Felieton 9 Mar 2017 | Redaktor
Jezus na górze Tabor – rozważanie

II niedziela Wielkiego Postu Mt 17,1-9

Piotr, Jakub i Jan to wyjątkowi Apostołowie. Wybrani spośród wybranych. To właśnie Oni widzieli, jak Jezus wskrzesił córkę Jaira (Łk 8,51; Mk 5,37). Także tym razem tylko tych trzech Jezus zabrał ze sobą na górę Tabor. Tam, oprócz Jezusa, zobaczyli także Mojżesza i Eliasza, czyli starotestamentowe postacie, których śmierć owiana jest tajemnicą. Mojżesz nie wszedł do ziemi obiecanej, ale zmarł i został pochowany w krainie Moabu i „nikt nie zna jego grobu aż po dziś dzień” (Pwt 34,6). Przy odejściu Eliasza pojawił się „wóz ognisty wraz z rumakami ognistymi” (…), a „Eliasz wśród wichru wstąpił do niebios” (2 Krl 2,11). Jezus pokazuje Piotrowi, Jakubowi i Janowi, że śmierć nie jest „ostatnim słowem”. Tym razem ich oczy otworzyły się szerzej. Zobaczyli światło. Usłyszeli głos Ojca. Dotknęli życia wiecznego. A gdy już wszystko się uspokoiło, Jezus przykazał im, żeby nikomu nie opowiadali o zdarzeniu z góry Tabor aż do zmartwychwstania! Ten fragment Ewangelii w II niedzielę Wielkiego Postu pomaga nam skierować spojrzenie na nasz ostateczny cel – na Życie Wieczne.

o. Jacek Olczyk – jezuita
duszpasterz akademicki

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor