Inne 2 Nov 2020 | Redaktor
Ewangelia na dziś (2.11.2020)

fot. pixabay

Czytanie, psalm, Ewangelia oraz komentarze Bractwa Słowa Bożego na 2 listopada.

Pierwsze czytanie:

(Hi 19, 1. 23-27a)
Hiob powiedział: "Któż zdoła utrwalić me słowa, potrafi je w księdze umieścić? Żelaznym rylcem, diamentem, na skale je wyryć na wieki? Lecz ja wiem: Wybawca mój żyje, na ziemi wystąpi jako ostatni. Potem me szczątki skórą odzieje, i oczyma ciała będę widział Boga. To właśnie ja Go zobaczę".

Psalm:

(Ps 27,1.4.7.8b.9a.13-14)
REFREN: W krainie życia ujrzę dobroć Boga

Pan moim światłem i zbawieniem moim,
kogo miałbym się lękać?
Pan obrońcą mego życia
przed kim miałbym czuć trwogę?

O jedno tylko proszę Pana, o to zabiegam,
żebym mógł zawsze przebywać w jego domu,
przez wszystkie dni życia,
abym kosztował słodyczy Pana,
stale się radował Jego świątynią.

Usłysz, o Panie, kiedy głośno wołam,
zmiłuj się nade mną i wysłuchaj mnie.
Będę szukał oblicza Twego, Panie.
Nie zakrywaj przede mną swojej twarzy.

Wierzę, że będę oglądał dobra Pana
w krainie żyjących.
Oczekuj Pana, bądź mężny,
nabierz odwagi i oczekuj Pana.

Drugie czytanie:

(1 Kor 15, 20-24a. 25-28)
Bracia: Chrystus zmartwychwstał jako pierwszy spośród tych, co pomarli. Ponieważ bowiem przez człowieka przyszła śmierć, przez człowieka też dokona się zmartwychwstanie. Jak w Adamie wszyscy umierają, tak też w Chrystusie wszyscy będą ożywieni, lecz każdy według własnej kolejności. Chrystus jako pierwszy, potem ci, co należą do Chrystusa, w czasie Jego przyjścia. Wreszcie nastąpi koniec, gdy przekaże królowanie Bogu i Ojcu. Trzeba bowiem, ażeby królował, aż położy wszystkich nieprzyjaciół pod swoje stopy. Jako ostatni wróg, zostanie pokonana śmierć. Wszystko bowiem rzucił pod Jego stopy. Kiedy się mówi, że wszystko jest poddane, znaczy to, że z wyjątkiem Tego, który mu wszystko poddał. A gdy już wszystko zostanie Mu poddane, wtedy i sam Syn zostanie poddany Temu, który Synowi poddał wszystko, aby Bóg był wszystkim we wszystkich.

Aklamacja (Ap 1, 5-6)
Jezus Chrystus jest pierworodnym spośród umarłych, Jemu chwała i moc na wieki wieków. Amen

Ewangelia:

(Łk 23, 44-46. 50. 52-53; 24, 1-6a)
Było już około godziny szóstej i mrok ogarnął całą ziemię aż do godziny dziewiątej. Słońce się zaćmiło i zasłona przybytku rozdarła się przez środek. Wtedy Jezus zawołał donośnym głosem: "Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mojego". Po tych słowach wyzionął ducha. Był tam człowiek dobry i sprawiedliwy, imieniem Józef, członek Wysokiej Rady. On to udał się do Piłata i poprosił o ciało Jezusa. Zdjął je z krzyża, owinął w płótno i złożył w grobie, wykutym w skale, w którym nikt jeszcze nie był pochowany. W pierwszy dzień tygodnia poszły skoro świt do grobu, niosąc przygotowane wonności. Kamień od grobu zastały odsunięty. A skoro weszły, nie znalazły ciała Pana Jezusa. Gdy wobec tego były bezradne, nagle stanęło przed nimi dwóch mężczyzn w lśniących szatach. Przestraszone, pochyliły twarze ku ziemi, lecz tamci rzekli do nich: "Dlaczego szukacie żyjącego wśród umarłych? Nie ma Go tutaj; zmartwychwstał".

Komentarze przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego:

Komentarz do pierwszego czytania:

Dzisiejszy dzień jest przeniknięty modlitwą za zmarłych i nadzieją na zmartwychwstanie. Hiob, mimo wielkiego cierpienia wierzy, że Bóg go obroni i obdarzy łaską. Słowa: Potem okryje mnie skórą i żywy Boga zobaczę – wskazują na wiarę w zmartwychwstanie. Wiemy, że z naszej perspektywy, po Zmartwychwstaniu Chrystusa, ten obraz jest pełniejszy. Jednak życie i postawa Hioba ukazują nam, że w Zmartwychwstałym powinniśmy pokładać naszą ufność i nadzieję na przywrócenie sprawiedliwości.

 

Komentarz do psalmu:

Dzisiejszy psalm to złożenie ufności w Bogu i prośba o Jego pomoc. W Nim bowiem znajdujemy ocalenie i obronę przed wrogami. W Bogu też odnajdujemy kres naszego życia. To On sam jest dla nas Krainą Życia, miejscem spotkania z tymi, którzy poprzedzili nas w drodze do Domu Ojca.

 

Komentarz do drugiego czytania:

Wielu z nas i wielu z naszych znajomych głęboko wierzy w Boże Miłosierdzie. Niektórzy zatrzymują się na tym aspekcie Bożej Miłości. Słabiej niestety wypada wiara współczesnego człowieka, nasza wiara, w zmartwychwstanie. Boże Miłosierdzie to piękny przymiot Stwórcy. Niektórzy mówią, że to Jego największa słabość w stosunku do ludzi. Swym miłosierdziem Bóg obejmuje całego okaleczonego grzechem człowieka, człowieka, którego do końca umiłował. Największym przejawem tego „do końca” jest męka, śmierć i zmartwychwstanie Syna Bożego. Każda niedziela, każda Eucharystia jest pamiątką i uobecnieniem tego wydarzenia. Przez sakrament Chrztu św. wraz z Chrystusem umarliśmy dla grzechu i z Nim narodziliśmy się do nowego życia. Jesteśmy dziećmi Boga. Już tu na ziemi, ale o ileż bardziej w nowym, przyszłym życiu, gdy staniemy – twarzą w twarz – przed obliczem Boga samego. Jak niegdyś Koryntian, tak dzisiaj nas, św. Paweł zapewnia, że w Chrystusie wszyscy będziemy ożywieni – każdy, kto pokłada w Nim ufność, dostąpi zmartwychwstania. Kiedy to nastąpi? Nie wiemy. Na szczęście jest to przed nami zakryte, a Bóg jest cierpliwy i czeka cały czas na nawrócenie grzeszników – na nasze nawrócenie.
Chrystus współistotny Ojcu przyjdzie powtórnie i zakróluje nad wszystkim, a potem wszystko i siebie samego powierzy Ojcu, by Bóg był uwielbiony – by Bóg był wszystkim we wszystkich.

 

Komentarz do Ewangelii:

Jak często, szczególnie na pogrzebach, spotykamy się z ludzką rozpaczą. Zwłaszcza tam, gdzie brakuje wiary w zmartwychwstanie. Bywa, że ludzie nie wyobrażają sobie życia po stracie ukochanej osoby. A przecież – jak słyszymy w jednej z prefacji mszalnych – życie człowieka zmienia się, ale się nie kończy. Nasi bliscy są między nami, choć w ludzkim rozumieniu umarli.
W Ewangelii na dzień dzisiejszy czytamy o śmierci i zmartwychwstaniu Chrystusa. Jezus wszedł w historię ludzkości – wcielił się, żył między nami, dla nas umarł i zmartwychwstał. To jest sens i nadzieja chrześcijańskiego życia. Z Jezusem w ręce Ojca powierzamy naszego ducha i z Jezusem zmartwychwstaniemy. Jakże często nasze oczy są utkwione w ziemi, jak rzadko wznosimy wzrok ku Niebu, skąd przychodzi ratunek. Nasza pomoc w imieniu Pana, który stworzył Niebo i Ziemię, który dał nam tchnienie życia. To On zaprasza nas do świętości i daje nadzieję na zmartwychwstanie. Dlaczego za niewiastami z Ewangelii szukamy żyjącego wśród umarłych? Nie ma Go tutaj; zmartwychwstał.

Komentarze zostały przygotowane przez o. Kazimierza Szałaja SVD

 

źródło: mateusz.pl

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor