Pamięć o powstańcach
Minęła kolejna rocznica wybuchu Powstania Wielkopolskiego, zwycięskiego zrywu Polaków, który doprowadził do wyzwolenia spod władzy niemieckiej niemal całej Wielkopolski. W czasach, gdy chętniej świętuje się rocznice polskich klęsk, musimy pamiętać o tym wydarzeniu. Powstanie wybuchło w Poznaniu 27 grudnia 1918 r. Bezpośrednią przyczyną była reakcja na demonstrację Niemców, którzy sprzeciwiali się wizycie Ignacego Paderewskiego w stolicy Wielkopolski.
Inne z kategorii
Stary Polak — wspomnienia o ś. p. księdzu Romanie Kneblewskim
Sumliński kończy Tydzień Kultury Chrześcijańśkiej w Bydgoszczy
Ważne dla naszego miasta bitwy odbywały się na przełomie roku 1918 i 1919, właśnie 31 grudnia i w pierwszych dniach stycznia. Ostatniego dnia 1918 roku rozpoczęła się ofensywa z Gniezna, pod dowództwem Pawła Cymsa w kierunku Kujaw. Tego samego dnia wyzwolono Kcynię, zaś w pierwszych pięciu dniach stycznia zdobyto m. in. Kruszwicę, Czarnków i Nakło. Zwłaszcza zdobycie Nakła miało spore znaczenie strategiczne, przez to miasto przebiegała bowiem niezwykle ważna dla Niemców linia kolejowa z Berlina przez Piłę i Toruń do Królewca. Nakło stanowiło też bardzo dobry punkt wyjściowy do ataku na Bydgoszcz. Naszego miasta jednak nie udało się powstańcom zdobyć. Było ono niezwykle silnie bronione jako ważny węzeł kolejowy (skrzyżowanie wspomnianej już linii Berlin – Królewiec z linią Gdańsk – Poznań). Ponadto w tym czasie ludność Bydgoszczy w 60% stanowili Niemcy. Wszelkie formy organizacji życia patriotycznego szybko tłumiono, a możliwość wybuchu powstania w samym mieście nie była rozważana, gdyż z góry byłaby pozbawiona szans powodzenia, choć wielu mieszkańców Bydgoszczy włączyło się w działania powstańcze.
Warto jednak przypomnieć promowanie postaw patriotycznych w tych dniach wśród polskiej ludności Bydgoszczy. Wielkie zasługi w tym zakresie miało działające w mieście Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół”, z którego wywodziło się wielu powstańców. Organizacja ta miała wówczas charakter paramilitarny, co jednak skutecznie ukrywano w oficjalnych informacjach.
Rajd wyzwoleńczy Pawła Cymsa miał wielkie znaczenie dla dalszych losów powstania na Kujawach. Zdobył kontrolę nad kluczowymi punktami takimi jak Inowrocław i Złotniki Kujawskie. Dzięki temu powstał pierścień oddzielający Bydgoszcz od terytoriów kontrolowanych przez Polaków, co ostatecznie uniemożliwiło Niemcom wyprowadzenie kontrofensywy z Bydgoszczy. Dzięki ustanowieniu tej blokady skutecznie udawało się utrzymać w szachu armię pruską, próbującą nacierać z północy.
W wyniku późniejszej kontrofensywy odbito powstańcom takie miejscowości jak Kcynia czy Szubin, ale Inowrocław czy Złotniki Kujawskie pozostały w polskich rękach.
Ostatecznie Niemcy wycofali się z Bydgoszczy dopiero w wyniku ustaleń konferencji w Wersalu. Bydgoszcz wyzwolono dopiero 20 stycznia 1920 r. „Wyście kość z kości, krew z krwi naszej” - tymi słowami witał wkraczające wojsko Jan Biziel, lekarz i działacz niepodległościowy i społeczny.
W czasie uroczystości rocznicowych, które odbyły się 27 grudnia, biskup ordynariusz bydgoski Jan Tyrawa odprawił Mszę świętą w kościele garnizonowym i wygłosił kazanie. „Powstańcy oraz ich rodziny przypominają nam o tym, że człowiek potrzebuje pewnej życiowej przestrzeni wolności i sprawiedliwości. Czegoś, co pozwala mu się spełnić. Powstania wybuchają zawsze tam, gdzie jest deptana godność” – przypomniał ksiądz biskup.
Biskup Tyrawa zwrócił uwagę na szczególne znaczenie w polskiej tradycji słowa patriotyzm. „Tym słowem opisujemy całą historię i inspirujemy próby kształtowania i wychowania społeczeństwa, zwłaszcza młodego pokolenia” – powiedział. Zwrócił uwagę, że w myśli zachodnioeuropejskiej na podglebiu idei zrodzonych w rewolucji francuskiej wykształciło się pojęcie alternatywne, pejoratywne – nacjonalizm. – Istota rewolucji francuskiej chciała stworzyć porządek świata w opozycji do chrześcijaństwa – mówił bp Tyrawa tłumacząc, że jedną z cech tego porządku miało się stać zniesienie narodowości.
Następnie biskup bydgoski nawiązał do obecnej kondycji moralnej Europy po doświadczeniach I wojny światowej, a zwłaszcza rewolucji obyczajowej 1968 roku. – Jeśli dzisiaj Europa chce się obronić przed obłędnymi ideologiami, jeżeli chce obronić swoją cywilizację, swoją kulturę, dla której do tej pory nie ma alternatywy, to nie przez ideologię multi-kulti, ale przez ideę budowania własnej tożsamości – stwierdził i dodał: – Dzisiaj wszyscy do tej Europy się pchają, bo to właśnie Europa dzięki własnej kulturze, dzięki własnej cywilizacji wypracowała sobie taki system społeczny, taki właśnie system narodowy, taki system gospodarczy, który wyniósł ją na szczyty. Jeśli oni przyjdą i będą próbowali zniszczyć tę właśnie kulturę to całą cywilizację ściągną i zredukują do tego poziomu, z którego dzisiaj uciekają. I ludzie dalej będą uciekać – powiedział i dodał, że islam nie szanuje Europejczyków, bo Europejczycy sami siebie nie szanują, nie szanując swojej religii, swojej kultury. Wykorzenieni z tradycji i religii Europejczycy mogą się spotkać jedynie z pogardą.
Biskup Jan Tyrawa nawiązując do rocznicowych obchodów stwierdził: – Jeśli chcemy przeżywać dalej rocznice powstania wielkopolskiego to – moi drodzy – tylko dlatego i tylko w ten sposób, kiedy święta Bożego Narodzenia będą dla nas świętami Bożego Narodzenia, a nie świętami zimy czy wiatru, kiedy Święta Wielkanocne będą dla nas Świętami Wielkanocnymi, a nie świętami wiosny. (...) Wiemy, że w historii Europy były różne etapy i nie na takim dnie jak dzisiaj Europa się znalazła. I nigdzie indziej, ale sama w sobie potrafiła znaleźć ducha, który wynosił ją z powrotem na szczyty. Oby i tym razem to się stało – zakończył rozważania biskup Jan Tyrawa.
mij, bydgoszcz24.pl