Uwolnienie od obłudy
Inne z kategorii
O Mszy papieża Piusa [VIDEO]
Komentarz do liturgii na XIV Niedzielę w ciągu roku
Medytacje ewangeliczne z dnia 13 września 2019 r., Piątek
Jezus opowiedział uczniom przypowieść: „Czy może niewidomy prowadzić niewidomego? Czy nie wpadną w dół obydwaj? Uczeń nie przewyższa nauczyciela. Lecz każdy, dopiero w pełni wykształcony, będzie jak jego nauczyciel. Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz? Jak możesz mówić swemu bratu: "Bracie, pozwól, że usunę drzazgę, która jest w twoim oku», gdy sam belki w swoim oku nie widzisz? Obłudniku, wyrzuć najpierw belkę ze swego oka, a wtedy przejrzysz, ażeby usunąć drzazgę z oka swego brata”. (Łk 6,39-42)
...
Pozwól, że usunę drzazgę, która jest w twoim oku... Zaślepiają nas drzazgi i belki w naszych oczach. Słaby słabemu pomoże, ale ślepy ślepego nie poprowadzi. Oczywiście chodzi o ślepotę moralną, czyli de facto o widzenie prawdy i o spokój wewnętrzny.
Jeśli żyjemy jakimś złem, żyjemy w oddzieleniu od prawdy, to jedyne co mamy do zaoferowania drugiemu jest także jakimś złem. Jednocześnie tworzymy niekiedy pozorowane zachowania, w których to rzekomo komuś pomagamy, a jednocześnie sami mamy wewnętrzny bałagan, który pod rzekomym pomaganiem innym, skrzętnie ukrywamy. To jest obłuda, o której mówi Jezus Chrystus. Obłuda wynika najczęściej z pychy, albo z nieracjonalnego lęku przed poznaniem prawdy o sobie samym. Jest więc zniewoleniem.
Jeśli już weszliśmy na drogę obłudy, trzeba się z tego uwalniać. Konsekwencje naszej obłudy są zawsze dla nas złe i dla wszystkich, którzy pozostają z nami w relacjach. Obłuda powoduje krzywdę, niekiedy bardzo wielką. Zwłaszcza, gdy osoba deklaruje się jako będąca w relacji z Bogiem, poucza wątpiących, ale sama źle czyni, nie traktując Boga poważnie. To jest dramat.
Dokładnie każdy z nas miewa pokusy pychy, pokusy okłamywania siebie samego, każdy z nas bywa zaślepiony. Jest na to sposób szybkiego powrotu do realizmu o sobie samym. Oczywiście jeden z wielu. Wystarczy siebie samego prawdziwie zapytać:
"Kim ja jestem przed moim Panem?"
I najlepiej zrobić to pod Krzyżem Jezusa Chrystusa.
Odpowiedź nas zaskoczy, bo usłyszymy odpowiedź czystej miłości.
Chwała Ojcu i Synowi i Duchowi Świętemu
Ave Maryja
Kasia Chrzan