Inne 13 Nov 2021 | Redaktor
Ewangelia na dziś (13.11)

fot. pixabay

Dzisiejsze czytanie, psalm i Ewangelia oraz komentarze Bractwa Słowa Bożego na 13 listopada. (2 Tes 2,14) Bóg wezwał nas przez Ewangelię, abyśmy dostąpili chwały naszego Pana Jezusa Chrystusa.

Pierwsze czytanie:

(Mdr 18,14-16;19,6-9)
Gdy głęboka cisza zalegała wszystko, a noc w swoim biegu dosięgała połowy, wszechmocne Twe Słowo z nieba, z królewskiej stolicy, jak miecz ostry niosąc Twój nieodwołalny rozkaz, jak srogi wojownik runęło w pośrodek zatraconej ziemi. I stanąwszy, napełniło wszystko śmiercią: nieba sięgało i rozchodziło się po ziemi. Całe stworzenie znów zostało przekształcone w swej naturze, powolne Twoim rozkazom, by dzieci Twe zachować bez szkody. Obłok ocieniający obóz i suchy ląd ujrzało, jak się wynurzał z wody poprzednio stojącej: droga otwarta z Morza Czerwonego i pole zielone z burzliwej głębiny. Przeszli tędy wszyscy, których chroniła Twa ręka, ujrzawszy cuda godne podziwu. Byli jak konie na pastwisku i jak baranki brykali, wielbiąc Ciebie, Panie, któryś ich wybawił.

 

Psalm:

(Ps 105,2-3.36-37.42-43)
REFREN: Wspomnijcie cuda, które Pan Bóg zdziałał

Śpiewajcie i grajcie Mu psalmy,
rozsławiajcie wszystkie Jego cuda.
Szczyćcie się Jego świętym imieniem,
niech się weseli serce szukających Pana.

Pobił wszystkich pierworodnych ich kraju,
cały kwiat ich potęgi.
A lud swój wyprowadził ze srebrem i złotem
i nikt nie był słaby w jego pokoleniach.

Pamiętał bowiem o swym świętym słowie
danym Abrahamowi, swojemu słudze.
I wyprowadził swój lud wśród radości,
z weselem swoich wybranych.

Aklamacja (2 Tes 2,14)
Bóg wezwał nas przez Ewangelię, abyśmy dostąpili chwały naszego Pana Jezusa Chrystusa.

 

Ewangelia:

(Łk 18,1-8)
Jezus opowiedział swoim uczniom przypowieść o tym, że zawsze powinni się modlić i nie ustawać: „W pewnym mieście żył sędzia, który Boga się nie bał i nie liczył się z ludźmi. W tym samym mieście żyła wdowa, która przychodziła do niego z prośbą: "Obroń mnie przed moim przeciwnikiem". Przez pewien czas nie chciał. Lecz potem rzekł do siebie: "Chociaż Boga się nie boję ani z ludźmi się nie liczę, to jednak ponieważ naprzykrza mi się ta wdowa, wezmę ją w obronę, żeby nie przychodziła bez końca i nie zadręczała mnie”. I Pan dodał: „Słuchajcie, co ten niesprawiedliwy sędzia mówi. A Bóg czyż nie weźmie w obronę swoich wybranych, którzy dniem i nocą wołają do Niego, i czy będzie zwlekał w ich sprawie? Powiadam wam, że prędko weźmie ich w obronę. Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?”

 

Komentarze przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego:

Komentarz do pierwszego czytania:

Czytanie dzisiejsze składa się z wyjątków, pochodzących z dwóch ostatnich rozdziałów Księgi, stanowiących równocześnie zakończenie jej trzeciej części poświęconej mądrościowej reinterpretacji wydarzeń biblijnych, obejmujących okres od stworzenia świata do wyjścia Izraelitów z Egiptu. Wydarzenia stanowią dla autora tło do przywołania jakże przejmującego opisu potęgi Wszechmocnego Słowa Boga, którego działanie w świecie stanowi równocześnie przyczynek do zagłady ludów skazanych na zatracenie jak i ratunek i źródło radości dla wybranego przez Niego narodu – Izraela. Warto jest tu zauważyć, że taki właśnie majestatyczny obraz zstąpienia na ziemię Słowa rozumianego tu jako czynna Wola Boga stanowi punkt wyjścia dla apokaliptycznych wizji opisanych przez Świętego Jana. Z kolei przekształcone w swej naturze, czy jak wolą inni tłumacze ponownie ukształtowane stworzenie, to obraz cudów Boga ratującego swój lud ponadnaturalnymi wydarzeniami wyjścia z niewoli egipskiej. Oprócz oczywistego kontekstu historycznego obrazy te mają także i znaczenie przenośne, jako że zstąpienie Słowa na ziemię także i w tym przypadku prowadzi do uwolnienia wiernych Bogu ludzi z okowów grzechu, symbolizowanego tu przez niewolę egipską.

