Wydarzenia 4 Jun 2018 | Redaktor
Niech nas nie znudzi zdanie, że nieprzypadkowo jesteśmy tu gdzie jesteśmy

Upały dają się we znaki każdemu. Widząc słońce za oknem przypomina mi się wspomnienie pewnego wyleczonego z ciężkiego nowotworu chłopaka, który wspominał czas choroby. Mówił jakie wtedy miał marzenia, a jedno z ważniejszych było takie: po prostu móc wyjść w końcu z pomieszczenia i na przykład położyć się na łące. Bez strachu o ukąszenia, o przeziębienie, które mogłoby go wtedy zabić, bez strachu stanąć w deszczu i po prostu zmoknąć.

Nie jesteśmy przypadkiem w naszym mieście. Mieszkamy tu my i wiele chorych dzieci. Jak co tydzień przypominamy o modlitwie za nie i za ich rodziny. Oni nie pojadą na plażę, nie pójdą na miasto na koncert, a wielu z nich nie może wyjść nawet z pomieszczenia żeby na przykład... zmoknąć w letnim deszczu.

K. Ch. red. KB

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor