Wydarzenia 17 Feb 2018 | Redaktor
Bydgoszczanie i ludzie diecezji: Jesteście bardzo potrzebni! Teraz. Natychmiast.

Historia zmarłej kilka dni temu dwunastoletniej Izy wstrząsnęła bydgoszczanami. Dziewczynka wycierpiała przez dwanaście lat swego życia więcej niż wielu przez kilkadziesiąt lat własnego. Gdy my i nasi najbliżsi jesteśmy zdrowi, nie potrafimy sobie nawet wyobrazić cierpienia, przez jakie przechodzą ciężko chore dzieci i ich rodziny, ale to nie znaczy, że mamy być bierni.

My - bydgoszczanie - wierzący w taki, czy inny sposób, mamy obowiązek modlitwy za każde ciężko chore dziecko i jego rodzinę. Jest ich naprawdę ogromna liczba na oddziałach bydgoskich szpitali. Nie możemy o tym zapominać, myśląc że skoro instytucje się zaopiekują, to my sami nic nie możemy. Możemy wiele! Teraz i zaraz! Natychmiast!

Gdy mamy czas, a przecież go mamy, gdy jesteśmy spokojni i możemy się modlić - a wielu rodziców chorych dzieci nie ma tego luksusu, bo w skrajnych nerwach trudno o skupienie na modlitwie, mamy obowiązek czynić to my wszyscy.

Kto wierzy, ten wie, że modlitwa góry przenosi. Taką górą jest chociażby dziesięć pięter różowego budynku szpitala Jurasza w naszym mieści, obok dziecięcy szpital na Chodkiewicza i pozostałe. Kilkadziesiąt prawdziwych Królewskich Dzieci, na których twarzyczkach jest Niebo - to znaczy Prawda o miłości do końca odkrywanej przed nami, prawda prostująca naszą niekiedy bardzo poplątaną moralność.

To Niebo jest cierpiące. Niewyobrażalnie cierpiące.

Cierpienia nie da się zrozumieć na sposób doczesny. Tu nie ma mądrych. Ale jeden człowiek może pokochać drugiego, choćby go nawet fizycznie nie spotkał. I może się modlić za niego.

W każda sobotę przypominamy na portalu Katolicka Bydgoszcz o potrzebie szczególnej modlitwy za ciężko chore dzieci w naszej diecezji i za ich najbliższych. Modlitwa wstawiennicza to konkretne działanie, bo ludzie to nie liczby pacjentów, ale ta konkretna dziewczynka i ten konkretny chłopczyk i ich rodziny...

red.: KB

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor