Będą padać wieże egoizmów i zniewoleń! (N7C, cz. 4)
Inne z kategorii
Kiedy mówimy o Trójcy Świętej, raczej łatwo przychodzi nam wyobrażenie Ojca. Mam jeszcze w pamięci obraz, który wisiał na ścianie w pokoju mojej babci. Przedstawiał Boga Ojca – dość srogiego starca z długą brodą i siwą czupryną. Jeszcze łatwiej wyobrazić sobie Syna. Ale kiedy chcemy mówić o Duchu Świętym, dotykamy ograniczoności naszej wyobraźni.
Trzecia Osoba Trójcy Świętej wymyka się naszej racjonalności. Zazwyczaj posługujemy się porównaniami i symbolami. Tę samą „taktykę” znajdujemy w Piśmie Świętym, w którym Duch Święty często przedstawiany jest jako gołębica. Przy chrzcie Jezusa, który jest objawieniem Trójcy Świętej, Ojciec pełen zachwytu mówi: „To jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie” i Duch Święty zstępuje jako gołębica. To jest prawda o Bogu, to jest prawda o Chrystusie. Ale to też jest prawda o Tobie! Ty jesteś umiłowanym synkiem Boga, Jego ukochaną córeczką! Istniejesz po to, aby otrzymać Ducha Świętego. Narodziłeś się dla doświadczenia pełni miłości i nie ma innej prawdy o Tobie! Nie ma!
Przyjrzyjmy się temu lepiej…
Gołębica w Piśmie Świętym to ptak, którego Noe wypuszcza, aby zobaczyć, czy potop się już zakończył. Gołębica leci i wraca, leci powtórnie i wraca, aż w końcu powraca, trzymając w dziobie gałązkę oliwną – znak, że wody śmierci zaczęły opadać.
Duch Święty szuka lądu, na którym będzie mógł się zatrzymać. Dlatego właśnie Syn Boży stał się człowiekiem, aby człowiek… abyś Ty w swojej naturze stał się zdolny przyjąć Boga. Duch Święty szuka Ciebie – Swojej ziemi, aby się w Tobie zatrzymać, żeby zatopić Cię w nurcie miłości Bożej, żeby Ciebie przebóstwić.
Gołębica to nie ten typ gołębia, który się narzuca. Gołębica jest nieśmiała, jest delikatna. Szuka, próbuje, potrzebuje Twojej zgody, zaproszenia, żeby się w Tobie zatrzymać. Kiedy otworzysz Mu serce, oto pojawia się drugi symbol, ten z Dnia Pięćdziesiątnicy – ogień… języki ognia. Język ognisty to słowo pełne ognia, które mówi Ci o Bogu, wypalając to, co jest w Tobie kłamstwem.
„Czy serce nie pałało w nas, kiedy rozmawiał z nami w drodze i Pisma nam wyjaśniał?” – mówią uczniowie w Emaus (Łk 24, 32). Coś, co pała, co płonie i ogrzewa zimno Twojej samotności, Twoich lęków, porażek, zranień… jest właśnie językiem ognia. A język ognia jest zdolnością do przemawiania.
Kiedy w Dzień Zesłania Ducha Świętego uczniowie wybiegli z Wieczernika, wszyscy ich rozumieli. Istnieje język, który wszyscy rozumieją – miłość! Kiedy masz miłość w sercu, przekraczasz wszelkie bariery komunikacji, bo miłość jest relacją, jest komunią. Kiedy patrzysz na ludzi, którzy naprawdę kochali: Matkę Teresę z Kalkuty, Jana Pawła II, Maksymiliana Kolbe… Tam nie trzeba nic tłumaczyć. Ich życie to język ognia, to gorejące piękno!
Uczniowie mówili językiem, który wszyscy rozumieli. Tak zostało zniszczone przekleństwo Wieży Babel. Człowiek w końcu przestał budować swoją wieżę. Duch Święty pokazuje jak bardzo pozbawione sensu jest zajmowanie się ciągle własnym „ego” i jak niesamowicie piękne jest otworzyć się na miłość Boga i w konsekwencji na miłość bliźniego.
W Noc Siedmiu Cudów w kościele rektorskim Duchaczy, z 14 na 15 maja 2016 roku będą padać wieże ludzkich egoizmów i zniewoleń, i rozpali się gorejący płomień Bożej miłości.
o. Maciej Sierzputowski CSSp
Grafika (slajd): Wieża Babel pędzlem Pietera Breugla starszego