Kandydaci na ołtarze Dzisiaj 18:44 | Redaktor
Ojczyzna jako dar i zobowiązanie. Patriotyzm w pedagogice o. Jacka Woronieckiego OP

Poniżej skrót wykładu wygłoszonego 25 listopada dla rodziców Szkół Klasycznych w Bydgoszczy

Wychowanie patriotyczne w Polsce bywa dziś albo traktowane podejrzliwie, jakby miało nieuchronnie prowadzić do nacjonalizmu, albo – przeciwnie – banalizowane do haseł i wzruszeń. Tymczasem jeden z najwybitniejszych polskich pedagogów XX wieku, o. Jacek Woroniecki OP, proponował ujęcie o wiele głębsze i dojrzalsze: zakorzenione w filozofii klasycznej, w Piśmie Świętym i w realistycznym spojrzeniu na ludzką naturę. Jego refleksja jest zaskakująco aktualna i może stać się punktem odniesienia dla współczesnych szkół i rodzin.

Miłość ojczyzny wyrasta z miłości do rodziców

Woroniecki rozpoczyna od tezy zupełnie podstawowej: miłość ojczyzny wyrasta z tego samego źródła, co miłość do rodziców. Człowiek najpierw kocha rodzinę, w niej uczy się odpowiedzialności i wdzięczności, a następnie te same postawy rozszerza na wspólnotę większą – naród. Dlatego patriotyzm nie jest uczuciem doraźnym, ale cnotą, czyli trwałą dyspozycją duszy.

To klasyczne tomistyczne ujęcie pozwala widzieć miłość do ojczyzny nie jako domenę polityków czy aktywistów, lecz jako element sprawiedliwości, polegającej na oddaniu każdemu tego, co mu się należy. Ojczyzna – podobnie jak rodzice – jest dobrodziejem: dała język, kulturę, wychowanie, bezpieczeństwo. Wymaga więc wdzięcznej odpowiedzi.

Biblia i filozofia: dwa źródła tej samej etyki

Woroniecki wielokrotnie podkreśla, że Biblia nie jest systemem filozoficznym – ale zawiera konkretne normy moralne, które filozofia może uogólnić i uporządkować. Stąd biblijne przykazanie czci dla rodziców prowadzi logicznie do obowiązków wobec narodu. Podobnie troska Izraela o ziemię przodków wyraża zasadę ogólną: człowiek ma szczególne zobowiązania wobec wspólnoty, z której wyrósł.

W tym sensie patriotyzm chrześcijański jest jednocześnie naturalny i nadprzyrodzony: naturalny w swej podstawie i nadprzyrodzony w swej ostatecznej motywacji, ponieważ uczy patrzeć na dzieje narodu jako na dar Opatrzności.

Nacjonalizm: słowo zrujnowane, ale sens do ocalenia

Najbardziej zaskakującym elementem myśli Woronieckiego jest jego rozróżnienie między nacjonalizmem zdrowym a wynaturzonym. Wbrew dzisiejszym uproszczeniom pisze on wyraźnie, że utożsamianie nacjonalizmu wyłącznie z agresją czy pogardą dla innych jest błędne. Nacjonalizm w pierwotnym znaczeniu oznaczał po prostu umiłowanie własnego narodu, naturalne tak samo, jak miłość rodziny.

Wypaczeniem staje się dopiero wówczas, gdy przyjmuje formę:

  • wywyższania się nad inne narody,

  • zamknięcia i pogardy,

  • mitologizowania własnej historii,

  • mesjanistycznego przekonania o „wyjątkowej misji”.

Woroniecki odróżnia więc zdrowe umiłowanie od szowinizmu, który – jak sam podkreśla – jest zaprzeczeniem cnoty.

Nieuczciwe formy patriotyzmu

W przesłanym fragmencie „Katolickiej etyki wychowawczej” autor wskazuje kilka form patriotyzmu, które uważa za groźne:

  1. Patriotyzm pozorny – głośne słowa bez czynów, deklaracje bez odpowiedzialności.

  2. Patriotyzm sentymentalny – wzruszenie zamiast pracy i obowiązku.

  3. Patriotyzm ciasny – oparty na niechęci do obcych, zamiast na miłości do swoich.

  4. Patriotyzm rewolucyjny – kultywujący wyłącznie bohaterstwo i walkę, a lekceważący codzienną uczciwość, rzetelną naukę i pracę.

W duchu tomizmu Woroniecki konsekwentnie przypomina: cnota polega na równowadze i rozsądku. Umiar, mądrość, ład – to fundament zdrowego patriotyzmu.

Ojczyzna i Kościół: dwie miłości, jeden porządek

Najbardziej oryginalna część jego nauki dotyczy relacji między miłością ojczyzny a miłością Kościoła. Woroniecki pisze, że Kościół jest „narodem nadprzyrodzonym”, którego więzy są głębsze niż więzy krwi i języka. Nie przeciwstawia jednak tych dwóch rzeczywistości: przeciwnie, uważa, że miłość Kościoła oczyszcza i uszlachetnia miłość ojczyzny.

Patriotyzm bez odniesienia do Boga może przerodzić się w idolatrię polityczną. Z kolei wiara pozbawiona zakorzenienia w narodzie staje się abstrakcyjna i wyrwana z kultury. Dopiero ich połączenie tworzy właściwy porządek cnót.

Co z tego wynika dla rodziców i wychowawców?

Woroniecki nie pozostawia wątpliwości: wychowanie patriotyczne powinno być:

  • realistyczne, oparte na prawdzie o historii,

  • wdzięczne, zamiast roszczeniowe,

  • kulturalne, bo język i obyczaj są duszą narodu,

  • pracowite, nie tylko odświętne,

  • otwarte, ale nie kosmopolityczne,

  • osadzone w wierze, która nadaje miłości ojczyzny właściwą miarę.

Celem nie jest wychowanie „patriotów emocjonalnych”, lecz ludzi o stałym nastroju duszy, zdolnych do troski o dobro wspólne.

Patriotyzm na czas zamętu

Dzisiejszy świat – przypomina Woroniecki – potrzebuje patriotyzmu wolnego od kompleksów, ale i wolnego od chorób. Odważnej miłości własnego narodu, ale nie nienawiści wobec innych. Świadomości historycznej, ale nie mitologii narodowej. Wierności korzeniom, ale nie zamknięcia.

To właśnie taki patriotyzm może wychowywać polskie dzieci na ludzi zdolnych do odpowiedzialności, rzetelności i ofiarności – bez których miłość ojczyzny pozostaje pustym słowem.

Michał Jędryka

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor