli słowo Jezusa mocne Duchem Świętym (zob. J 4, 10; 7, 37n), na pierwszy rzut oka nie ma jak „wsiąknąć”... Krótko mówiąc, biedak umarł za życia, bo zgasły w nim pragnienia i nadzieja. I właśnie w tym opłakanym stanie dokonuje się jego uzdrowienie, by uświadomić nam, że Zbawiciel przyszedł nie tylko do tych, którzy tęsknili za nim „jak łania pragnąca wody ze strumieni” (zob. Ps 42 [41], 2; por. 63 [62], 2), lecz także do tych, których pochłonął mrok i rozpacz. Zarazem, Jezus poucza uzdrowionego, że choć w wymiarze psychologicznym bardziej dojmujące bywa zło fizyczne (jak śmierć, choroba, uraz, kataklizm czy bessa), to w wymiarze metafizycznym, czyli realnym, poważniejsze jest zło moralne (= grzech, czyli spowodowanie nieporządku powiązane z winą): Nie grzesz już więcej, aby ci się coś gorszego nie przydarzyło! Z zakończenia epizodu dowiadujemy się, że mocniejsze wrażenie wywarło na mężczyźnie fizyczne uzdrowienie niż moralne pouczenie – nie dziwota! – lecz to właśnie swym moralnym użyciem odzyskanego zdrowia będzie tak naprawdę odtąd świadczył, czy doznany cud odczytuje jako znak.

Komentarze zostały przygotowane przez ks. Błażeja Węgrzyna

źródło: mateusz.pl

 

 (J 4,42.15)
Panie, Ty jesteś prawdziwie Zbawicielem świata, daj nam wody żywej, byśmy nie pragnęli.

Módlmy się.

Panie, dodaj nam wiary abyśmy przejrzeli, daj nam wody żywej, byśmy nie pragnęli. Amen

Red.

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor