Zmarł ks. Perini, twórca parafialnych komórek ewangelizacyjnych
W Mediolanie w wieku 91 lat zmarł ks. Piergiorio Perini, który chciał zrewolucjonizować życie współczesnych parafii, czyniąc je ośrodkami ewangelizacji. Ks. Perini wypracował system parafialnych komórek ewangelizacyjnych, które działają dziś w 40 krajach świata. Polega on na tworzeniu w każdej parafii małych kilkuosobowych grup, które spotykają się raz w tygodniu na wspólnej modlitwie. Podstawą całego systemu jest adoracja Najświętszego Sakramentu.
Inne z kategorii
Święta Katarzyna Aleksandryjska, dziewica i męczennica - patron dnia (25 listopada)
Myśli na każdy dzień - 25 listopad w cyklu „365 dni ze sługą Bożym"
Ks. Perini wypracował ten system w jednej z mediolańskich parafii, której przez 35 lat był proboszczem. Kiedy do niej przyszedł, na niedzielą Mszę przychodziło 60 starszych już osób. Z czasem w parafii powstało 150 małych grup, komórek. A na głównej niedzielnej Eucharystii, która trwała z reguły ponad dwie godziny kościół nie mógł pomieścić wiernych, bo przychodziło ich ok. 1,5 tysiąca.
Dziś międzynarodowe stowarzyszenie parafialnych komórek ewangelizacji prowadzi maltański kapłan Paolo Fenech, który pomaga w szerzeniu metody ks. Periniego w parafiach na wszystkich kontynentach.
"On zostawił nam koncepcję kapłana, proboszcza, który może odnowić wspólnotę chrześcijańską. Bo w parafii dzieje się zazwyczaj wiele różnych rzeczy, ale często brakuje w niej duszy, świadomości tego, czym jest. Ks. Perini przypominał nam często to, co mówił Paweł VI, że Kościół istnieje dla ewangelizacji. Kryzys tożsamości współczesnego Kościoła wynika właśnie z tego, że przestał on być Kościołem misyjnym. Ks. Perini przestrzegał nas często przed nadmiernym przygotowywaniem się do ewangelizacji, bo jak uczył Jan Paweł II ewangelizacja nie jest zadaniem dla specjalistów, lecz dla wszystkich. Dziel się ogniem Jezusa Chrystusa, który jest w tobie - mówił nam ks. Perini. Stawiał też wysokie wymagania kapłanom. Przypominał, że mamy być pasterzami, którzy gromadzą wspólnotę i zapewniają jej pożywienie. Bardzo mu też zależało na adoracji. Kiedy w 1994 r. zaprosiłem go na Maltę, aby przeszczepił tam system komórek, on kazał mi najpierw zaprowadzić w parafii wieczystą adorację. To samo mówił też innym proboszczom. Jeśli chcecie zainicjować system komórek, nie zaczynajcie tego bez adoracji. Jeśli nie będzie adoracji Najświętszego Sakramentu, to wprowadzicie tylko jakąś metodę, nową strukturę, ale nie będzie w tym duszy. Bo duszą jest modlitwa, adoracja, Duch Święty" - powiedział Radiu Watykańskiemu ks. Paolo Fenech.
Za: deon.pl