Inne 8 Mar 2021 | Redaktor
Ewangelia na dziś (08.03.2021)

fot. pixabay

Dzisiejsze czytanie, psalm, Ewangelia oraz komentarze Bractwa Słowa Bożego na 8 marca. Ps 42 (41), 2-3; Ps 43 (42), 3. 4) "Jak łania pragnie wody ze strumieni, tak dusza moja pragnie Ciebie, Boże."

Pierwsze czytanie:

(2 Krl 5, 1-15a)
Naaman, wódz wojska króla Aramu, miał wielkie znaczenie u swego pana i doznawał względów, ponieważ przez niego Pan spowodował ocalenie Aramejczyków. Lecz ten człowiek – dzielny wojownik – był trędowaty. Aramejczycy podczas napadu łupieskiego uprowadzili z ziemi Izraela młodą dziewczynę, którą przeznaczono do usług żonie Naamana. Ona rzekła do swojej pani: "O, gdyby pan mój udał się do proroka, który jest w Samarii! Ten by go wówczas uwolnił od trądu". Naaman więc poszedł oznajmić to swojemu panu, powtarzając słowa dziewczyny, która pochodziła z kraju Izraela. A król Aramu odpowiedział: "Ruszaj w drogę! A ja poślę list do króla izraelskiego". Wyruszył więc, zabierając z sobą dziesięć talentów srebra, sześć tysięcy syklów złota i dziesięć ubrań na zmianę. I przedłożył królowi izraelskiemu list następującej treści: "Z chwilą gdy dojdzie do ciebie ten list, wiedz, iż posyłam do ciebie Naamana, sługę mego, abyś go uwolnił od trądu". Kiedy przeczytano list królowi izraelskiemu, rozdarł swoje szaty i powiedział: "Czy ja jestem Bogiem, żebym mógł uśmiercać i ożywiać? Bo ten poleca mi uwolnić człowieka od trądu! Tylko dobrze zastanówcie się i rozważcie, czy on nie szuka zaczepki ze mną?" Lecz kiedy Elizeusz, mąż Boży, dowiedział się, iż król izraelski rozdarł swoje szaty, polecił powiedzieć królowi: "Czemu rozdarłeś szaty? Niech on przyjdzie do mnie, a dowie się, że jest prorok w Izraelu". Więc Naaman przyjechał swymi końmi i swoim powozem, i stanął przed drzwiami domu Elizeusza. Elizeusz zaś kazał mu przez posłańca powiedzieć: "Idź, obmyj się siedem razy w Jordanie, a ciało twoje będzie takie jak poprzednio i staniesz się czysty!" Rozgniewał się Naaman i odszedł ze słowami: "Przecież myślałem sobie: Na pewno wyjdzie, stanie, następnie wezwie imienia Pana, Boga swego, poruszy ręką nad miejscem chorym i odejmie trąd. Czyż Abana i Parpar, rzeki Damaszku, nie są lepsze od wszystkich wód Izraela? Czyż nie mogłem się w nich wykąpać i być oczyszczonym?" Pełen gniewu zawrócił, by odejść. Lecz słudzy jego przybliżyli się i przemówili do niego tymi słowami: "Mój ojcze, gdyby prorok kazał ci spełnić coś trudnego, czy byś nie wykonał? O ileż więc bardziej, jeśli ci powiedział: Obmyj się, a będziesz czysty". Odszedł więc Naaman i zanurzył się siedem razy w Jordanie, według słowa męża Bożego, a ciało jego na powrót stało się jak ciało małego chłopca i został oczyszczony. Wtedy wrócił do męża Bożego z całym orszakiem, wszedł i stanął przed nim, mówiąc: "Oto przekonałem się, że na całej ziemi nie ma Boga poza Izraelem!"

 Psalm:

 

 (Ps 42 (41), 2-3; Ps 43 (42), 3. 4)
REFREN: Boże mój, pragnę ujrzeć Twe oblicze

Jak łania pragnie wody ze strumieni,
tak dusza moja pragnie Ciebie, Boże.
Dusza moja Boga pragnie, Boga żywego,
kiedyż więc przyjdę i ujrzę oblicze Boże?

Ześlij światłość i wierność swoją,
niech one mnie wiodą,
niech mnie zaprowadzą na Twą górę świętą
i do Twoich przybytków.

I przystąpię do ołtarza Bożego,
do Boga, który jest moim weselem i radością.
I będę Cię chwalił przy dźwiękach lutni,
Boże, mój Boże!

 Aklamacja (Ps 130 (129), 5. 7bc)
Pokładam nadzieję w Panu i w Jego słowie, u Pana jest bowiem łaska i obfite odkupienie.

 

Ewangelia:

(Łk 4, 24-30)
Kiedy Jezus przyszedł do Nazaretu, przemówił do ludu w synagodze: "Zaprawdę, powiadam wam: Żaden prorok nie jest mile widziany w swojej ojczyźnie. Naprawdę mówię wam: Wiele wdów było w Izraelu za czasów Eliasza, kiedy niebo pozostawało zamknięte przez trzy lata i sześć miesięcy, tak że wielki głód panował w całym kraju; a Eliasz do żadnej z nich nie został posłany, tylko do owej wdowy w Sarepcie Sydońskiej. I wielu trędowatych było w Izraelu za proroka Elizeusza, a żaden z nich nie został oczyszczony, tylko Syryjczyk Naaman". Na te słowa wszyscy w synagodze unieśli się gniewem. Porwawszy się z miejsc, wyrzucili Go z miasta i wyprowadzili aż na urwisko góry, na której zbudowane było ich miasto, aby Go strącić. On jednak, przeszedłszy pośród nich, oddalił się.

 

Komentarze  przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego:

 

Komentarz do pierwszego czytania:

W dni powszednie Wielkiego Postu możemy poczuć się jak w każdą niedzielę, gdy pierwsze czytanie jest ściśle dopasowane do fragmentu Ewangelii – choć nie zawsze w oczywisty sposób. Tak przemedytujmy bieżący tydzień! Dziś jesteśmy świadkami, jak ewangeliczni mieszkańcy Nazaretu są tak przyzwyczajeni do Jezusa-sąsiada, współpracownika i członka dalszej rodziny, że trudno im rozpoznać w Jezusie proroka. Potwierdza się, że spodobało się Bogu zbawić nas przez uniżenie, cichość i zwyczajność. Uniżenie przyjęcia przez Jezusa naszego człowieczeństwa; cichość pracy i życia rodzinnego w Nazarecie; wreszcie, zwyczajność śmierci – choć tak okrutnej, na krzyżu, to jednak po prostu śmierci. To uniżenie, cichość i zwyczajność zapowiada pierwsze czytanie. W nim, co prawda, prorok Elizeusz jest początkowo rozpoznany, ale błędnie – jako mag, cudotwórca, znachor, uzdrowiciel. Elizeusz zaś nie chce skupiać uwagi na sobie: jego działalność ma być znakiem i prowadzić do wiary w Boga. Dlatego upokarza chorego Naamana: każe mu się w ciszy zanurzyć w zwyczajnej rzece. I tyle. Tym samym, Elizeusz pomaga nam zrozumieć Jezusa, który także wzbrania się przed wielkimi tytułami, zakazuje demonom ujawniać swojej tożsamości, a uzdrowionym zaleca milczenie. To ważna lekcja: zgiełk, wrzaskliwość i ostentacyjność przeszkadzają Bogu zbawiać; jeśli już się nimi posługuje, to ze względu na naszą chorobliwą światowość. Przypatrzmy się dziś Elizeuszowej i Jezusowej logice uniżenia, cichości i zwyczajności. I przyłóżmy ją do naszej codzienności: uniżenia sumiennej pracy; cichości sakramentów; zwyczajności dobrych, ludzkich spotkań i rozmów.

Komentarz do psalmu:

Trzy zwrotki dzisiejszego psalmu możemy przyłożyć do serca Naamana z pierwszego czytania, które stopniowo „przytakuje” logice Elizeusza i do serca mieszkańca Nazaretu, które jednak pomału „daje się przekonać” Jezusowi. Te trzy zwrotki bowiem to jakby trzy stopnie duchowego oczyszczenia serca: w pierwszej, serce dopuszcza do siebie, nazywa i przedkłada na modlitwie swoje głębokie, może dotąd zakopane lub zawstydzone, pragnienia; w drugiej, serce zdaje sobie sprawę, że nie jest samowystarczalne, że może pobłądzić i, myśląc, że oddaje się szlachetnym pragnieniom, może zacząć „flirtować” z nieuporządkowanymi uczuciami – dlatego pokornie prosi o oświecenie i poprowadzenie; w trzeciej, serce rozpoznaje Boga w świętej liturgii, osobiście spotyka się z Nim we wspólnotowej modlitwie. W tej mierze, dzisiejszy psalm może być zarówno testamentem Żyda, który lawirował na granicy judaizmu i pogaństwa, jak i chrześcijanina, który odbijał się od różnych religii i wyznań chrześcijańskich, aż obaj dotarli do jedynej Matki i Nauczycielki: Kościoła katolickiego, spadkobiercy Starego Przymierza i środowiska Nowego Przymierza.

Komentarz do Ewangelii:

Znając już przesłanie dzisiejszego fragmentu, zwróćmy uwagę na jego ważną okoliczność: Jezus znajduje się w synagodze, czyli w domu Słowa Bożego. Liturgia synagogalna – której odpowiednikiem może być chrześcijańska liturgia słowa (jako część Eucharystii bądź jako samodzielne nabożeństwo) – kładzie nacisk na to, że Pismo Święte czyta się „osobiście i we wspólnocie”. Czy to podczas liturgii, czy spotkania grupy formacyjnej, czy w zaciszu domu albo w aplikacji smartphone’a – Słowo Boże komunikuje Boga, z jednej strony, bezpośrednio (indywidualnie), a z drugiej strony, za pośrednictwem Kościoła. Dzieje się tak, ponieważ wiara chrzcielna ma określoną treść, którą ostatecznie rozpoznaje Kościół; dlatego nie ma wiary „prywatnej” – albo wierzę jako członek Kościoła (choćby wyznania niekatolickiego), albo przestaję być chrześcijaninem. Gdy otwieram Pismo Święte, Bóg mówi do mnie w Kościele! W tej perspektywie zastanowię się, czy sam czasami nie unoszę się gniewem i nie wyrzucam z miasta, nie wyprowadzam na górę i nie strącam – Jezusa w Kościele.

Komentarze zostały przygotowane przez ks. Błażeja Węgrzyna

źródło: mateusz.pl

 Ps 42 (41), 2-3; Ps 43 (42), 3. 4)

"Jak łania pragnie wody ze strumieni, tak dusza moja pragnie Ciebie, Boże."

Módlmy się.

Abyśmy dążyli do świętości. Boże w Trójcy Jedyny, obdarz  nas darami Ducha Świetego.  Amen

Bo jak mawiał Sługa Boży o. Wenaty Katarzyniec OFMConv

"Bóg zawsze nagradza świete pragnienia, dlatego człowiek, który szczerze pragnie świętości, w krótkim czasie stanie sie doskonałym. "

Z cyklu "365 dni ze Sługą Bożym"  Ojcem Wenatym Katarzyńcem"

Red.

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor