Inne 9 Jul 2021 | Redaktor
Ewangelia na dziś (09.07)

fot. pixabay

Dzisiejsze czytanie, psalm i Ewangelia oraz komentarze Bractwa Słowa Bożego na 9 lipca. (J 14,26) Duch święty was wszystkiego nauczy przypomni wam wszystko, co wam powiedziałem.

Pierwsze czytanie:

(Rdz 46,1-7.28-30)
Izrael wyruszył w drogę z całym swym dobytkiem. A gdy przybył do Beer-Szeby, złożył ofiarę Bogu ojca swego, Izaaka. Bóg zaś w widzeniu nocnym tak odezwał się do Izraela: „Jakubie, Jakubie!”. A gdy on odpowiedział: „Oto jestem”, rzekł do niego: „Jam jest Bóg, Bóg ojca twego. Idź bez obawy do Egiptu, gdyż uczynię cię tam wielkim narodem. Ja pójdę tam z tobą i ja stamtąd cię wyprowadzę, a Józef zamknie ci oczy”. Potem Jakub wyruszył z Beer-Szeby. Synowie Izraela umieścili ojca swego, Jakuba, swe dzieci i żony na wozach, które faraon przysłał dla przewiezienia go. Zabrali też swe trzody i swój dobytek, który nabyli w Kanaanie. Tak przybył Jakub do Egiptu wraz z całym swym potomstwem: wziął ze sobą do Egiptu synów, wnuków, córki i wnuczki, całe swe potomstwo. Wysłał on przed sobą Judę do Józefa, aby ten mógł go wyprzedzić do Goszen przed ich przybyciem. A gdy przybyli do ziemi Goszen, Józef kazał zaprząc do swego wozu i wyjechał na spotkanie Izraela, ojca swego, do Goszen. Kiedy zobaczył go, rzucił mu się na szyję i długo szlochał na jego szyi. Wreszcie Izrael odezwał się do Józefa: „Teraz mogę już umrzeć, skoro zobaczyłem ciebie, że jeszcze żyjesz”.

 

Psalm:

(Ps 37,3-4.18-19.27-28.39-40)
REFREN: Zbawienie prawych pochodzi od Pana

Miej ufność w Panu i czyń to co dobre,
a będziesz mieszkał na ziemi i żył bezpiecznie.
Raduj się w Panu,
a On spełni pragnienia twego serca.

Pan zna dni postępujących nienagannie,
a ich dziedzictwo trwać będzie na wieki.
W czasie klęski nie zaznają wstydu,
w dniach głodu zostaną nasyceni.

Odstąp od złego, czyń dobrze,
abyś mógł przetrwać na wieki.
Gdyż Pan miłuje sprawiedliwość
i nie opuszcza swych świętych.

Zbawienie sprawiedliwych pochodzi od Pana,
On ich ucieczką w czasie utrapienia.
Pan ich wspomaga i wyzwala,
wyzwala od występnych i zachowuje,
On bowiem jest ich ucieczką.

Aklamacja (J 14,26)
Duch święty was wszystkiego nauczy przypomni wam wszystko, co wam powiedziałem.

 

Ewangelia:

(Mt 10,16-23)
Jezus powiedział do swoich apostołów: „Oto Ja was posyłam jak owce między wilki. Bądźcie więc roztropni jak węże, a nieskazitelni jak gołębie. Miejcie się na baczności przed ludźmi. Będą was wydawać sądom i w swych synagogach będą was biczować. Nawet przed namiestników i królów będą was wodzić z mego powodu, na świadectwo im i poganom. Kiedy was wydadzą, nie martwcie się o to, jak ani co macie mówić. W owej bowiem godzinie będzie wam poddane, co macie mówić. Gdyż nie wy będziecie mówili, lecz Duch Ojca waszego będzie mówił przez was. Brat wyda brata na śmierć i ojciec syna; dzieci powstaną przeciw rodzicom i o śmierć ich przyprawią. Będziecie w nienawiści u wszystkich z powodu mego imienia. Lecz kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony. Gdy was prześladować będą w tym mieście, uciekajcie do innego. Zaprawdę powiadam wam: Nie zdążycie obejść miast Izraela, nim przyjdzie Syn Człowieczy”.

 

Komentarze przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego:

Komentarz do pierwszego czytania:

Pierwsze czytanie dzisiejszej liturgii mszalnej przynosi nam kolejną odsłonę świętej historii patriarchów. Kolejny raz ukazuje się Bóg we śnie leciwemu już Jakubowi z poleceniem, aby udał się do Egiptu. Zapewnia o swojej asystencji i zapowiada, że na tej obcej ziemi uczyni z Patriarchy wielki naród i że stamtąd go wyprowadzi. Jakub zdaje sobie sprawę, że nie ujrzy tej dobrze zapowiadającej się historii w całości, gdyż jego syn – Józef, zamknie mu oczy, czyli w Egipcie przyjdzie mu dokonać swoich ostatnich dni. Można powiedzieć, że nawet starość upłynęła Jakubowi pod znakiem niepokoju i trudu tułaczki. Wspominając swoje pogmatwane życie, ale i jakże wyraźną w nim obecność Boga, udaje się w ostatnią już wyprawę. Spotkanie z Józefem przynosi wyraźną ulgę i gotowość odejścia do Pana.
Dzisiejsze słowo Boże przypomina nam zatem o trochę zapomnianej ars moriendi, sztuce umierania. Jeżeli chrzest był w naszym życiu najważniejszym wydarzeniem, gdyż w nim otrzymaliśmy życie wieczne, to nasze umieranie będzie wydarzeniem najbardziej doniosłym. W nim dokona się rekapitulacja naszego życia, zostanie napisany ostatni rozdział naszej historii. Obyśmy mogli powiedzieć tak jak inna ze starotestamentalnych postaci dokonująca swego końca w Nowym Przymierzu – starzec Symeon: „Teraz, o Władco, pozwól odejść słudze Twemu w pokoju, według Twojego słowa. Bo moje oczy ujrzały Twoje zbawienie” (por. Łk 2, 29-30).

 

Komentarz do psalmu:

Egzegeci zaliczają Psalm 37 do literatury wybitnie dydaktycznej. Mamy w nim konkretne pouczenia, które wybrzmiały w liturgii mszalnej: miej ufność w Panu i czyń, co dobre; odstąp od złego i czyń dobro. Za wypełnienie tych nakazów czeka nagroda. Jednak psalmista zdaje sobie sprawę, że to właśnie życie ludzi przewrotnych upływa często znacznie pomyślniej niż bogobojnych. Zapewne są to rozterki nieobce każdemu, kto zastanawia się nad sensem życia i być może ulega pokusie wyobrażenia sobie tego świata i spraw z nim związanych na własny sposób. Psalmista sugeruje, że Bóg nie opuszcza swoich świętych i spełni pragnienia ich serc, ale niekoniecznie doraźnie. Może nie jest to nauka, jaką zawsze chcielibyśmy usłyszeć, zwłaszcza gdy doświadczamy niezawinionego cierpienia. Niemniej, znajdzie ona swoje ostateczne uzasadnienie w Jezusowej przypowieści o chwaście wśród zboża, a może nawet bardziej w wezwaniu do brania swego krzyża, niesieniu go i naśladowania Pana Jezusa, chciałoby się dodać, bez oglądania na innych.

 

Komentarz do Ewangelii:

W poprzednich dniach słyszeliśmy w Ewangelii, jak Pan Jezus posyłał swoich uczniów, aby głosili królestwo Boże. Wczoraj dawał im konkretne wskazania na apostolski trud. Dzisiaj natomiast są to już wyraźne, budzące trwogę przestrogi. Pan Jezus zapowiada prześladowania i podziały ze względu na Jego Imię tak głębokie, że aż dotyczące śmierci z rąk najbliższej rodziny. Dla opowiadających się za Chrystusem na Bliskim Wschodzie słowa te nie są literacką przesadą, ale niejednokrotnie dosłowną realizacją. Jedyną obroną w tak zaistniałej sytuacji ma być moralna nieskazitelność i roztropność, wsparta mocą samego Ducha Świętego. Niemniej, jest to posyłanie owiec pomiędzy wilki w mniejszym lub większym wymiarze. Jednak, zapewnia Pan Jezus, kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony. Naszą rolą jest zadbać o ową „gołębią nieskazitelność” i „wężową roztropność”. Obie wartości posiadają Boskie pochodzenie. Pierwszą można uznać za łaskę uświęcającą, a drugą za cnotę roztropności. Dzisiejsza Ewangelia zachęca nas zatem, do nieustannego wysiłku utrzymania stanu przyjaźni z Bogiem, niezakłócanej przez grzech śmiertelny i postępowaniu w roztropności – cnocie, która kieruje całym życiem moralnym.

Komentarze zostały przygotowane przez ks. dr Krzysztofa Filipowicza

źródło: mateusz.pl

 

 

(J 14,26)
Duch święty was wszystkiego nauczy przypomni wam wszystko, co wam powiedziałem.

Módlmy się, siostry i bracia o to gdy nadejdzie czas próby, Pan dał nam odwagę i mądrość abyśmy wiedzieli co czynić i wiedzieli co mówić w obronie samych siebie i na świadectwo prawdzie. Amen

 

Red.

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor