Felieton 26 Jul 2018 | Redaktor
Patrzenie przez półprawdy jest jak widzenie przez filtr zatrzymujący radość

Medytacje ewangeliczne z dnia 26 lipiec 2018 r., Czwartek

Jezus powiedział do swoich uczniów: „Szczęśliwe oczy wasze, że widzą, i uszy wasze, że słyszą. Bo zaprawdę, powiadam wam: Wielu proroków i sprawiedliwych pragnęło ujrzeć to, na co wy patrzycie, a nie ujrzeli; i usłyszeć to, co wy słyszycie, a nie usłyszeli”. (Mt 13,16-17)

Jak trudno jest żyć, gdy ma się zagłuszone zmysły. Naładowani bodźcami, przestajemy patrząc - widzieć, a słuchając - słyszeć. Tylko ciągle coraz bardziej słyszymy w nas pytanie, dlaczego czujemy się coraz gorzej i dlaczego mamy w sobie coraz mniej radości, a za to coraz więcej zgnuśnienia. Dobrze, jeśli takie pytanie jeszcze w nas się w ogóle pojawia!

Cóż, bodźce współczesnego świata są tak silne, że przestaje do nas samych dochodzić nasza własna świadomość pragnienia o wyciszenie. Nasze wewnętrzne Sanktuarium jest puste od nas samych, jest tylko czekający Bóg z pełnią niekończących się ciekawych spraw dla nas. ale nie ma nas samych tam.

A tymczasem... To od nas samych od początku do końca zależy, czy chcemy patrząc widzieć, czy słysząc usłyszeć.

Prawdziwe widzenie daje szczęście. Nieprawdziwe, daje smutek i rozpacz. Zagłuszone patrzenie to jak spoglądanie przez filtr, który odcina źródła radości. To samo z tym wszystkim, co słyszymy.

Królestwo Niebieskie nie jest z tego świata, dlatego tutaj obraz różnymi bodźcami się w nas zniekształca.

Tylko że Królestwo Niebieskie jest już w nas i możemy na wszystko patrzeć prawdziwie, czyli oczami Boga i słuchać uszami Boga. A wtedy, mimo cierpień tego świata, potrafimy być szczęśliwi nadzieją, która ostatecznie się spełni w zjednoczeniu z Bogiem, a radość wtedy będzie pełna.

Chwała Ojcu i Synowi i Duchowi Świętemu

Ave Maryja

Kasia Chrzan

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor