Św. Andrzej Bobola, prezbiter i męczennik patron Polski - patron dnia (16 maja)
Św. Andrzej Bobola. Autorstwa User Irpen on en.wikipedia - httpwww.bydgoszcz.jezuici.plstronypikhp.htm, Domena publiczna, httpscommons.wikimedia.orgwindex.phpcurid=1245456
Patronem dnia 16 maja jest Święty Andrzej Bobola, prezbiter i męczennik patron Polski.
Inne z kategorii
Św. Alfons Rodriguez, zakonnik - patron dnia (31 października)
Błogosławiona Benwenuta Bojani - patron dnia (30 października)
Św. Andrzej urodził się w Strachocinie koło Sanoka w dniu 30 listopada 1591 r.. Andrzej Bobola pochodził ze religijnej szlacheckiej rodziny. Nauki pobierał u jezuitów prawdopodobnie w Wilnie, w latach 1606-1611. Tu nauczył się retoryki i posiadł doskonałą znajomość języka greckiego, co ułatwiło mu w przyszłości czytanie greckich ojców Kościoła oraz dyskusje z teologami prawosławia.
Mając 20 lat, wstąpił do jezuitów w Wilnie było to 31 lipca 1611 r.,. Po dwóch latach nowicjatu w 1613 r. złożył proste śluby zakonne. W latach 1613-1616 studiował filozofię na Akademii Wileńskiej, kończąc studia z wynikiem dobrym. Jak to było w zwyczaju, jako kleryk został przeznaczony do jednego z kolegiów do pracy pedagogicznej. Po dwóch latach pracy z młodzieżą (1616-1618), powrócił na studia najpierw w Brunsberdze (Braniewie), w stolicy Warmii, a potem w Pułtusku, a później wrócił na Akademię Wileńską na dalsze studia teologiczne (1618-1622), które zakończył święceniami kapłańskimi (12 marca 1622 r.). Rok później dopuszczony został do "trzeciej probacji" w Nieświeżu.Tam też latach 1623-1624 był rektorem kościoła, kaznodzieją, spowiednikiem, misjonarzem ludowym oraz prefektem bursy dla ubogiej młodzieży w Nieświeżu. Andrzej jako misjonarz, obchodził zaniedbane wioski, chrzcił, łączył sakramentem pary małżeńskie, wielu grzeszników skłonił do spowiedzi, nawracał też wiernych prawosławnych. W latach 1624-1630 kierował Sodalicją Mariańską mieszczan, prowadził też konferencje z Pisma świętego i dogmatyki, zostając w tym czasie mianowany rektorem kościoła w Wilnie. W latach 1630-1633 był też przełożonym nowo założonego domu zakonnego w Bobrujsku. Następnie w latach (1633-1635). przebywał w Połocku w charakterze moderatora Sodalicji Mariańskiej wśród młodzieży płockiego kolegium W roku 1636 był kaznodzieją w Warszawie a w roku 1637 ponownie pracował jako kaznodzieja i dyrektor studiów młodzieży w Połocku. W latach 1638-1642 pełnił urząd kaznodziei i dyrektora w szkole kolegiackiej w Łomży.Do Wilna powrócił w latach1642-1643, gdzie ponownie w Wilnie pełnił funkcję moderatora Sodalicji Mariańskiej i kaznodziei. Podobne obowiązki powierzono mu w Pińsku w latach (1643-1646), a później ponownie w Wilnie (1646-1652), aby w roku 1652 ponownie pełnić urząd kaznodziei w kościele św. Stanisława w Pińsku. W tym czasie gorliwie oddawał się pracy misyjnej z ludem zamieszkałym w okolicach Pińska.
Ze współczesnych mu relacji wynika, że Andrzej porywczy i skłonny do gniewu, pełen zapalczywości,Pińsk jako miasto na pograniczu z Rusią i prawosławiem był w tamtym okresie miejscem walk i zatargów, niszczone i podpalane przechodziło z rąk do rąk. W roku 1657 Pińsk jest ponownie w rękach polskich i jezuici mogą powrócić do normalnej pracy. Ale pod koniec tego samego roku Kozacy ponownie napadają na Polskę. W maju roku 1657 Pińsk zajęty został przez oddział kozacki. Najbardziej zagrożeni z jezuitów: Maffon i Bobola uciekają z miasta. Kryją się w okolicznych wioskach. Dnia 15 maja o. Maffon zostaje schwytany i ginie śmiercią męczeńską w Horodcu
Andrzej Bobola ucieka do Janowa, odległego około 30 kilometrów od Pińska a stamtąd do wsi Peredił. Oddziały kozackie wpadają do Janowa
w dniu 16 maja mordując miejscowych Polaków i Żydów. Wypytywano, ludność o miejsce pobytu Andrzeja Boboli. Andrzej na prośbę mieszkańców wioski, którzy opowiedzieli mu, że jest poszukiwany, chcieli aby użyczonym wozem ratował się ucieczką. Kiedy dojeżdżali do wsi Mogilno, napotkali oddział kozacki.
O.Andrzejowi zdarto sutannę, i na w pół obnażonego zaprowadzono pod płot, gdzie przywiązano go do słupa bito go nahajami. Gdy mimo okrutnych tortur kapłan nie wyrzekł się wiary, wtedy oprawcy ucięli świeże gałęzie wierzbowe, upletli z niej koronę na wzór Chrystusowej i włożyli ją na głowę tak, aby nie pękła czaszka. Policzkowano go tak długo, aż wybito mu zęby, powyrywano mu paznokcie i zdarto skórę z ręki. Po czym go odwiązali, okręcili sznurem, a dwa jego końce przymocowali do siodeł. Andrzej musiał biec za końmi, a popędzany był kłuciem lanc gnając w stronę Janowa gdzie przyprowadzono go przed dowódcę. Ten go zapytał: "Jesteś ty ksiądz?". "Tak", padła odpowiedź, "moja wiara prowadzi do zbawienia. Nawróćcie się". Na te słowa dowódca ciął go szablą i pewnie zabiłby Andrzeja, gdyby ten nie osłonił się ręką, która została dotkliwie zraniona.
Był to zaledwie początek jego kaźni. Później zawleczono go do miejskiej rzeźni, tam rozpostarli go na stole i przypalali ogniem. Na miejscu tortur oskalpowano m głowę, a na plecach wycięto mu skórę w formie ornatu, posypując rany sieczką, obcięto mu wargi i nos, wykłuto mu oko. Kiedy z w jękach bólu stale wzywał imienia Jezus, zrobiono otwór w karku i wyrwano mu język u jego nasady. Potem powieszono go za nogi i cieciem szabli zakończył te nieludzkie męczarnie Andrzeja Boboli. Działo się to w dniu 16 maja 1657 roku.
Po tym jak Kozacy wycofali się do miasta, ciało Męczennika przeniesiono do miejscowego kościoła.
Jezuici przenieśli je później do Pińska i pochowali w kryptach kościoła klasztornego. Po latach zapomniano o miejscu pochówku Andrzeja. Kiedy dnia 16 kwietnia 1702 roku Andrzej ukazał się rektorowi kolegium pińskiego i wskazał mu, że w krypcie kościoła pod ołtarzem głównym znajduje się jego grób. Jego ciało znaleziono nietknięte, mimo, że spoczywało ono w wilgotnej ziemi. Jego ciało było giętkie, jakby zmarł niedawno. Od tego momentu zaczęły się mnożyć cuda i łaski za jego wstawiennictwem. Po 10 latach podjęto starania o beatyfikację. Niestety, wojny i kasata jezuitów i późniejsze rozbiory przerwały te starania. Wg podań Andrzej ponownie miał się ukazać dominikaninowi, o. Korzenieckiemu w Wilnie w 1819 r., któremu przepowiedział on wskrzeszenie Polski (będącej wówczas pod zaborami) i to, że on zostanie jej patronem. Po 34 latach dnia 30 października 1853, ku wielkiej radości Polaków odbyła się beatyfikacja Andrzeja Boboli. Kiedy w roku 1820 jezuici zostali usunięci z Rosji, wtedy opieką nad ciałem Świętego zajęli się pijarzy (1820-1830). Relikwie przeniesiono wtedy do kościoła dominikanów, a po wydaleniu dominikanów (1864) straż nad kościołem i relikwiami przejęli kapłani diecezji. W roku 1917 przy udziale metropolity mohylewskiego Edwarda von Roppa dokonano przełożenia relikwii. W roku 1922, po wybuchu rewolucji, ciało Świetego Andrzeja Boboli zostało przeniesione do Moskwy do muzeum medycznego.
W roku 1923 rząd rewolucyjny na prośbę Stolicy Apostolskiej zwrócił śmiertelne szczątki bł. Andrzeja. Przewieziono je do Watykanu do kaplicy św. Matyldy, a w roku 1924 do kościoła jezuitów w Rzymie Il Gesu. 17 kwietnia 1938 roku, w uroczystość Zmartwychwstania Pańskiego, Pius XI dokonał uroczystej kanonizacji bł. Andrzeja (wraz z bł. Janem Leonardim i bł. Salvatorem de Horta). W roku 1938 relikwie św. Andrzeja zostały uroczyście przewiezione do kraju. Przejazd relikwii specjalnym pociągiem przez Lublianę, Budapeszt do Polski, a następnie przez wiele polskich miast (w tym Kraków, Poznań, Łódź aż do Warszawy) był wielkim wydarzeniem. W każdym mieście na trasie organizowano uroczystości z oddaniem czci świętemu Męczennikowi. W Warszawie, po powitaniu w katedrze, relikwie spoczęły w srebrno-kryształowej trumnie-relikwiarzu w kaplicy jezuitów przy ul. Rakowieckiej. W roku 1939 relikwie zostały przeniesione do kościoła jezuitów na Starym Mieście. Podczas pożaru kościoła jezuitów trumnę Świętego przeniesiono do dominikańskiego kościoła św. Jacka, aby w roku 1945 przenieść ją ponownie do kaplicy kościoła jezuitów przy ul. Rakowieckiej. Tam do dziś szczątki doznają czci w nowo wybudowanym kościele św. Andrzeja Boboli, podniesionym do rangi narodowego sanktuarium. Dodać warto, iż z okazji 300-letniej rocznicy śmierci św. Andrzeja papież Pius XII wydał specjalną encyklikę (16 V 1957), wychwalającą wielkiego Męczennika.
W ikonografii Święty Andrzej Bobola przedstawiany jest w stroju jezuity z szablami wbitymi w jego kark i prawą rękę lub też jako wędrowiec.
Żywoty świętych. Inni patroni dnia 05.15
• Święty Szymon Stock, zakonnik• Kościół katedralny w Gliwicach