Felieton 5 Mar 2019 | Redaktor
Być pierwszym tu na ziemi? ...ale po co?

Medytacje ewangeliczne z dnia 5 marca 2019 r., Wtorek

Piotr powiedział do Jezusa: "Oto my opuściliśmy wszystko i poszliśmy za Tobą". Jezus odpowiedział: "Zaprawdę, powiadam wam: Nikt nie opuszcza domu, braci, sióstr, matki, ojca, dzieci lub pól z powodu Mnie i z powodu Ewangelii, żeby nie otrzymał stokroć więcej teraz, w tym czasie, domów, braci, sióstr, matek, dzieci i pól, wśród prześladowań, a życia wiecznego w czasie przyszłym. Lecz wielu pierwszych będzie ostatnimi, a ostatnich pierwszymi". (Mk 10, 28-31)

...

Opuszczenie swojego życia ma różne wymiary, ale najpierw dokonuje się to wewnętrznie w człowieku. To jest wywrotowe przejście z wlasnego ego, na skupienie się ukierunkowane zupełnie inaczej. Jak? Po prostu, na dobru drugiego cżłowieka.

Powołanie w szczególny sposób polega na tym, że rozeznajemy w danym czasie czyje dobro staje się dla nas ważniejsze, niż nasze własne. Jestesmy sobie nawzajem dani. Nie ma przypadkowych spotkań, przypadkowych relacji. Najwyraźniej widać to w rodzicielstwie, gdzie wielokrotnie rezygnuje się z własnych potrzeb i zachcianek, dla dobra dzieci. Chociażby matka urodzonego dziecka w naturalny sposób rezygnuje z wygodnego snu i wstaje w nocy, aby karmić dziecko.

Piękne są małżeństwa, w których każde ze współmałżonków jako pierwsze stawia sobie dobro drugiego współmałżonka. Piękne są też takie przejaźnie.

Bywają też powołania do służby wielu ludziom. Porzucenie siebie, własnych pragnień dla służenia innym ludziom staje się wielokrotnie bardzo trudnym życiem. Żołnierz broniący swojego kraju przed agresorem oddaje życie za tych, którzy sami bronić sie nie mogą. Ginie i dla niego samego nie ma przecież żadnego znaczenia, że ktoś stawia mu pomnik. Gdyby nie wiara w zmartwychwstanie, jaki sens miałoby jego cierpienie, aż po oddanie życia?

Jezus mówi trudne zdanie: "Lecz wielu pierwszych będzie ostatnimi, a ostatnich pierwszymi" - stawia tę treśc jako jakiś rodzaj niepokoju, a świadczy o tym słowo "Lecz". Hm...

Pokusa pychy wdziera się w misję życia ludzkiego. Dobrze jest oddawać swoje życie za innych, ale czynić to będąc ostatnim, cichym i... niewidocznym.

Zobaczmy jaki jest świat - trąbi się medialnie o wszystkim. A jeśli rozejrzymy się dookoła - zauważymy ilu jest cichych bohaterów, naprawde cichych. Możemy poznać ich historię, nieopisaną nigdzie, po prostu ktoś nam może opowiedziec o swojej babci, dziadku, wujku, cioci etc... którzy w ciszy poświęcili swoje życie dla drugiego człowieka. Stali się ostatnimi, a zostali pierwszymi, ale nie tu na ziemi. Ziemia przeminie. Po co tu być pierwszym zatem?

Chwała Ojcu i Synowi i Duchowi Świętemu

Ave Maryja

Kasia Chrzan

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor