Inne 18 Aug 2021 | Redaktor
Ewangelia na dziś (18.08)

fot. pixabay

Dzisiejsze czytanie, psalm i Ewangelia oraz komentarze Bractwa Słowa Bożego na 18 sierpnia. (Hbr 4, 12) Żywe jest słowo Boże i skuteczne, zdolne osądzić pragnienia i myśli serca.

Pierwsze czytanie:

(Sdz 9, 6-15)
Wszyscy możni miasta Sychem oraz cały gród Millo zgromadzili się i przyszedłszy pod dąb, gdzie stała stela w Sychem, ogłosili Abimeleka królem. Doniesiono o tym Jotamowi, który poszedłszy, stanął na szczycie góry Garizim, a podniósłszy głos, tak do nich wołał: "Posłuchajcie mnie, możni Sychem, a Bóg usłyszy was także. Zebrały się drzewa, aby namaścić króla nad sobą. Rzekły do oliwki: Króluj nad nami! Odpowiedziała im oliwka: Czyż mam się wyrzec mojej oliwy, która służy czci bogów i ludzi, aby pójść i kołysać się ponad drzewami? Z kolei zwróciły się drzewa do figowca: Chodź ty i króluj nad nami! Odpowiedział im figowiec: Czyż mam się wyrzec mojej słodyczy i wybornego mego owocu, aby pójść i kołysać się ponad drzewami? Następnie rzekły drzewa do krzewu winnego: Chodź ty i króluj nad nami! Krzew winny im odpowiedział: Czyż mam się wyrzec mojego soku rozweselającego bogów i ludzi, aby pójść i kołysać się ponad drzewami? Wówczas rzekły wszystkie drzewa do krzewu cierniowego: Chodź ty i króluj nad nami! Odpowiedział krzew cierniowy drzewom: Jeśli naprawdę chcecie mnie namaścić na króla, chodźcie i odpoczywajcie w moim cieniu! A jeśli nie, niech ogień wyjdzie z krzewu cierniowego i spali cedry libańskie".

 

Psalm:

(Ps 21 (20), 2-3. 4-5. 6-7)
REFREN: Król się weseli z Twej potęgi, Panie

Panie, król się weseli z Twojej potęgi
i z Twej pomocy tak bardzo się cieszy.
Spełniłeś pragnienie jego serca
i nie odmówiłeś błaganiom warg jego.

Pomyślne błogosławieństwo wcześniej zesłałeś na niego,
szczerozłotą koronę włożyłeś mu na głowę.
Prosił Ciebie o życie,
Ty go obdarzyłeś długimi dniami na wieki i na zawsze.

Wielka jest jego chwała dzięki Twej pomocy,
ozdobiłeś go dostojeństwem i blaskiem.
Gdyż błogosławieństwem uczyniłeś go na wieki,
napełniłeś go radością Twojej obecności.

Aklamacja (Hbr 4, 12)
Żywe jest słowo Boże i skuteczne, zdolne osądzić pragnienia i myśli serca.

 

Ewangelia:

(Mt 20, 1-16)
Jezus opowiedział swoim uczniom następującą przypowieść: "Królestwo niebieskie podobne jest do gospodarza, który wyszedł wczesnym rankiem, aby nająć robotników do swej winnicy. Umówił się z robotnikami o denara za dzień i posłał ich do winnicy. Gdy wyszedł około godziny trzeciej, zobaczył innych, stojących na rynku bezczynnie, i rzekł do nich: „Idźcie i wy do mojej winnicy, a co będzie słuszne, dam wam”. Oni poszli. Wyszedłszy ponownie około godziny szóstej i dziewiątej, tak samo uczynił. Gdy wyszedł około godziny jedenastej, spotkał innych stojących i zapytał ich: „Czemu tu stoicie cały dzień bezczynnie?” Odpowiedzieli mu: „Bo nas nikt nie najął”. Rzekł im: „Idźcie i wy do winnicy”. A gdy nadszedł wieczór, rzekł właściciel winnicy do swego rządcy: „Zwołaj robotników i wypłać im należność, począwszy od ostatnich aż do pierwszych”. Przyszli najęci około jedenastej godziny i otrzymali po denarze. Gdy więc przyszli pierwsi, myśleli, że więcej dostaną; lecz i oni otrzymali po denarze. Wziąwszy go, szemrali przeciw gospodarzowi, mówiąc: „Ci ostatni jedną godzinę pracowali, a zrównałeś ich z nami, którzy znosiliśmy ciężar dnia i spiekotę”. Na to odrzekł jednemu z nich: „Przyjacielu, nie czynię ci krzywdy; czyż nie o denara umówiłeś się ze mną? Weź, co twoje, i odejdź. Chcę też i temu ostatniemu dać tak samo jak tobie. Czy mi nie wolno uczynić ze swoim, co chcę? Czy na to złym okiem patrzysz, że ja jestem dobry?” Tak ostatni będą pierwszymi, a pierwsi ostatnimi".

 

Komentarze przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego:

Komentarz do pierwszego czytania:

W Piśmie Świętym są też bajki. Ale to nie znaczy, że mamy ich nie słuchać czy je odrzucić. Potrzebujemy za to z pokorą podchodzić także do warstwy literackiej słowa Bożego, aby właściwie je zinterpretować. Słyszymy dziś bajkę, którą opowiada Jotam, a która dotyczy konkretnej sytuacji historycznej.
Księga Sędziów opowiada o okresie w historii Izraela, kiedy naród nie miał jeszcze jednego króla. Gedeon, bohater wczorajszego czytania, pomimo oswobodzenia Izraela od Madianitów, nie przyjął propozycji zostania królem: ,,Nie ja będę panował nad wami ani mój syn. Pan będzie panował nad wami!” (Sdz 8, 23). Jednak Abimelek, syn z drugorzędnej żony Gedeona, podjął próbę objęcia władzy w Sychem, mieście swojej matki. Wymordował konkurentów – swoich siedemdziesięciu braci, spośród których ocalał tylko najmłodszy, Jotam. Otrzymawszy od Boga misję prorocką, wygłasza w formie bajki przekleństwo do mieszkańców Sychem. Ironicznie demaskuje przewrotność uzurpatora i zagrożenia związane z wprowadzeniem monarchii. Abimelek – niczym lichy krzak cierniowy – nie jest w stanie dać schronienia potężnym cedrom Libanu. Ostatecznie rządził nad Izraelem trzy lata, po czym krwawo stłumił bunt mieszkańców Sychem, a wreszcie sam zginął tragicznie.
Co jest przyczyną tragedii Abimeleka, a z jego powodu – także Izraelitów? Samowolne nadanie sobie powołania, które nie pochodzi od Boga. Możemy podejmować wiele inicjatyw, robić wiele uczynków, nawet pobożnych i dobrych, ale Bóg może ich wcale od nas nie oczekiwać. Ktoś może nawet samowolnie postanowić, że zostanie księdzem, ale jeśli to nie jest mu dane z góry, unieszczęśliwi siebie i innych. Co zatem mamy robić?
Aktywność świętych ludzi i ich zaangażowanie w codzienne życie płynie najpierw z osobistego spotkania z Bogiem, z zasłuchania w słowo Boże. Święta Matka Teresa z Kalkuty, gdy jej współsiostry narzekały na to, że z powodu półgodzinnej adoracji w ciągu dnia mają za mało czasu, żeby służyć ubogim, wydłużyła czas adoracji do jednej godziny.

 

Komentarz do psalmu:

Psalm, który śpiewamy dzisiaj w odpowiedzi na pierwsze czytanie, możemy przyjąć jako słowa oddechu w przeciwieństwie do tragicznej historii Abimeleka. To psalm królewski, w którym autor natchniony uwielbia Boga za Jego działanie poprzez króla i w nim samym. Król w Izraelu był otoczony szczególnym szacunkiem, był Bożym Pomazańcem, namaszczonym, wybranym przez samego Boga, a więc konsekrowanym do przewodzenia ludowi, który jest własnością Pana. Warto zauważyć, że w historii z Księgi Sędziów Abimelek nie był namaszczony olejem, zgodnie z rytuałem, bo nie był królem ustanowionym przez Boga.
Choć, w przeciwieństwie do ościennych narodów, sam Bóg miał być monarchą dla Izraela, lud domagał się ustanowienia widzialnego króla. Dzieje Narodu Wybranego pokazują jednak, że zgodnie z zapowiedzią proroka Samuela, ustanowienie monarchii wiązało się z ciężkimi konsekwencjami (por. 1 Sm 8, 1-22). Pierwszy król Izraela, Saul, pomimo świetnych predyspozycji, sprzeniewierzył się Bogu; Dawid zjednoczył państwo, ale sam przeszedł też burzliwą historię grzechu i nawrócenia; jego syn Salomon zbudował wspaniałą świątynię, ale przez swoje liczne żony ostatecznie zaczął czcić obce bóstwa; a już za czasów Roboama i Jeroboama wielkie królestwo rozpadło się na dwie części; w końcu, po upływie kilkuset lat, mieszkańcy obu królestw doświadczyli wygnania do obcej ziemi.
Psalm 21 jest jednak pięknym hymnem pochwalnym i zarazem modlitwą za króla, którego wspiera pomoc Boża, który ufa Bogu i pokonuje nieprzyjaciół. To ideał, którego żaden z ludzkich władców nie był w stanie w pełni zrealizować. Mimo to królowi zawsze należny był szacunek, nie wolno było podnieść na niego ręki, bo było to szczególnie ciężkim przestępstwem. W Nowym Testamencie Pan Jezus mówi o posłuszeństwie wobec prawnie ustanowionej władzy świeckiej (por. Mt 22, 15-22). Święty Paweł poleca, by modlić się za rządzących (por. 1 Tm 2, 1-3), a święty Piotr poleca czcić króla (por. 1 P 2, 17).
Bóg cierpliwie przeprowadził swój lud do momentu, kiedy dał mu Króla – Tego, którego królestwo nie jest z tego świata (J 18, 36). Jezus Chrystus zakrólował nad całym wszechświatem, dobrowolnie uniżony w męce i śmierci krzyżowej, powstał z grobu do nowego życia i otrzymał Imię ponad wszelkie imię (Flp 2, 6-11). Co więcej, jak wyznajemy z przekonaniem w każdą niedzielę, ,,królestwu Jego nie będzie końca” (Credo). Wreszcie, każdy z nas przez sakrament chrztu ma udział w królewskiej misji Chrystusa – On ,,nas miłuje i swoją krwią uwolnił nas od naszych grzechów oraz uczynił nas królestwem, kapłanami dla Boga, swego Ojca” (por. Ap 1, 5n).
Jak tę misję możemy wypełniać, skoro nosimy jej znamię? Jezus jest królem pokornym (por. Mt 21, 5), którego władza jest przede wszystkim duchowa. On pragnie, abyśmy, korzystając z Jego łaski, zwyciężali w naszym życiu grzech oraz służyli innym, tak jak On służy, oddając się innym z cierpliwą miłością, wręcz w postawie niewolnika (por. J 13, 1nn). Tylko królowanie na wzór Jezusa, królowanie przez miłość zgodną z ewangelią, daje prawdziwą radość i zwycięstwo – na wieczność.

 

Komentarz do Ewangelii:

Przypowieść o robotnikach w winnicy najpierw dotyczy sprawy zbawienia Żydów i pogan. Izrael otrzymał od Boga jako pierwszy szczególne powołanie i służył Mu przez wiele pokoleń. Jednak w Starym Testamencie stopniowo coraz wyraźniej ukazywał się Boży plan, aby Izrael był kanałem zbawienia także dla innych, pogańskich narodów, nie zatrzymując Bożych darów tylko dla siebie. Pan Jezus rozwija i pogłębia tę myśl, i objawia ludziom pragnienie Ojca – On pragnie zbawić nie tylko obrzezanych, Izraelitów z pochodzenia, ale także pogan, którzy przez wiarę wejdą z Nim w żywą relację i przyjmą łaskę usprawiedliwienia od grzechu.
Do czego wzywa nas dzisiejsza Ewangelia? Być może zastanawialiśmy się nie raz, czy to na pewno sprawiedliwe, że ktoś, kto przez wiele lat żył w grzechu, w godzinie śmierci decyduje się przystąpić do sakramentów świętych i, doświadczywszy Bożego przebaczenia, może wejść do nieba. Czy rzeczywiście jest sens troszczyć się przez całe życie, już od dzieciństwa czy młodości, o swoje zbawienie? ,,Czy na to zazdrosnym okiem patrzysz, że ja jestem dobry?” – tak dosłownie pyta właściciel winnicy. Pan Jezus cierpliwie kształtuje w nas obraz Ojca, ciągle chce prostować nasze wykoślawione przez grzech myślenie i pokazywać nam, jaki jest Bóg. Jak zatem ja wyobrażam sobie Boga? W jakiego Boga wierzę? Czy w Boga prawdziwego, który jest miłosierny, który jest samym miłosierdziem i który pragnie, aby wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy” (2 Tm 2, 4)? Dzisiejsza Ewangelia wzywa nas przede wszystkim do szczerej odpowiedzi na pytanie, jak patrzymy na tych, którzy są daleko od Kościoła, którzy nie wierzą w Chrystusa, albo Go odrzucili? Bóg pragnie wszystkich widzieć w swoim królestwie i do ostatniej chwili życia daje szansę na nawrócenie. To jest właśnie tajemnica Bożego miłosierdzia, które jest dostępne dla wszystkich, za darmo.
Można powiedzieć, że kluczem do dzisiejszej Ewangelii jest dobroć Boga. Święty Ireneusz, wielki obrońca wiary Kościoła z II wieku, uczył, że Pan Bóg stworzył człowieka po to, aby go obdarowywać. Aby obdarzać go swoją miłością i wszelkimi dobrami. I to On sam ma prawo dysponować swoją łaską tak, jak chce. A my, kiedy odkrywamy, jak bardzo jesteśmy obdarowani bezinteresowną miłością Stwórcy i Zbawiciela każdego dnia, stajemy się zdolni, by na nią odpowiadać, i z pokorą oceniamy innych. ,,Cóż masz, czego byś nie otrzymał?” (1 Kor 4, 7). Nikt z nas nie zasługuje na łaskę Bożą. Jesteśmy natomiast zaproszeni, aby ucieszyć się dzisiaj wielkodusznością Boga, Jego pełnym miłości spojrzeniem i troską o wszystkie Jego przybrane dzieci.
Co więcej, jest wielką łaską, że możemy już dzisiaj żyć w relacji z Jezusem. Bóg każdego zaprasza do współpracy ze sobą w bardzo osobisty sposób. Nie chodzi tylko o odrobienie swojej pańszczyzny, ale właśnie o życie w relacji z Bogiem, bo tylko w niej odnajdujemy prawdziwe i wieczne szczęście.
Matka Boża w różnych objawieniach, chociażby w Fatimie, często wzywała do modlitwy za grzeszników. Mamy modlić się za tych, którzy jeszcze nie pracują w winnicy Pańskiej, którzy mają serca pogrążone w grzechu, ale nie po to, aby ich potępiać czy czuć się lepszymi, ale z pełnej miłości troski o ich zbawienie. Prośmy Boga dzisiaj zwłaszcza za tych członków naszych rodzin i znajomych, którzy odrzucają Chrystusa, aby otworzyli się na Jego miłosierdzie i zaczęli żyć dla Niego. A sami dziękujmy za to, że już możemy mieć udział we wspólnocie Kościoła, że dzisiaj – tam gdzie żyjemy – możemy rozwijać królestwo Boże.

Komentarze zostały przygotowane przez ks. Mateusza Mickiewicza

źródło: mateusz.pl

 

(Hbr 4, 12)
Żywe jest słowo Boże i skuteczne, zdolne osądzić pragnienia i myśli serca.

Módlmy się.

Przeszywaj nas Panie Twoim Słowem i rozpal serca nasze. Amen 

Red.

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor