Inne 2 Jul 2021 | Redaktor
Ewangelia na dziś (02.07)

fot. pixabay

Dzisiejsze czytanie, psalm i Ewangelia oraz komentarze Bractwa Słowa Bożego na 2 lipca. (Mt 9,12b.13b) Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają. Nie przyszedłem powołać sprawiedliwych, ale grzeszników.

Pierwsze czytanie:

(Rdz 23,1-4.19.24,1-8.10.48.59.62-67)
Sara doczekała się stu dwudziestu siedmiu lat życia. Zmarła ona w Kiriat-Arba, czyli w Hebronie, w kraju Kanaan. Abraham rozpoczął więc obrzędową żałobę nad Sara, aby ją opłakać. A potem powstawszy odszedł od swej zmarłej i zwrócił się do Chetytów z taką prośbą: „Choć mieszkam wśród was jako przybysz, sprzedajcie mi tu u was grób na własność, abym mógł pochować moją zmarłą”. Tak przeto Abraham pochował swoją żonę Sarę w pieczarze na polu zwanym Makpela, w pobliżu Mamre, czyli Hebronu, w kraju Kanaan. Abraham zestarzał się i doszedł do podeszłego wieku, a Bóg mu we wszystkim błogosławił. I rzekł Abraham do swego sługi, który piastował w jego rodzinie godność zarządcy całej posiadłości: „Połóż mi twą rękę pod biodro, bo chcę, żebyś mi przysiągł na Pana, Boga nieba i ziemi, że nie weźmiesz dla mego syna Izaaka żony spośród kobiet Kanaanu, w którym mieszkam, ale że pójdziesz do kraju mego rodzinnego i wybierzesz żonę dla mego syna Izaaka”. Odpowiedział mu sługa: „A gdyby taka kobieta nie zechciała przyjść ze mną do tego kraju, czy mogę wtedy zaprowadzić twego syna do kraju, z którego pochodzisz?” Rzekł do niego Abraham: „Nie czyń tego nigdy, abyś miał tam wracać z moim synem. Pan, Bóg niebios, który mnie wywiódł z domu mego ojca i z mego kraju rodzinnego, który mi uroczyście obiecał: "Potomstwu twemu dam ten kraj", On pośle swego anioła przed tobą; znajdziesz tam żonę dla mego syna. A gdyby owa kobieta nie chciała przyjść z tobą, wtedy jesteś zwolniony z przysięgi; byłeś tylko z synem moim tam nie wracał”. Sługa ów zabrał z sobą dziesięć wielbłądów oraz kosztowności swego pana i wyruszył do Aram-Naharaim. Tam sługa Abrahama wziął jego bratanicę Rebekę za żonę dla jego syna. Wyprawili więc Rebekę i jej piastunkę ze sługą Abrahama i jego ludźmi. Izaak, który naówczas mieszkał w Negebie, właśnie wracał od studni Lachaj-Roj; wyszedł bowiem pogrążony w smutku na pole przed wieczorem. Podniósłszy oczy ujrzał zbliżające się wielbłądy. Gdy zaś Rebeka podniosła oczy, spostrzegła Izaaka, szybko zsiadła z wielbłąda i spytała sługi: „Kto to jest ten mężczyzna, który idzie ku nam przez pole?” Sługa odpowiedział : „To mój pan”. Wtedy Rebeka wzięła zasłonę i zakryła twarz. Kiedy sługa opowiedział Izaakowi o wszystkim, czego dokonał, Izaak wprowadził Rebekę do namiotu Sary, swej matki. Wziąwszy Rebekę za żonę, Izaak miłował ją, bo była mu pociechą po matce.

 

Psalm:

 

(Ps 106,1-5)
REFREN: Nasz Pan jest dobry: chwalcie Go na wieki

Chwalcie Pana, bo jest dobry,
bo na wieki trwa Jego łaska.
Któż wysławi potężne dzieła Pana
i rozgłosi całą Jego chwałę.

Szczęśliwi, którzy strzegą przykazań
i sprawiedliwie postępują w każdym czasie.
Pamiętaj o nas, Panie,
gdyż upodobałeś sobie w swym ludzie.

Przyjdź nam z pomocą,
abyśmy ujrzeli szczęście Twych wybranych,
cieszyli się radością Twego ludu,
chlubili się razem z Twym dziedzictwem. 

Aklamacja (Mt 9,12b.13b)
Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają. Nie przyszedłem powołać sprawiedliwych, ale grzeszników.

