Codzienny drogowskaz w Ewangelii, 16.04.20.
Inne z kategorii
Każdy z nas przeżywa obecną sytuację kryzysową na swój niepowtarzalny sposób. Nie tylko obostrzenia związane z epidemią są coraz bardziej uciążliwe, ale i kolejne wydarzenia z życia zaskakują pewnie każdego. Wiele spraw stało się nieprzewidywalnych.
Ludzie są indywidualni, ale problem z koronawirusem mamy globalny, czyli jakby nie patrzeć, wspólny dla wszystkich. Na każdy z tych dni pandemii jest drogowskaz w Słowie Boga. Czytania z codziennej Liturgii są nieprzypadkowe. Sa jak drogowskaz, a dziś brzmią tak:
Uczniowie opowiadali, co ich spotkało w drodze i jak poznali Jezusa przy łamaniu chleba. A gdy rozmawiali o tym, On sam stanął pośród nich i rzekł do nich: "Pokój wam!" Zatrwożonym i wylękłym zdawało się, że widzą ducha. Lecz On rzekł do nich: "Czemu jesteście zmieszani i dlaczego wątpliwości budzą się w waszych sercach? Popatrzcie na moje ręce i nogi: to Ja jestem. Dotknijcie Mnie i przekonajcie się: duch nie ma ciała ani kości, jak widzicie, że Ja mam". Przy tych słowach pokazał im swoje ręce i nogi. Lecz gdy oni z radości jeszcze nie wierzyli i pełni byli zdumienia, rzekł do nich: "Macie tu coś do jedzenia?" Oni podali Mu kawałek pieczonej ryby. Wziął i spożył przy nich. Potem rzekł do nich: "To właśnie znaczyły słowa, które mówiłem do was, gdy byłem jeszcze z wami: Musi się wypełnić wszystko, co napisane jest o Mnie w Prawie Mojżesza, u Proroków i w Psalmach». Wtedy oświecił ich umysły, aby rozumieli Pisma. I rzekł do nich: "Tak jest napisane: Mesjasz będzie cierpiał i trzeciego dnia zmartwychwstanie; w imię Jego głoszone będzie nawrócenie i odpuszczenie grzechów wszystkim narodom, począwszy od Jeruzalem. Wy jesteście świadkami tego". (Łk 24, 35-48)
oprac. Katarzyna Chrzan