Inne 10 Feb 2022 | Redaktor
Ewangelia na dziś (10.02)

fot. pixabay

Dzisiejsze czytanie, psalm i Ewangelia oraz komentarze Bractwa Słowa Bożego na 10 lutego. (Jk 1, 21bc) Przyjmijcie w duchu łagodności zaszczepione w was słowo, które ma moc zbawić dusze wasze.

Pierwsze czytanie:

 (1 Krl 11, 4-13)
Kiedy Salomon się zestarzał, żony zwróciły jego serce ku cudzym bogom i wskutek tego serce jego nie pozostało tak szczere wobec Pana, Boga jego, jak serce jego ojca, Dawida. Zaczął bowiem czcić Asztartę, boginię Sydończyków, oraz Milkoma, ohydę Ammonitów. Salomon dopuścił się więc tego, co jest złe w oczach Pana, i nie okazał pełnego posłuszeństwa Panu, jak Dawid, jego ojciec. Salomon zbudował również posąg Kemoszowi, bożkowi moabskiemu, na górze naprzeciw Jerozolimy oraz Milkomowi, ohydzie Ammonitów. Tak samo uczynił wszystkim swoim żonom obcej narodowości, palącym kadzidła i składającym ofiary swoim bogom. Pan rozgniewał się więc na Salomona za to, że jego serce odwróciło się od Pana, Boga izraelskiego. Dwukrotnie mu się ukazał i zabraniał mu czcić cudzych bogów, ale on nie zachowywał tego, co Pan mu nakazał. Wtedy Pan rzekł Salomonowi: "Wobec tego, że tak postąpiłeś i nie zachowałeś mego przymierza oraz moich praw, które ci dałem, nieodwołalnie wyrwę ci królestwo i dam twojemu słudze. Choć nie uczynię tego za twego życia ze względu na twego ojca, Dawida, to wyrwę je z ręki twego syna. Jednak nie wyrwę całego królestwa. Dam twojemu synowi jedno pokolenie ze względu na Dawida, mego sługę, i ze względu na Jeruzalem, które wybrałem".

 

Psalm:

(Ps 106 (105), 3-4. 35-36. 37 i 40)
REFREN: Pamiętaj o nas i przyjdź nam z pomocą

Szczęśliwi, którzy strzegą przykazań
i sprawiedliwie postępują w każdym czasie.
Pamiętaj o nas, Panie,
gdyż upodobałeś sobie w Twym ludzie,
przyjdź nam z pomocą.

Ojcowie nasi zmieszali się z poganami
i uczyli się postępować jak oni.
Poczęli czcić ich bałwany,
które stały się dla nich pułapką.

Składali w ofierze swych synów
i swoje córki złym duchom.
Gniew Pana zapłonął przeciw Jego ludowi,
aż poczuł wstręt do własnego dziedzictwa.

Aklamacja (Jk 1, 21bc)
Przyjmijcie w duchu łagodności zaszczepione w was słowo, które ma moc zbawić dusze wasze.

 

Ewangelia:

 (Mk 7, 24-30)
Jezus udał się w okolice Tyru i Sydonu. Wstąpił do pewnego domu i chciał, żeby nikt o tym nie wiedział, nie mógł jednak pozostać w ukryciu. Zaraz bowiem usłyszała o Nim kobieta, której córeczka była opętana przez ducha nieczystego. Przyszła, padła Mu do nóg, a była to poganka, Syrofenicjanka z pochodzenia, i prosiła Go, żeby złego ducha wyrzucił z jej córki. I powiedział do niej Jezus: "Pozwól wpierw nasycić się dzieciom, bo niedobrze jest zabierać chleb dzieciom, a rzucać szczeniętom". Ona Mu odparła: "Tak, Panie, lecz i szczenięta pod stołem jedzą okruszyny po dzieciach". On jej rzekł: "Przez wzgląd na te słowa idź; zły duch opuścił twoją córkę". Gdy wróciła do domu, zastała dziecko leżące na łóżku; a zły duch wyszedł.

 

Komentarze przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego:

Komentarz do pierwszego czytania

Mądry, oddany Bogu król Salomon na starość zboczył z dobrej drogi. Dlaczego dopuścił się bałwochwalstwa? Skłoniły go do tego jego pogańskie żony. Ta historia pokazuje, że każde zło pociąga za sobą konkretne konsekwencje. Wcześniej zapewne nie podejrzewał, że związki z kobietami, które czczą swoich bożków, wpłyną na jego wiarę w Jedynego Boga. Nie oprzytomniał nawet wtedy, gdy Pan dwa razy go skarcił i wezwał do nawrócenia.
A co w nas niszczy wiarę w Boga? Co stoi na przeszkodzie, byśmy wiernie trwali przy naszym Zbawcy? Ku czemu zwracają się nasze serca? Co stoi między nami a Bogiem? Pan pyta dziś o nasze bożki, o to, co wywyższyliśmy w naszym życiu pod niebiosa. Co stało się dla nas ważniejsze od Boga i Jego zasad? Wymieniać można długo. Lista współczesnych bożków jest dość pokaźna. Są na niej pieniądze, władza, kariera, bogactwo, podróże, komputer, gadżety, drugi człowiek, używki… Jak łatwo skłaniamy przed nimi głowę, z jakim uwielbieniem je traktujemy, jak wiele czasu im poświęcamy. Uwikłani w ich zdobywanie, porzucamy to, co najpiękniejsze i najwartościowsze w życiu. Nie zwracamy uwagi na ostrzeżenia. Dokąd nas to zaprowadzi? Panie, daj nam zrozumieć, że biegniemy ku przepaści.

 

Komentarz do psalmu

W psalmie widzimy wyraźne nawiązanie do pierwszego czytania. Psalmista pochwala tych, którzy są wierni Bogu. Woła też do Pana o wsparcie. Jest potrzebne, bo każdy z nas narażony jest na bałwochwalstwo. Łatwo przychodzi nam łączyć się z tymi, którzy żyją wbrew Bożym przykazaniom. Przyjmujemy ich zasady i zwyczaje, zapominając o naszym Stwórcy. Trudno się dziwić, że wobec takich poczynań Bóg nie pozostaje obojętny, że czuje gniew i wstręt do tego, co czynimy. Słowa psalmisty potwierdzają to, co mówi nasze staropolskie przysłowie: z jakim przestajesz, takim się stajesz. Ci, którzy są blisko Boga, którzy są Mu wierni i oddani, zawsze pociągają innych wyżej, dodają nam skrzydeł, abyśmy zmierzali ku niebu. Z kolei ludzie, którzy porzucili Pana, nieuchronnie popychają nas na mielizny i ku przepaści. Takie osoby odciągają od Boga i Jego zasad. Przekonał się o tym nie tyko król Salomon. Zapewne doświadczyliśmy tego również my sami. Prośmy Pana o łaskę ostrożności i rozumu, byśmy nikomu nie dali się zwieść, abyśmy zawsze trwali przy naszym Zbawcy.

 

Komentarz do Ewangelii

Jezus poprzez dzisiejszą Ewangelię chce nas zmotywować do jeszcze większej wiary. Stawiając przed nami Syrofenicjankę, pyta o naszą umiejętność uniżenia się i o pokorę. Poganka, słysząc pierwsze słowa Jezusa, mogła wstać z klęczek, odwrócić się na pięcie i trzasnąć drzwiami. Była jednak bardzo zdeterminowana. Nie poddała się zniechęceniu. Patrząc po ludzku, nie miała szans na łaskę, o którą zabiegała. Była przecież poganką, co Jezus mocno podkreślił. Mimo swojego położenia nie bała się szukać pomocy tam, gdzie z wielu powodów wydawała się ona nierealna.
Bóg kocha takich ludzi. Uwielbia tych, którzy przychodząc do Niego ze swoimi biedami, nie mają niczego, czym mogliby Mu się odpłacić, nie mają zasług, poprzez które mogliby się „wkupić” w łaski Boga. Czy umiemy, jak bohaterka dzisiejszej Ewangelii, stanąć przed Panem i powiedzieć: nie mam wartości w ludzkich oczach, nie jestem Twoja, bo bliżej mi do pogaństwa niż wiary, nie mam mocy, by zaradzić cierpieniu tych, których kocham? Ja nie mam niczego, a Ty masz wszystko. Daj, bo możesz. Daj, choć nie zasługuję. Zadowolę się okruchem. Ta odrobina z Pańskiego stołu dla jednych byłaby niczym, dla niej jest wszystkim. Jezus dostrzegł jej zawierzenie. Czy tego samego nie uczyni również dla nas?

Komentarze zostały przygotowane przez Agnieszkę Wawryniuk

źródło: mateusz.pl

 

(Jk 1, 21bc)
Przyjmijcie w duchu łagodności zaszczepione w was słowo, które ma moc zbawić dusze wasze.

Módlmy się.

 Panie Jezu Ty jesteś szczepem winnym a my latoroślami. Amen

Red.

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor