Felieton 2 Jul 2018 | Redaktor
Co oznacza: zostawiać umarłym grzebanie ich umarłych

Medytacje ewangeliczne z dnia 2 lipca 2018r., Poniedziałek

Gdy Jezus zobaczył tłum dokoła siebie, kazał odpłynąć na drugą stronę. A przystąpił pewien uczony w Piśmie i rzekł do Niego: "Nauczycielu, pójdę za Tobą, dokądkolwiek się udasz". Jezus mu odpowiedział: "Lisy mają nory, a ptaki podniebne – gniazda, lecz Syn Człowieczy nie ma miejsca, gdzie by głowę mógł położyć". Ktoś inny spośród uczniów rzekł do Niego: "Panie, pozwól mi najpierw pójść i pogrzebać mojego ojca". Lecz Jezus mu odpowiedział: "Pójdź za Mną, a zostaw umarłym grzebanie ich umarłych!" (Mt 8, 18-22)

Nie jest przypadkiem, że te dwa zdania w Ewangelii stoją obok siebie: "...Syn Człowieczy nie ma miejsca, gdzie by głowę mógł położyć" i "...zostaw umarłym grzebanie ich umarłych". Dlaczego?

Można żyć na dwa sposoby: życiem żywym i życiem martwym. Życie żywe bywa zawsze trudniejszym życiem, bo piękno jest trudne.

Można posiąść wiele umiejętności, być najwspanialszym w czymś, być na wielu poziomach naprawdę obiektywnie wspaniałym i wciąż... nie żyć, to znaczy żyć, ale martwym życiem.

A można przechodzić wielkie cierpienie, nie posiadając nic, nie układając się wygodnie do snu, żyć z jakimś swoim bólem zewnętrznym lub wewnętrznym, ale być wolnym! Szczęśliwym, bo... żywym.

Wolność polega na tym, że w każdej chwili mogę zrezygnować ze wszystkiego w moim życiu dla miłości.

Dobrym i jaskrawym przykładem jest czas rodzicielstwa, gdy rodzice dziecka od momentu jego poczęcia kompletnie zmieniają swoje dotychczasowe życie, a gdy przyjdzie na świat wielokrotnie nie mogą głowy położyć na poduszkę i spać, bo muszą czuwać nad maluszkiem, gdy ma gorączkę, kolki etc... Ale czują, że żyją życiem żywym! Czują jak wspaniale wymęczają się dla miłości.

Bywa że przez większość czasu w tygodniu robimy rzeczy kompletnie nieatrakcyjne, nudne, a do tego nie pomnażamy majątku, ale gdy to, co robimy, czynimy z miłości, jest to właśnie prawdziwe, to znaczy żywe życie.

Człowiek żyjący tylko atrakcjami tego świata, choćby i były najciekawsze, w pewnym momencie może stać się ich niewolnikiem. Wtedy szuka podobnych sobie i wspólnie, już jako umarli, grzebią siebie nawzajem w podtrzymywaniu się w tym niewolniczym kulcie dla jakiegoś czegoś tam.

Trzeba być ostrożnym, bo wcale nie jest tak trudno popaść w niewolnictwo, dlatego Jezus mówi, aby grzebanie umarłych pozostawić umarłym. Wciągając samego siebie w grono umarłych, samemu można stracić własne żywe życie, a jedyne co zdobyć to wewnętrzną śmierć i niewolnictwo.

Wszyscy jesteśmy słabi... Ale rozumiejący

Chwała Ojcu i Synowi i Duchowi Świętemu

Ave Maryja

Kasia Chrzan

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor