Felieton 14 Mar 2018 | Redaktor
Bydgoski tata pisze: Nie możemy myśleć jak kobiety, ale możemy przekroczyć Rubikon

W jednym z wcześniejszych artykułów z cyklu "Zrozumieć kobietę", doszliśmy do zaproponowanej przez mnie metody, zwanej „uspokój się i wczuj się”.

Tak przy okazji podpowiem, że teoretycznie można by pozostać na tym punkcie, bo to i tak by było już dużo, jeśli ze spokojem wysłuchalibyście swojej Ukochanej, ale…

Właśnie: my tu mówimy o poezji w związku, a żeby zrobić poezję, to musimy „przejść Rubikon”.

W takim razie, co dalej?

Uspokoiłem swoje nerwy i wysłuchałem, no i co teraz? A no teraz wyższa szkoła jazdy, w tym właśnie momencie należy spróbować, powtarzam – spróbować (!) wejść w sytuację, którą ona przeżywa, wczuć się, czy wyobrazić sobie, że jest się Nią.

Żeby to zrobić, musimy po pierwsze uświadomić sobie to, co już wiemy: ona inaczej myśli, i odczuwa, i reaguje.

Wyłączamy więc męską logikę i próbujemy przeżyć jej emocje, uświadomić sobie, jak ona na coś tam zareagowała, na przykład na słowa koleżanki o tym, że jest źle ubrana.

To jest swego rodzaju proces myślowy, a nawet powiedziałbym, że logika męska może się tu przydać, ale w tym konkretnym procesie jako analiza jej emocji i rozumienia komunikatów. Powtórzmy jeszcze raz: Próbujemy odkryć, czemu fakt, że koleżanka coś jej powiedziała, wpłynął na nią w tak silny sposób. Odkrywamy, co ONA zrozumiała i co przeżywa. Wchodzimy na poziom JEJ uczuć i nieoczywistych (dla nas) komunikatów, które płyną z tej sytuacji.

To, co napisałem, może się wydawać nierealne, ale właśnie tu dochodzimy do czegoś najważniejszego. Nie twierdzę, że od razu zrozumiemy, co się dzieje w jej sercu, ale im więcej będziemy się starać i im dłużej, tym bardziej będziemy odkrywać, jak nasza kobieta funkcjonuje, co porusza jej pięknym sercem, a co po niej, ze tak się wyrażę kolokwialnie 'spływa'.

Wracając do analogii militarnych, zagłębiamy się we wnętrze i poznajemy silnik. Właśnie silnik, czyli najważniejszą część naszego myśliwca. Żeby być dobrym mechanikiem, musimy najpierw poznać silnik, a u naszych kobiet tym, co determinuje ich życie, są emocje i uczucia.

Jeśli więc je poznamy, to otwiera się przed nami całe bogactwo ich duszy i zaczynamy mówić o... rozumieniu kobiety!

Nie każę wam myśleć jak kobieta, absolutnie nie! To jest ich domena i tego się nie nauczymy. Ja mówię: spróbuj ją zrozumieć i ZAAKCEPTOWAĆ taką, jaka jest. Spróbuj przeżyć jej emocje, a twój związek zmieni się na lepsze, to mogę obiecać.

Dawka treści kluczowa, dlatego pozwólcie, że na tym zakończę na dziś, zanim dojdziemy do tego, po co nam to wszystko? Po co się męczyć, pracować?

Czas odkryć, co nam daje zrozumienie kobiecego serca, serca waszej kobiety…

Janusz Stanecki

Niebieska Ławeczka

http://niebieska-laweczka.pl/zrozumiec-kobiete-cz-3/

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor