Ewangelia na dziś (13.10.2020)
fot. pixabay
Czytanie, psalm, Ewangelia oraz komentarze Bractwa Słowa Bożego na 13 października.
Inne z kategorii
Z Ewangelii na każdy dzień - 21 listopad
Z Ewangelii na każdy dzień - 20 listopad
Pierwsze czytanie:
(Ga 5, 1-6)
Bracia: Ku wolności wyswobodził nas Chrystus. A zatem trwajcie w niej i nie poddawajcie się na nowo pod jarzmo niewoli! Oto ja, Paweł, mówię wam: Jeżeli poddacie się obrzezaniu, Chrystus wam się na nic nie przyda. I raz jeszcze oświadczam każdemu człowiekowi, który poddaje się obrzezaniu: jest on zobowiązany zachować wszystkie przepisy Prawa. Zerwaliście z Chrystusem wszyscy, którzy szukacie usprawiedliwienia w Prawie; wypadliście z łaski. My zaś z pomocą Ducha dzięki wierze wyczekujemy spodziewanej sprawiedliwości. Albowiem w Chrystusie Jezusie ani obrzezanie, ani jego brak nie mają żadnego znaczenia, tylko wiara, która działa przez miłość.
Psalm:
(Ps 119 (118), 41 i 43. 44-45. 47-48)
REFREN: Niech Twoja łaska zstąpi na mnie, Panie
Panie, niech zstąpi na mnie Twoja łaska,
Twoje zbawienie według Twej obietnicy.
Nie odbieraj moim ustom słowa prawdy,
bo ufam Twoim wyrokom.
A Prawa Twego zawsze strzec będę,
po wieki wieków.
I będę kroczył szeroką drogą,
bo szukam Twoich przykazań.
I będę się weselił z Twoich przykazań,
które umiłowałem.
Moje ręce wznoszę ku Twym wyrokom, które miłuję,
i rozważam Twoje ustawy.
(Hbr 4, 12)
Żywe jest słowo Boże i skuteczne, zdolne osądzić pragnienia i myśli serca.
Ewangelia:
(Łk 11, 37-41)
Pewien faryzeusz zaprosił Jezusa do siebie na obiad. Poszedł więc i zajął miejsce za stołem. Lecz faryzeusz, widząc to, wyraził zdziwienie, że nie obmył wpierw rąk przed posiłkiem. Na to Pan rzekł do niego: "Właśnie wy, faryzeusze, dbacie o czystość zewnętrznej strony kielicha i misy, a wasze wnętrze pełne jest zdzierstwa i niegodziwości. Nierozumni! Czyż Stwórca zewnętrznej strony nie uczynił także wnętrza? Raczej dajcie to, co jest wewnątrz, na jałmużnę, a zaraz wszystko będzie dla was czyste".
Komentarze przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego:
Komentarz do pierwszego czytania:
Przekraczamy kolejne granice i łudzimy się, że jesteśmy wszechmocni – co ogólnie uznawane jest za wyraz wolności, a tyle razy dziennie przeżywamy gorzkie rozczarowanie, bo np. nie potrafimy zapanować nad złośliwością swojego języka. Nie chcemy tego, a ranimy się nawzajem. Podkreślamy swoją wyższość, poniżając innych. Nie jesteśmy wolni, bo pozwoliliśmy się zniewolić złu, które na zawsze pozostanie naszym najbardziej realnym przeciwnikiem. Ale z tej niewoli wyswobodził nas Chrystus. Nie jesteśmy wolni - jesteśmy wyzwoleni. Przez Chrystusa, któremu uwierzyliśmy i to On mocą swego Ducha pomaga nam dokonywać nieustannie właściwych wyborów, robić kolejny krok na drodze do wolności. Często cofamy się, wracamy do tego, co łatwiejsze, co nie wymaga trudu. Odczuwamy jednak wezwanie do osiągania szczytów, więc podejmujemy walkę na nowo.
Wezwanie do wolności, uściślijmy myśl Pawła: do wolności dzieci Bożych, oznacza w Liście do Galatów przejście od części doktrynalnej do wskazań praktycznych. Mamy żyć jak bracia i mamy czuć się synami. Taki dar został każdemu ofiarowany w krzyżu Chrystusa, który umiłował mnie i samego siebie wydał za mnie (Ga 2,20). Świadomość tego, że jestem kochany, pozwala mi kochać. Tego chce od nas i dla nas Ojciec.
Komentarz do psalmu:
Psalmista w najdłuższym z Psalmów wychwala Prawo Pańskie, chodzi jego drogami, strzeże go, szuka i miłuje. Uważa je za słowo prawdy i ufa, że idąc tą drogą, drogą nie tylko prawnych przepisów, ale wszystkich Bożych pouczeń, z pomocą łaski, nie swoimi siłami dostąpi zbawienia. Bo tak obiecał Bóg. Ufam Mu?
Komentarz do Ewangelii:
Wiele sytuacji na co dzień wymaga od nas taktu, kultury, wykazania się dobrym wychowaniem. Nieraz kieruje nami wzgląd ludzki, innym razem brak nam odwagi, by zachować się odmiennie niż pozostali z grupy, wiele razy oszukujemy samych siebie, fałszując swój wizerunek, lukrując to, czym naprawdę się kierujemy. Jezus przyjmuje zaproszenie faryzeusza, zna jego serce i jego oczekiwania, ale jest wolny. Nie zatrzymuje się na tym, co zewnętrzne – czystość kielicha czy misy – wskazuje od razu na najgłębszy poziom, na poziom serca i wymaga wewnętrznej czystości. Jej stan znam tylko ja sam i Bóg. I rozliczać się będę sam. Przed Nim.
Komentarze zostały przygotowane przez s. Joannę Ewę Koszałkę FMA
źródło: mateusz.pl