Inne 23 Jun 2021 | Redaktor
Ewangelia na dziś (23.06)

fot. pixabay

Dzisiejsze czytanie, psalm i Ewangelia oraz komentarze Bractwa Słowa Bożego na 23 czerwca. (J 15,4.5b) Trwajcie we Mnie, a Ja w was trwał będę. Kto trwa we Mnie, przynosi owoc obfity.

Pierwsze czytanie:

(Rdz 15,1-12.17-18)
Pan tak powiedział do Abrama podczas widzenia: „Nie obawiaj się, Abramie, bo Ja jestem twoim obrońcą; nagroda twoja będzie sowita”. Abram rzekł: „O Panie Boże, na cóż mi ona, skoro zbliżam się do kresu mego życia, nie mając potomka; przyszłym zaś spadkobiercą mojej majętności jest Damasceńczyk Eliezer”. I mówił: „Ponieważ nie dałeś mi potomka, ten właśnie, zrodzony u mnie sługa mój, zostanie moim spadkobiercą”. Ale oto usłyszał słowa: „Nie on będzie twoim spadkobiercą, lecz ten po tobie dziedziczyć będzie, który od ciebie będzie pochodził”. I poleciwszy Abramowi wyjść z namiotu, rzekł: „Spójrz na niebo i policz gwiazdy, jeśli zdołasz to uczynić”. Potem dodał: „Tak liczne będzie twoje potomstwo”. Abram uwierzył i Pan poczytał mu to za zasługę. Potem zaś rzekł do niego: „Ja jestem Pan, którym cię wywiódł z Ur chaldejskiego, aby ci dać ten oto kraj na własność”. A na to Abram: „O Panie Boże, jak będę mógł się upewnić, że otrzymam go na własność?” Wtedy Pan rzekł: „Wybierz dla Mnie trzyletnią jałowicę, trzyletnią kozę i trzyletniego barana, a nadto synogarlicę i gołębicę”. Wybrawszy to wszystko, Abram poprzerąbywał je wzdłuż na połowy i przerąbane części ułożył jedną naprzeciw drugiej; ptaków nie porozcinał. Kiedy zaś do tego mięsa zaczęło zlatywać się ptactwo drapieżne, Abram je odpędził. A gdy słońce chyliło się ku zachodowi, Abram zapadł w głęboki sen i opanowało go uczucie lęku, jak gdyby ogarnęła go wielka ciemność. A kiedy słońce zaszło i nastał mrok nieprzenikniony, ukazał się dym jakby wydobywający się z pieca i ogień niby gorejąca pochodnia i przesuwały się między tymi połowami zwierząt. Wtedy to właśnie Pan zawarł przymierze z Abramem, mówiąc: „Potomstwu twemu daję ten kraj, od Rzeki Egipskiej aż do rzeki wielkiej, rzeki Eufrat”.

 

Psalm:

(Ps 105,1-4.6-9)
REFREN: Pan Bóg pamięta o swoim przymierzu

Sławcie Pana, wzywajcie Jego imienia,
głoście Jego dzieła wśród narodów.
śpiewajcie i grajcie Mu psalmy,
rozsławiajcie wszystkie Jego cuda.

Szczyćcie się Jego świętym imieniem;
niech się weseli serce szukających Pana.
Rozważajcie o Panu i Jego potędze,
zawsze szukajcie Jego oblicza.

Potomkowie Abrahama, słudzy Jego,
synowie Jakuba, Jego wybrańcy.
On, Pan, jest naszym Bogiem;
Jego wyroki obejmują świat cały.

Na wieki On pamięta o swoim przymierzu,
obietnicy danej tysiącu pokoleń,
o przymierzu, które zawarł z Abrahamem,
przysiędze danej Izaakowi.

Aklamacja (J 15,4.5b)
Trwajcie we Mnie, a Ja w was trwał będę. Kto trwa we Mnie, przynosi owoc obfity.

 

Ewangelia:

(Mt 7,15-20)
Jezus powiedział do swoich uczniów: „Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w owczej skórze, a wewnątrz są drapieżnymi wilkami. Poznacie ich po ich owocach. Czy zbiera się winogrona z ciernia albo z ostu figi? Tak każde dobre drzewo wydaje dobre owoce, a złe drzewo wydaje złe owoce. Nie może dobre drzewo wydać złych owoców ani złe drzewo wydać dobrych owoców. Każde drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, będzie wycięte i w ogień wrzucone. A więc: poznacie ich po ich owocach”.

 

Komentarze przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego:

Komentarz do pierwszego czytania:

Bóg pomny na swój wybór Abrama, by stał się ojcem wielu narodów (Rdz 12), sowicie mu błogosławi i po udziale w wyprawie wojennej królów mezopotamskich po raz kolejny przypomina mu o swoich obietnicach. W efekcie poznajemy znamienny w całej historii zbawienia obraz przymierza Boga z ludźmi.
Abram, słysząc po raz kolejny obietnice Pana, skarży się na swój sędziwy wiek, wypominając Bogu, że jego spadkobiercą będzie nie potomek, ale sługa - Damasceńczyk Eliezer.
Skarga Abrama to reakcja człowieka racjonalnego, który chce znać odpowiedzi na wszystkie pytania, chce wszystko rozumieć. Dlatego gdy Bóg potwierdza Abramowi wszystkie swoje obietnice – ten wierzy, i to Bóg poczytuje mu za zasługę, jednak domaga się znaku. Bóg więc formalizuje wypełnienie obietnic, zawierając z Abramem oficjalne przymierze - na swój unikalny sposób. Bóg zawiera z Abramem przymierze, kiedy on śpi. Dlaczego? Ponieważ to Bóg z człowiekiem zawiera przymierze. Bóg potrzebuje - jak w biblijnej scenie stworzenia śpiącemu Adamowi – Ewy - naszej bierności, powolności Jemu, aby to On mógł działać! I wtedy dzieje się najwięcej, gdy pozwalamy Mu działać.
Bóg nie zraża się naszymi skargami, pretensjami do Niego i pytaniami: dlaczego? Jak się to stanie? Potrzebuje jedynie, by Mu zaufać i dać Mu w naszym życiu działać.

 

Komentarz do psalmu:

Głoście dzieła Jego wśród narodów! Pochwalny Psalm 105 przypomina nam zbawcze działanie Boga w dziejach świata: potomków Abrahama, synów Jakuba. Boga, który pamięta o swoim przymierzu, obietnicy danej tysiącu pokoleń. Szczyćmy się więc Jego świętym imieniem.

 

Komentarz do Ewangelii:

I znów kolejny fragment Ewangelii wg św. Mateusza z Kazania na Górze, swoistego, Bożego savoir vivre, który wykłada Jezus Bożemu ludowi.
Dziś słyszymy, że mamy strzec się fałszywych proroków przychodzących w owczej skórze, a w rzeczywistości są „drapieżnymi wilkami”, które chcą nas zwieść i sprowadzić na manowce.
Któż to są ci zakamuflowani drapieżnicy? Jezus znowu nie daje miejsca na domysły i daje prostą radę: Poznacie ich po ich owocach. Nie chodzi tu o to, jakich się kto dorobił sukcesów, bogactwa, powodzenia, powszechnego uznania i podziwu. Ewangelista Łukasz przywołując tę samą przemowę Jezusa, przytacza Jego słowa, że dobry człowiek z dobrego skarbca swego serca wydobywa dobro, a zły człowiek ze złego skarbca wydobywa zło. Bo z obfitości serca mówią jego usta.
Nie dopuść do tego, by ludzie po spotkaniu z tobą nie odchodzili choć trochę szczęśliwsi – mówiła Matka Teresa z Kalkuty. A jakimi owocami częstują nas ci, z którymi się spotykamy? Modlimy się z nimi, obdarowujemy nawzajem dobrym słowem, szacunkiem, pomocą, czy może jesteśmy przez nich wciągani w pustkę, obmowę, nihilizm, kłamstwo? Po przeczytaniu artykułu w gazecie czy na portalu „katolickim” niby pochylającym się nad wypaczeniami w Kościele – jesteśmy zatroskani o Kościół czy negatywnie nakręceni raczej chcemy większość hierarchów wysłać w kosmos i wychodząc ze świątyni strząsnąć pył z butów?
A czy my sami nie powinniśmy przyjrzeć się, jakie owoce sami wydajemy?

Komentarze zostały przygotowane przez Radosława Molendę

źródło: mateusz.pl

 

(J 15,4.5b)
Trwajcie we Mnie, a Ja w was trwał będę. Kto trwa we Mnie, przynosi owoc obfity.

Módlmy się.

 „Po owocach ich poznacie” rzecze Pan.  Ale jakie są te nasze owoce wiary? Módlmy się abyśmy dobre  owoce przynosili. Amen 

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor