Przegadać z ukochaną osobą całą noc jest wspaniale, tylko kto jest nam najukochańszy...
Inne z kategorii
O Mszy papieża Piusa [VIDEO]
Komentarz do liturgii na XIV Niedzielę w ciągu roku
Medytacje ewangeliczne z dnia 11 września 2018r., Wtorek
Pewnego razu Jezus wyszedł na górę, aby się modlić, i całą noc trwał na modlitwie do Boga. Z nastaniem dnia przywołał swoich uczniów i wybrał spośród nich dwunastu, których też nazwał apostołami: Szymona, któremu nadał imię Piotr, i brata jego, Andrzeja, Jakuba, Jana, Filipa, Bartłomieja, Mateusza, Tomasza, Jakuba, syna Alfeusza, Szymona z przydomkiem Gorliwy, Judę, syna Jakuba, i Judasza Iskariotę, który stał się zdrajcą. Zszedł z nimi na dół i zatrzymał się na równinie; był tam liczny tłum Jego uczniów i wielkie mnóstwo ludu z całej Judei i z Jeruzalem oraz z nadmorskich okolic Tyru i Sydonu; przyszli oni, aby Go słuchać i znaleźć uzdrowienie ze swych chorób. Także i ci, których dręczyły duchy nieczyste, doznawali uzdrowienia. A cały tłum starał się Go dotknąć, ponieważ moc wychodziła od Niego i uzdrawiała wszystkich. (Łk 6, 12-19)
Najpierw Jezus modli się całą noc do Boga. Potem następuje wybór uczniów. Wybór doskonały. A jeden z nich to zdrajca.
Każdy wybór oddany Bogu jest doskonały. Nie mamy oglądu absolutnego perspektywy przyczynowo skutkowej. Nie widzimy powiązań wszystkich relacji. Dlatego właśnie potrzebujemy Boga w naszych wyborach.
Jak to jest modlić się całą noc do Niego?
Niezwykłe doświadczenia bezpośredniego obcowania z Bogiem odbywają się poza czasem. A jednak mamy trud modlitwy, rozproszenia, znudzenia. Modlitwa to nie przecież jakiś trening wytrzymałościowy!
Rozmowa z kimś, kogo bardzo kochamy, może trwać nieprzerwanie. Niekiedy bywa bardzo trudna jednak, bo w takiej rozmowie mierzymy się ze słabościami. W rozmowie z Bogiem, w tej relacji mierzymy się z własnymi słabościami. Nasze głupoty nie pozwalają nam trwać przy Nim. Oj przy nas jest zawsze.
Mistycy zgodnie opisują ciemne noce uczuć i ciemne noce duszy. Wtedy ciężko trwa się na modlitwie. Ale przetrwanie tych doświadczeń prowadzi do jednego - do naszego całkowitego wyzwolenia.
Z ukochanymi osobami możemy 'przegadać' całą noc i to nie raz. A z Bogiem?
Jeśli z Bogiem tego nie możemy, to który jest On dla nas w kolejności ukochanych osób?
Chwała Ojcu i Synowi i Duchowi Świętemu
Ave Maryja
Kasia Chrzan