 

Ewangelia:

(Mt 9,9-13)
Odchodząc z Kafarnaum Jezus ujrzał człowieka siedzącego w komorze celnej, imieniem Mateusz, i rzekł do niego: „Pójdź za Mną”. On wstał i poszedł za Nim. Gdy Jezus siedział w domu za stołem, przyszło wielu celników i grzeszników i siedzieli wraz z Jezusem i Jego uczniami. Widząc to faryzeusze, mówili do Jego uczniów: „Dlaczego wasz Nauczyciel jada wspólnie z celnikami i grzesznikami?” On, usłyszawszy to, rzekł: „Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają. Idźcie i starajcie się zrozumieć, co znaczy: "Chcę raczej miłosierdzia niż ofiary". Bo nie przyszedłem powołać sprawiedliwych, ale grzeszników”.

 

Komentarze przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego:

Komentarz do pierwszego czytania:

Miłość i śmierć, śmierć i miłość - to narracja wszystkich pokoleń. Wpisani w dzieje naszych przodków przy okazji rodzinnych spotkań, oglądania fotografii, śmiejemy się lub ronimy łzy, słuchając opowieści o pierwszym spotkaniu babci z dziadkiem, czy naszych rodziców lub znajomych. Bóg dalej przeprowadza historię obietnicy swojego błogosławieństwa i powołania do życia przy różnych studniach naszego codziennego życia: na weselu, przy wejściu do kina czy galerii, w szpitalu, pociągu, w internecie. Spotkania są zaskakujące, czarujące, zwykłe, mimochodem, niekiedy zaplanowane. W splecionych spotkaniem egzystencjach przesuwają się wielorakie gesty, słowa, podniesione oczy. Ktoś zauważył spojrzenie, ktoś inny kosmyk włosów, jakieś słowo, poruszenie. Spotykają się ludzie o zakrytej twarzy, jak u Rebeki, spragnione wody wielbłądy i ferrari przy stacji benzynowej, motocykle przy supermarkecie i kamienista droga pieszo przez las. Spotkanie Jakuba i Rebeki u studni stało się szczególnym miejscem, gdzie złączyły się „sprawy Boskie ze sprawami ludzkimi”, gdzie zaczęła się następna historia wpisana w Boży plan doprowadzania każdego człowieka do pełni życia i miłości.

 

Komentarz do psalmu:

Rozpoznanie wybrania, ukochania i dobroci, której doznajemy od Boga, staje się fundamentem naszej postawy zachwytu i wielbienia Go. To Bóg pierwszy nas wybrał i ukochał, byśmy z kolei my byli zdolni kochać i być wdzięcznymi. Im bardziej nasze życie jest dobre, sprawiedliwe, tym bardziej staje się odpowiedzią na upodobanie Boga w nas i motywem radości. Taka postawa pomaga w budowaniu relacji z innymi. Poczucie przynależności do wspólnoty jest wyzwaniem dla dzisiejszego indywidualistycznego stylu życia. Radość wzrasta we wspólnocie, gdy możemy razem doświadczać dobroci Boga i innych ludzi.

 

Komentarz do Ewangelii:

Dynamika powołania człowieka jest niepojęta, a jednak posiada w sobie pewien rytm. Czytamy w Ewangelii, że Jezus widzi człowieka i mówi „Pójdź za Mną”. Powołany wstaje i idzie. Jak wielka jest moc i siła w Chrystusie, który na przestrzeni wieków przechodzi i zauważa skulonych ludzi, zajętych sobą Mateuszów! Na słynnym obrazie M. Caravaggia: „Powołanie Mateusza” światło wypływające z postaci Chrystusa, z Jego dłoni, pada na pochylonego młodzieńca. W życiu każdego powołanego to właśnie światło przynosi obudzenie, powstanie i wyruszenie w drogę za Mistrzem. Jesteśmy zaproszeni do pielęgnowania w sobie światła Chrystusa pragnącego „żyć we mnie”.

Komentarze zostały przygotowane przez s. Annę Juźwiak AP

źródło: mateusz.pl

 

(Mt 9,12b.13b)
Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają. Nie przyszedłem powołać sprawiedliwych, ale grzeszników.

Módlmy się.

Nie bójmy się wołać o łaski, o zdrowie o nawrócenie! Wołajmy, prośmy, kochajmy, wybaczajmy to i nam wybaczą, bowiem powiedział Pan " Ja wam powiadam: Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczciea otworzą wam. Każdy bowiem, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje" Amen 

Red.

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor