Inne 2 Jan 2021 | Redaktor
Ewangelia na dziś (02.01.2021)

fot. pixabay

(Hbr 1,1-2) Wielokrotnie przemawiał niegdyś Bóg do ojców przez proroków, a w tych ostatecznych dniach przemówił do nas przez Syna. Dzisiejsze czytanie, psalm, Ewangelia oraz komentarze Bractwa Słowa Bożego na 2 stycznia.

Pierwsze czytanie:

(1 J 2,22-28)
Najmilsi: Któż jest kłamcą, jeśli nie ten, kto zaprzecza, że Jezus jest Mesjaszem? Ten właśnie jest Antychrystem, który nie uznaje Ojca i Syna. Każdy, kto nie uznaje Syna, nie ma też i Ojca, kto zaś uznaje Syna, ten ma i Ojca. Wy zaś zachowujecie w sobie to, co słyszeliście od początku. Jeżeli będzie trwało w was to, co słyszeliście od początku, to i wy będziecie trwać w Synu i w Ojcu. A obietnicą tą, daną przez Niego samego, jest życie wieczne. To wszystko napisałem wam o tych, którzy wprowadzają was w błąd. Co do was to namaszczenie, które otrzymaliście od Niego, trwa w was i nie potrzebujecie pouczenia od nikogo, ponieważ Jego namaszczenie poucza was o wszystkim. Ono jest prawdziwe i nie jest kłamstwem. Toteż trwajcie w Nim tak, jak was nauczył. Teraz właśnie trwajcie w Nim, dzieci, abyśmy, gdy się zjawi, mieli w Nim ufność i w dniu Jego przyjścia nie doznali wstydu.

Psalm:

(Ps 98,1,2-3ab,3cd-4)
REFREN: Ziemia ujrzała swego Zbawiciela

Śpiewajcie Panu pieśń nową,
albowiem uczynił cuda.
Zwycięstwo Mu zgotowała Jego prawica
i święte ramię Jego.

Pan okazał swoje zbawienie,
na oczach pogan objawił swoją sprawiedliwość.
Wspomniał na dobroć i na wierność swoją
dla domu Izraela.

Ujrzały wszystkie krańce ziemi
zbawienie Boga naszego.
Wołaj z radości na cześć Pana, cała ziemio,
cieszcie się, weselcie i grajcie.

(Hbr 1,1-2)
Wielokrotnie przemawiał niegdyś Bóg do ojców przez proroków, a w tych ostatecznych dniach przemówił do nas przez Syna.

Ewangelia:

(J 1,19-28)
Takie jest świadectwo Jana. Gdy Żydzi wysłali do niego z Jerozolimy kapłanów i lewitów z zapytaniem: „Kto ty jesteś?” On wyznał, a nie zaprzeczył, oświadczając: „Ja nie jestem Mesjaszem”. Zapytali go: „Cóż zatem? Czy jesteś Eliaszem?” Odrzekł: „Nie jestem”. „Czy ty jesteś prorokiem?” Odparł: „Nie!” Powiedzieli mu więc: „Kim jesteś, abyśmy mogli dać odpowiedź tym, którzy nas wysłali? Co mówisz sam o sobie?” Odpowiedział: „Jam głos wołającego na pustyni: Prostujcie drogę Pańską, jak powiedział prorok Izajasz”. A wysłannicy byli spośród faryzeuszów. I zadawali mu pytania, mówiąc do niego: „Czemu zatem chrzcisz, skoro nie jesteś ani Mesjaszem, ani Eliaszem, ani prorokiem?” Jan im tak odpowiedział: „Ja chrzczę wodą. Pośród was stoi Ten, którego wy nie znacie, który po mnie idzie, a któremu ja nie jestem godzien odwiązać rzemyka u Jego sandała”. Działo się to w Betanii, po drugiej stronie Jordanu, gdzie Jan udzielał chrztu.

 

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania:

Mamy zachować to, co otrzymaliśmy na początku życia. Zostaliśmy ochrzczeni, posłani do Pierwszej Komunii Świętej i bierzmowania. Od małego uczono nas znaku krzyża i modlitwy, prowadzano do kościoła i na religię. Co w nas z tego zostało? Dziś trzeba zapytać o swoją wiarę i kondycję naszej duszy. Czy jesteśmy wierni temu, co otrzymaliśmy? Wiarę w Boga należy pielęgnować i podtrzymywać. Pomaga nam w tym Duch Święty. On uzdalnia nas do uznania w Jezusie naszego Pana i Zbawiciela, On prowadzi nas do Ojca Niebieskiego. Trwać w Bogu, to znaczy żyć według Jego Słowa, to przyjąć Jego prawdę. Kim bylibyśmy bez Najwyższego? Ten, kto Go odrzuca, pogrąża się w kłamstwie, skazuje na osamotnienie i błądzenie. Św. Jan przypomina nam, że w naszym życiu cały czas jest obecny Trójjedyny Bóg. Trwanie w Ojcu, Synu i Duchu Świętym wymaga wierności, ufności i posłuszeństwa. Nasza relacja z Bogiem nie może więc opierać się tylko na epizodycznej modlitwie czy mało systematycznym uczestnictwie we Mszy św. Relacja z Panem wymaga stałości i zawierzenia, potrzebuje głębi i zakorzenienia. Mamy być wierzącymi z potrzeby serca, a nie z powodu nawyku czy tradycji. Trwanie w Bogu to bycie, zasłuchanie i zanurzenie w Tym, który wszystko ogarnia.

 

Komentarz do psalmu:

Żywe i prawdziwe doświadczenie Boga zawsze rodzi jakieś reakcje. Jedną z nich jest dziękczynienie i uwielbienie. Bóg jest wierny swoim obietnicom. Zawsze wykonuje to, co zapowiada. Działa jawnie na oczach wierzących i niewierzących. Chce być Bogiem wszystkich ludzi. Dziś zapytajmy siebie o to, czy dostrzegamy Pana w swoim życiu i czy widzimy Jego zbawcze działanie? Cieszymy się z wielu sytuacji i spraw, ale czy kiedykolwiek ucieszyliśmy się Bogiem? Psalmista nawołuje do totalnego, powszechnego uwielbienia. Pan jest dobry i wierny we wszystkich swoich dziełach. On zawsze jest z tymi, których stworzył. Nawet, jeśli nie znajdziemy w swojej obecnej sytuacji żadnego powodu do radości, to pamiętajmy, że nigdy nie powinniśmy przestać cieszyć się z tego, że Pan jest z nami. Niech świadomość Bożej obecności napełnia nas pokojem i przemienia nasz smutek w wesele.

 

Komentarz do Ewangelii:

Pokora Jana Chrzciciela jest uderzająca. Głos wołającego na pustyni kojarzy się z czymś porażającym, niewidocznym i ulotnym. Jan wie, że jego misja jest chwilowa. Ma świadomość, do czego został posłany i gorliwie wypełnia swoje zadanie. Nie chce przysłaniać sobą Jezusa. Nie uznaje siebie za kogoś wielkiego. Nie mówi niczego od siebie. Głosi to, co napisał prorok Izajasz. Wypowiedziane przez niego „nie jestem…” kontrastuje z Jezusowym „Ja Jestem”. On zna swoje miejsce. Nie ma w nim cienia pychy i dumy. Jest jak ewangeliczny, nieużyteczny sługa. Jan także i do nas mówi: Pośród was stoi Ten, którego wy nie znacie… To prawda, nie znamy Chrystusa. Poznanie zakłada nie tylko wiedzę o kimś, ale też pokochanie tej osoby. Dlaczego Jezus jest dla nas ciągle kimś obcym i nieznanym? Dlaczego Go nie zauważamy? On jest nie tylko obok nas, ale też w nas, w naszym sercu. Czy mamy w sobie tyle pokory i uniżenia, co Jan? Potrzebujemy takiej postawy w wierze i w służbie Bogu. Jan jest przeźroczysty, swoimi słowami i zachowaniem zawsze pokazuje na Jezusa. Nie jest skoncentrowany na sobie. Nie chce błyszczeć, ani być na przysłowiowym świeczniku. Zna swoje miejsce. Czy w naszym świadectwie jesteśmy do niego podobni? Oby tak było zawsze!

Komentarze zostały przygotowane przez Agnieszkę Wawryniuk

źródło: mateusz.pl

(Hbr 1,1-2)
Wielokrotnie przemawiał niegdyś Bóg do ojców przez proroków, a w tych ostatecznych dniach przemówił do nas przez Syna.

Módlmy się z Ojcem Pio.

O, mój Jezu, Któryś powiedział: „Proście a otrzymacie, szukajcie a znajdziecie, pukajcie a otworzą wam”, oto pukam, szukam, proszę o łaskę …
Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo… Chwała Ojcu…
 
2. O, mój Jezu, Któryś powiedział: „O cokolwiek będziecie prosili Ojca, da wam w Imię Moje”,
oto ja w imię Twoje proszę Twego Ojca o łaskę…
Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo… Chwała Ojcu…
 
3. O, mój Jezu, Któryś powiedział: „Niebo i ziemia przeminą, ale słowa moje nie przeminą”,
oto w oparciu o nieomylność Twoich słów proszę Cię o łaskę…
Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo… Chwała Ojcu…
 
Najświętsze Serce Jezusa wierzę i ufam Tobie.
Najświętsze Serce Jezusa, Które nie możesz jednego, mianowicie nie ulitować się nad nieszczęśliwymi, miej miłosierdzie nade mną biednym grzesznikiem i udziel mi łaski, o którą Cię proszę przez Niepokalane Serce Maryi, Twojej i naszej Matki.
 
Witaj, Królowo, Matko miłosierdzia, życie, słodyczy i nadziejo nasza, witaj! Do Ciebie wołamy wygnańcy, synowie Ewy, do Ciebie wzdychamy jęcząc i płacząc na tym łez padole. Przeto, Orędowniczko nasza, one miłosierne oczy Twoje na nas zwróć, a Jezusa, błogosławiony owoc żywota Twojego, po tym wygnaniu nam okaż. O łaskawa, o litościwa, o słodka Panno Maryjo!
 
Święty Józefie, tak bardzo złączony z Najświętszym Sercem Jezusa, módl się za nami ! Amen
 
Święty Ojcze Pio, módl się za nami!
 
Red.
Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor