Felieton 11 Jun 2018 | Redaktor
Festiwal Nowe Spojrzenie 2018'- nie patrzymy na siebie, ale razem w tym samym kierunku!

Bydgoski Festiwal Nowe Spojrzenie jest wielkim sukcesem, ale nie należy tego rozumieć na sposób ziemski, jakiś karierowiczowski. Festiwal udaje się co roku i to z pompą, a po drodze rozgrywają się ludzkie historie i to one właśnie są fundamentem dzieła.

Od strony finansowej już wiemy jak to wygląda, słyszeliśmy w niedawnej audycji na KB od samych organizatorów. [code]TU - do odsłuchania.

Spróbujmy teraz zobaczyć to wydarzenie szerzej.

Fundamentem życia człowieka są relacje. Miłość w jej najróżniejszych odmianach (np. koleżeństwo) realizuje się, dojrzewa między jedną osobą a drugą. Wielu już poznało, że pierwszą relacją człowieka jest jego relacja z Bogiem. Są jednak i tacy, którzy z jakiś powodów tego nie wyznają. Nie wierzą.

Wszyscy jednak spotykamy się wokół na przykład jakiegoś dzieła. Mamy cel, którym jest jakieś dobro i chcemy je wspólnie zrealizować. Nie skupiamy się więc jedni na drugich, nie patrzymy wzajemnie na swoje wady, na zalety też nie.

Po co stawać naprzeciw siebie i na siebie oceniająco patrzeć, jak razem można ustawić się w tym samym kierunku i po prostu wspólnie skierować SPOJRZENIE na to co NOWE!

Festiwal Nowe Spojrzenie, który wyruszył kilka lat temu i wędruje do dziś i pewnie jeszcze nie raz będziemy brali udział w tym naszym regionalnym sukcesie z duszy i wyobraźni dźwięku.

Zobaczmy wszyscy, ileż takie wydarzenie musi kosztować pracy: od zorganizowania zwykłej wody i toalet, poprzez zapewnienie bezpieczeństwa, gastronomii, zabezpieczenie terenu, po zapraszanie tzw. gwiazd, nagłaśnianie medialne etc...

Kto jak patrzy, ten widzi, to, co widzi. Festiwal jest prawdziwie spojrzeniem, bo to miejsce i czas spotkania i... patrzenia. Gdyby nie festiwal nie doszłoby do wielu spotkań, ale one są. To spotkanie dusz ludzkich!

Dusza ma tę mądrość w sobie, że różni ludzie spotykają się i jest między nimi pokój, choć oni sami mogą bardzo się od siebie różnić. Taki jest właśnie ton festiwalowy przy bazylice.

To spostrzeżenie ma kilka wymiarów, bo zauważmy że spotkanie jest także na szeroką skalę, gdy Festiwal spotyka się z Marszem dla Życia i Rodziny. Ta fuzja dobra, piękna i prawdy Festiwalu i Marszu jest niesamowita w Bydgoszczy.

Drugi rodzaj spotkania to siła wielopokoleniowości. Kto był wczoraj pod sceną ten widział. Rodzice, dziadkowie, wnuczęta, nasto-, dwudziesto- trzydziesto- latkowie... wszyscy razem. Naiwnością byłoby stwierdzić, że połączył nas niezwykły głos Cugowskiego. Tak. Głos niesamowity, oczywiście, ale tu przecież działa coś więcej!

Trzeci wgląd w spotkanie festiwalowe uwidacznia piękną, bo żywą relację tych, co na scenie z publicznością. Zarówno wspaniale zapowiadający się bydgoski duet TATO, jak i profesjonalnie brzmiący wspaniali bydgoscy wokaliści Gospel, tak samo jak i tzw. gwiazdy jak Myslovitz i bezdyskusyjnie genialny Krzysztof Cugowski - po prostu wszyscy razem czuli się ze sobą dobrze i... prawdziwie! Teatr tańca i ognia zachwycał - po prostu gratulacje dokładnie dla wszystkich.

Ale najważniejsze:

Adoracja podczas festiwalu jest siłą nad siły, a czas przygotowań do tego wydarzenia jest czasem duchowym. Oto praca, trud i modlitwa - razem dają właśnie takie piękno.

Gratulujemy organizatorom: ks. Sławomirowi Barowi i Młodzieży Misjonarskiej i wszystkim, którzy pomagali w przygotowaniach tegorocznego Festiwalu!!!

A serdecznie dziękując za tegoroczne SPOJRZENIE, już wypatrujemy pomysłów na przyszły rok! Przecież spojrzenie jest nieustająco NOWE!

Kasia Chrzan

fot.: Anna Kopeć

fotogaleria - zapraszamy na strony Tygodnika Bydgoskiego:

[code]TU

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor