Felieton 21 Aug 2018 | Redaktor
Intymność cz. 3.: Nieczystość małżeńska, gdy każdy żywioł nieokiełznany staje się siłą niszczycielską

cd.

Czysty – znaczy stuprocentowy bez domieszek i zanieczyszczeń, a więc taki, jaki powinien być ze swej natury. Tak więc chcąc się poważnie zastanowić nad czystością małżeńską, musimy powiedzieć sobie, co jest naturą małżeństwa, czyli, czym małżeństwo tak naprawdę powinno być.

Małżeństwo powinno być trwałą, dozgonną, wierną i wyłączną wspólnotą dwojga kochających się osób – mężczyzny i kobiety, wspólnotą osób zbudowaną na zasadach miłości, czyli wzajemnej troski o dobro.

Nadrzędnym celem małżeństwa jest rodzicielstwo. Małżeństwo powinno być otwarte na przekazywanie życia, winno być gotowe na przyjęcie i wychowanie każdego poczętego dziecka, nawet wówczas, gdy poczęło się niespodziewanie, i gdy wymaga to ogromnego trudu i poświęcenia. W dziedzinie przekazywania życia małżeństwo powinno być odpowiedzialne oraz kierować się roztropnością i wielkodusznością. Odpowiedzialne rodzicielstwo i bezpośrednio z nim związane działanie na terenie płciowości wytyczają niejako pole czystości małżeńskiej.

Tak więc o czystości małżeńskiej decydują wszelkie działania składające się na przekazywanie życia w miłości i zgodne z naturą. Jakiekolwiek działania sprzeczne z naturą płciowości niszczą czystość małżeńską. I tak nieczyste jest zarówno współżycie godzące w jedność (zdrada, gwałt), jak i „oprzyrządowanie” środkami niszczącymi płodność (antykoncepcja np. prezerwatywy, środki poronne, sterylizacja itp.). Wreszcie nieczyste jest zamierzone złożenie nasienia poza miejscem z natury do tego przeznaczonym, jakim jest pochwa.

Słowem, współżycie płciowe (choć wpisana jest w nie przyjemność) nie może stać się terenem rozrywki wyrwanym z kontekstu rodzicielstwa, ani też nie może stać się terenem „produkcji” dziecka. Zatem nieczystość małżeńska może być dwojakiego rodzaju: jako wynik niszczonej jedności lub (i) niszczonej płodności.

Jedyną drogą do czystości małżeńskiej jest dostosowanie działań płciowych do natury. Natura płciowości i płodności jest dzisiaj tak dobrze poznana, że każde odpowiedzialne małżeństwo może zapanować nad żywiołem płodności.

Każdy żywioł nieokiełznany staje się siłą niszczycielską, lecz ujęty rozumem ludzkim w odpowiednie ramy staje się wielką, przyjazną i pomocną człowiekowi siłą. Żywioł płciowości i płodności ludzkiej może być potężną siłą budującą jedność małżeńską i służącą przekazywaniu życia w miłości czyli odpowiedzialnemu rodzicielstwu.

Trzeba tylko użycia dwóch elementów: rozumu – by nauczyć się rozpoznawać dni, w których współżycie może doprowadzić do poczęcia dziecka, a w których nie, i woli – by potrafić zrezygnować ze współżycia, gdy jego skutek mógłby być sprzeczny z aktualnymi zamierzeniami prokreacyjnymi małżeństwa.

Podejmując tematykę czystości małżeńskiej, myślałam o przeciwstawieniu się fali nieczystości zalewającej świat. W ostatnim czasie wśród ludzi młodych rozszerza się idea czystości przedmałżeńskiej, wydaje się więc zupełnie naturalnym, a nawet oczywistym, że czystość ta powinna mieć swoje przedłużenie w małżeństwie.

cdn...

Krystyna Jedynak - mężatka od 46 lat

przypominamy:

Cz. 1.: [code]TU

Cz.: 2. [code]TU

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor