Ewangelia na dziś (16.02)
fot. pixabay
Dzisiejsze czytanie, psalm i Ewangelia oraz komentarze Bractwa Słowa Bożego na 16 lutego. (Ef 1, 17-18) Niech Ojciec Pana naszego, Jezusa Chrystusa, przeniknie nasze serca swoim światłem, abyśmy wiedzieli, czym jest nadzieja naszego powołania
Inne z kategorii
Z Ewangelii na każdy dzień - 23 listopad
Z Ewangelii na każdy dzień - 22 listopad
Pierwsze czytanie:
(Jk 1, 19-27)
Wiedzcie, bracia moi umiłowani: każdy człowiek winien być chętny do słuchania, nieskory do mówienia, nieskory do gniewu. Gniew bowiem męża nie wypełnia sprawiedliwości Bożej. Odrzućcie przeto wszystko, co nieczyste, oraz cały bezmiar zła, a przyjmijcie w duchu łagodności zaszczepione w was słowo, które ma moc zbawić dusze wasze. Wprowadzajcie zaś słowo w czyn, a nie bądźcie tylko słuchaczami oszukującymi samych siebie. Jeżeli bowiem ktoś tylko przysłuchuje się słowu, a nie wypełnia go, podobny jest do męża oglądającego w lustrze swe naturalne odbicie. Bo przyjrzał się sobie, odszedł i zaraz zapomniał, jakim był. Kto zaś pilnie rozważa doskonałe Prawo, Prawo wolności, i wytrwa w nim, ten nie jest słuchaczem skłonnym do zapominania, ale wykonawcą dzieła; wypełniając je, otrzyma błogosławieństwo. Jeżeli ktoś uważa się za człowieka religijnego, lecz łudząc serce swoje, nie powściąga swego języka, to pobożność jego pozbawiona jest podstaw. Religijność czysta i bez skazy wobec Boga i Ojca jest taka: opiekować się sierotami i wdowami w ich utrapieniach i zachować siebie samego nieskażonym wpływami świata.
Psalm:
(Ps 15 (14), 1b-2. 3 i 4b. 4c-5)
REFREN: Prawy zamieszka w domu Twoim, Panie
Kto będzie przebywał w Twym przybytku, Panie,
kto zamieszka na Twej górze świętej?
Ten, kto postępuje nienagannie, działa sprawiedliwie
i mówi prawdę w swym sercu.
Kto swym językiem oszczerstw nie głosi,
kto nie czyni bliźniemu nic złego
i nie ubliża swoim sąsiadom,
ale szanuje tego, który oddaje cześć Bogu.
Kto dotrzyma przysięgi niekorzystnej dla siebie,
kto nie daje swych pieniędzy na lichwę
i nie da się przekupić przeciw niewinnemu.
Kto tak postępuje, nigdy się nie zachwieje.
Aklamacja (Ef 1, 17-18)
Niech Ojciec Pana naszego, Jezusa Chrystusa, przeniknie nasze serca swoim światłem, abyśmy wiedzieli, czym jest nadzieja naszego powołania
Ewangelia:
(Mk 8, 22-26)
Jezus i uczniowie przyszli do Betsaidy. Tam przyprowadzili Mu niewidomego i prosili, żeby się go dotknął. On ujął niewidomego za rękę i wyprowadził go poza wieś. Zwilżył mu oczy śliną, położył na niego ręce i zapytał: "Czy coś widzisz?" A gdy ten przejrzał, powiedział: "Widzę ludzi, bo gdy chodzą, dostrzegam ich niby drzewa". Potem znowu położył ręce na jego oczy. I przejrzał on zupełnie, i został uzdrowiony; wszystko widział teraz jasno i wyraźnie. Jezus odesłał go do domu ze słowami: "Tylko do wsi nie wstępuj!"
Komentarze przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego:
Komentarz do pierwszego czytania
Zwróćmy uwagę na potrójne zaproszenie, które mocno wybrzmiewa w dzisiejszym czytaniu:
- „każdy człowiek winien być chętny do słuchania”,
- „przyjmijcie w duchu łagodności zaszczepione w was słowo”,
- „wprowadzajcie słowo w czyn”.
Pan oczekuje od nas pewnej konsekwencji w obcowaniu ze Słowem: nie tylko słuchania, ale też usłyszenia; nie tylko usłyszenia, ale wprowadzenia w życie.
Dopiero Słowo wypełnione „ma moc zbawić dusze nasze”. Dlaczego? Czy czegoś brakuje samemu Słowu, czy samo w sobie nie ma ono mocy? Oczywiście ma, jednak Bóg nie chce czynić z tej mocy użytku bez ludzkiej współpracy. On uczynił nas wolnymi i pragnie, byśmy byli Jego partnerami w dziele zbawienia. Bóg traktuje poważnie nasz wkład w nasze uświęcenie.
Święty Jakub daje nam dziś także kilka innych wskazówek. Słyszymy więc, że człowiek powinien być „nieskory do mówienia, nieskory do gniewu”, natomiast jego przyjmowanie Słowa ma się dokonywać w duchu łagodności. Milczenie i słuchanie nie jest proste, gdy w człowieku mieszka gniew. Nawet jeśli milczą usta, to krzyczą myśli. A jednak to właśnie Słowo Boże może nam powiedzieć, skąd w nas ten gniew. Dlatego decyzja słuchania, i to długotrwałego wiernego słuchania, jest tu kluczowa. Spokojne serce, otwarte na głos Boga, jest żyzną ziemią, która może przynieść obfity plon.
Komentarz do psalmu
Życie nienaganne, sprawiedliwe przejawia się w dzisiejszym psalmie w postawach wewnętrznych i zewnętrznych człowieka. Człowiek ma być prawy, czyli mówić i czynić prawdę zarówno w swoim sercu, jak i na zewnątrz. Ma więc być spójny, taki sam wobec innych, jak wobec samego siebie. I rzeczywiście, wtedy „nigdy się nie zachwieje”. Jego stabilność wynika zarówno z samej Bożej łaski, jak i ze współpracy z tą łaską.
Człowiek taki otrzymuje od Pana obietnicę: będzie mu dane życie w bliskości Boga, wyrażone tu znakami charakterystycznymi dla duchowości Izraela: przybytek Pana (czyli świątynia) i góra święta (Jeruzalem). My dziś możemy pójść dalej w rozumieniu tych znaków: Przybytkiem Najwyższego jest dla nas Serce Jezusa, a Jeruzalem Niebieskim – Królestwo Boże obiecane nam przez Zbawiciela. Życie prawe już samo dla siebie jest nagrodą, bo przynosi owoc spokojnego sumienia, ale prócz tego owocuje jeszcze o wiele większym dobrem i tu, i na wieczność: życiem w Sercu Boga.
Komentarz do Ewangelii
Uderza nas realizm dzisiejszej Ewangelii: Jezus dotyka, a nawet zwilża śliną oczy ślepca. Jego moc objawia się poprzez Jego ciało. Ma to swój cel. Św. Marek pisał Ewangelię pod wpływem św. Piotra, pierwszego z Apostołów, żyjącego blisko Jezusa przez trzy lata, dzień po dniu, z całą rzeczywistością ludzkiego ciała i z całym trudem wspólnej misji („nawet na posiłek nie mieli czasu” Mk 6, 31). Potem, gdy Jezus zmartwychwstał, to właśnie tajemnica powstania z martwych stała się centrum przepowiadania Apostołów. Żeby więc tajemnica ta wybrzmiała mocno i jednoznacznie, trzeba było podkreślić człowieczeństwo Chrystusa. Stąd w Ewangelii Jezus jest bardzo ludzki: dotyka, bywa smutny lub zmęczony, śpi… Takiego Jezusa znał Piotr i inni Apostołowie, takiego przedstawiają nam Ewangeliści.
Zobaczmy też, że dzisiejsze uzdrowienie jest dwuetapowe. Być może niewidomy człowiek nie był gotów od razu przyjąć pełni łaski. Jest to wskazówka dla nas: także leczenie serca, uzdrowienie grzesznej natury ludzkiej, jest procesem. Człowiek żyje w czasie i potrzebuje czasu, by przyjąć łaskę. Bóg o tym wie. Wie także, że człowiek potrzebuje dyskrecji, więc trudny proces leczenia przeprowadza poza ludzką społecznością.
Dzięki fragmentom Ewangelii takim jak dzisiejszy, dwie wielkie prawdy: o Bożej miłości i o zmartwychwstaniu, dla nas już katechizmowe, mogą na nowo ożyć, możemy w głębi serca wyznać na nowo naszą wiarę.
Komentarze zostały przygotowane przez s. Marię Agnieszkę od Wcielenia i Paschy Jezusa OCD
źródło: mateusz.pl
(Ef 1, 17-18)
Niech Ojciec Pana naszego, Jezusa Chrystusa, przeniknie nasze serca swoim światłem, abyśmy wiedzieli, czym jest nadzieja naszego powołania
Módlmy się.
Panie Jezu Chryste Tyś moim światłem i zbawieniem moim. Amen
Red.