Po czym wojownik pozna roztropną kobietę?
Inne z kategorii
Medytacje ewangeliczne z dnia 30 sierpnia 2019 r., Piątek
Jezus opowiedział swoim uczniom tę przypowieść: "Podobne będzie królestwo niebieskie do dziesięciu panien, które wzięły swoje lampy i wyszły na spotkanie pana młodego. Pięć z nich było nierozsądnych, a pięć roztropnych. Nierozsądne wzięły lampy, ale nie wzięły z sobą oliwy. Roztropne zaś razem z lampami zabrały również oliwę w swoich naczyniach. Gdy się pan młody opóźniał, senność ogarnęła wszystkie i posnęły. Lecz o północy rozległo się wołanie: „Oto pan młody idzie, wyjdźcie mu na spotkanie!” Wtedy powstały wszystkie owe panny i opatrzyły swe lampy. A nierozsądne rzekły do roztropnych: „Użyczcie nam swej oliwy, bo nasze lampy gasną”. Odpowiedziały roztropne: „Mogłoby i nam, i wam nie wystarczyć. Idźcie raczej do sprzedających i kupcie sobie”. Gdy one szły kupić, nadszedł pan młody. Te, które były gotowe, weszły z nim na ucztę weselną, i drzwi zamknięto. Nadchodzą w końcu i pozostałe panny, prosząc: „Panie, panie, otwórz nam!” Lecz on odpowiedział: „Zaprawdę, powiadam wam, nie znam was”. Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny". (Mt 25, 1-13)
...
Roztropna kobieta... Bardzo wyraźnie jest wyeksponowana w powyższej przypowieści. Zobaczmy, co się dzieje.
Wszystkie kobiety wychodzą z tego samego punktu. Każda ma do dyspozycji dokładnie wszystko, co wystarcza jej aby dojść do celu. Mają lampy i mają oliwę. Konieczne rzeczy, aby dojść do Pana Młodego na ucztę. To znaczy dojść do wiecznej szczęśliwości, do zjednoczenia z Bogiem, do centrum miłości, czyli aby dobrze przejść przez życie do celu ostatecznego.
Tylko że jedne z nich biorą oliwę, drugie nie!
Właściwie dlaczego kobiety są opisane w tej przypowieści, a nie mężczyźni? Hm... Bo kobiety mają szczególną rolę dla mężczyzny - są swoistymi przewodnikami. Same nie są światłem, ale światło niosą. Nie ma tu gorszych czy lepszych, każdy ma swoją rolę i jest w niej niezastępowalny.
Mężczyzna jest silny, chroni kobietę w ich drodze, a ona pielęgnuje nieustannie światło, które oświeca ich wspólną drogę. Brzmi jak słodka bajka? Nie. Jeśli obojgu zależy prawdziwie na mądrym życiu razem wszystko to jest możliwe. Oczywiście nikt nie powie, że jest to łatwe. Ale jest możliwe.
Gdy mężczyzna chce rzeczywiście wytrwać na drodze do prawdy, będzie szukał kobiety roztropnej - nie bez powodu Bóg stworzył Ewę i powiedział, że nie jest dobrze, aby mężczyzna był sam. A roztropną pozna po tym, że ona dba o... światło.
Jakże pójdzie przez życie mężczyzna, którego pociągnie za sobą kobieta, która zachwyca się ciemnością? Która służy wielu bożkom, chociażby bożkom kokieteryjności wobec wielu mężczyzn? Przecież dla jej mężczyzny to musi być dramat.
A może mężczyzna, który wcale nie chce kochać kobiety, tylko ją wykorzystywać, sam szuka takiej kobiety ciemności? Oboje wtedy siebie wykorzystują, pytanie tylko dokąd dojdą?
Dopóki żyjemy, możemy zabierać oliwę, czerpać jej z wnętrza Boga tyle, ile dokładnie pomieszczą nasze lampy, to znaczy wystarczająco. Pamietajmy, że droga życia jest trudna i wiele w niej ciemności. Konieczne jest dbanie o światło i nikt nie może tego za nas robić.
Nie zawsze nasze życie będzie rozświetlone, ale niech zawsze będzie to światło w naszym wnętrzu, ten kontakt z Bogiem.
W duszy jest światło. Maryja jest Kobietą, Która zawsze ma dla nas światło, Ona czerpie je z wnętrza Boga, ale nie zachowuje go dla siebie, daje je dla nas. Powołani do celibatu, czy będący z jakiś powodów samotni, dając się prowadzić Jej, idą dobrze. To jest nadracjonalne, a nie jakby niektórzy chcieli irracjonalne. Mężczyzna z natury jest wojownikiem i potrzebuje kobiety, która dba o światło, a pierwszą taką Kobietą i to dla wszystkich jest Mistyczka wszechczasów: Matka największego z Wojowników: Jezusa Chrystusa. Oczywiście trzeba tu wiary...
Nie wiemy co nas w życiu czeka, nie unikniemy ciemności, ale światło nie jest zarezerwowane dla wybranych lecz dane dokładnie każdemu.
Chwała Ojcu i Synowi i Duchowi Świętemu
Ave Maryja
Kasia Chrzan