 

Komentarz do psalmu:

Psalm dzisiejszy jest utworem o tyle ciekawym, że zawarte w nim wersy zależnie od interpretacji mogą zostać odniesione albo do wydarzeń przeszłych, albo stanowić modlitwę o lepszą przyszłość. Pełne żalu gorzkie wspomnienie wygnania Izraela zlewa się tu w jedno ze zbiorowym hymnem ufności, kierowanym przez naród ku Jahwe. Naród Wybrany jest tu zbiorowym orantem proszącym Boga o przywrócenie mu samostanowienia i dobrobytu w odzyskanej właśnie na powrót Ziemi Obiecanej. Utwór może więc zostać odczytany jako pełne nadziei na całkowite wypełnienie się Bożych obietnic narzekanie związane z tym, że pomimo jakże optymistycznych zapowiedzi proroków sytuacja Izraela jest dalej trudna. Psalmista, wspominając chwilę powrotu do stron rodzinnych, używa tu określeń mówiących o odwróceniu, czy też zmianie losu charakterystycznych właśnie dla opisów zapowiadających ostateczne odnowienie swego narodu. Radość, jaką przejawiają powracający Izraelici, jest także i swoistą formą głoszenia potęgi Boga wśród pogan. Ci, choć pierwotnie wątpili w moc Jahwe, teraz, gdy Naród Wybrany dostąpił odmiany losu, sami dostrzegają wielkie dzieła Boga – wychwalając przez to mimowolnie Jego potęgę.

 

Komentarz do Ewangelii:

Perykopa dzisiejsza pochodzi z osiemnastego rozdziału Ewangelii wg św. Łukasza, którego tematyką są między innymi pouczenia Jezusa dotyczące zasadniczych przymiotów modlitwy chrześcijańskiej, jakimi są wytrwałość i ufność. By unaocznić je słuchaczom, Nauczyciel posługuje się obrazami świetnie wpisanymi i w życie codzienne swoich słuchaczy, i w realia naszego współczesnego świata. I tak, niegodziwy sędzia ulega nagabywaniom wdowy nie ze względu na słuszność jej sprawy, a powodowany jakże dobrze znanym i nam poszukiwaniem spokoju i uwolnienia od natarczywości innych ludzi. Przy okazji Łukasz przedstawia chyba najbardziej autentyczną i wciąż aktualną definicję człowieka złego, określając go jako kogoś, kto „ani Boga się nie boi, ani nie liczy się z innymi ludźmi”. Mamy tu do czynienia ze świadomym i zawinionym odejściem od jakiejkolwiek relacji człowieka z Bogiem. Co więcej, człowiek taki, odchodząc od praw Bożych i wyrzucając ze swego sposobu myślenia kwestie związane z nieuchronnością Bożej nagrody i kary, jest z takiego postępowania dumny, czyniąc z własnego bezbożnictwa podstawę do publicznie ogłaszanej chwały. Z braku bojaźni Bożej rodzi się tu także odejście od praw ziemskiej sprawiedliwości. Człowiek taki nie uznaje za konieczną jakiejkolwiek ofiary czy poświęcenia dla powierzonej mu społeczności i służy wyłącznie samemu sobie. W konsekwencji wdowa pozbawiona środków materialnych potrzebnych do tego, by nadać swej sprawie bieg urzędowy, jest z tego powodu zmuszona do znoszenia niesprawiedliwości ponad konieczną miarę. Warto jest tu także zauważyć, że użyty przez Jezusa przykład jest dla Jego słuchaczy tym bardziej spektakularny, jako że świetnie wpisuje się w przepisy prawa Mojżeszowego, potępiającego zarówno sędziów niesprawiedliwych jak i tych, którzy uciskają sieroty i wdowy. Jezus, by przekonać swoich słuchaczy, dokonuje tu prostego zabiegu retorycznego, tłumacząc im, że skoro nawet tak odległa od dobra postać ulega w końcu wytrwałym prośbom petenta, to brak analogicznej reakcji u dobrego z natury Boga jest czymś zupełnie nieprawdopodobnym.

Komentarze zostały przygotowane przez Macieja Siekierskiego

źródło: mateusz.pl

 

(2 Tes 2,14)
Bóg wezwał nas przez Ewangelię, abyśmy dostąpili chwały naszego Pana Jezusa Chrystusa.

Módlmy się.

Słowo Twoje Panie niech nas prowadz i uświęca. Amen

Red.

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor