Z Ewangelii na każdy dzień - 24 października
fot. pixabay
Dzisiejsze czytanie, psalm i Ewangelia oraz komentarze Bractwa Słowa Bożego na 24 października. (Flp 3, 8b-9a) Wyzułem się ze wszystkiego i uznaję to za śmieci, bylebym pozyskał Chrystusa i w Nim się znalazł.
Inne z kategorii
Z Ewangelii na każdy dzień - 23 listopad
Z Ewangelii na każdy dzień - 22 listopad
Pierwsze czytanie:
(Ef 3, 14-21)
Bracia: Zginam kolana moje przed Ojcem, od którego bierze nazwę wszelki ród na niebie i na ziemi, aby według bogactwa swej chwały sprawił w was przez Ducha swego, by potężnie wzmocnił się wewnętrzny człowiek. Niech Chrystus zamieszka przez wiarę w waszych sercach; abyście w miłości zakorzenieni i ugruntowani, wraz ze wszystkimi świętymi zdołali ogarnąć duchem, czym jest Szerokość, Długość, Wysokość i Głębokość, i poznać miłość Chrystusa, przewyższającą wszelką wiedzę, abyście zostali napełnieni całą Pełnią Boga. Temu zaś, który mocą działającą w nas może uczynić nieskończenie więcej niż to, o co my prosimy czy rozumiemy, Jemu chwała w Kościele i w Chrystusie Jezusie po wszystkie pokolenia wieku wieków! Amen.
Psalm:
(Ps 33 (32), 1-2. 4-5. 11-12. 18-19)
REFREN: Pełna jest ziemia łaskawości Pana
Sprawiedliwi, radośnie wołajcie na cześć Pana,
prawym przystoi pieśń chwały.
Sławcie Pana na cytrze,
grajcie Mu na harfie o dziesięciu strunach.
Bo słowo Pana jest prawe,
a każde Jego dzieło godne zaufania.
On miłuje prawo i sprawiedliwość,
ziemia jest pełna Jego łaski.
Zamiary Pana trwają na wieki,
zamysły Jego serca przez pokolenia.
Błogosławiony lud, którego Pan jest Bogiem,
naród, który On wybrał na dziedzictwo dla siebie.
Oczy Pana zwrócone na bogobojnych,
na tych, którzy oczekują Jego łaski,
aby ocalił ich życie od śmierci
i żywił ich w czasie głodu.
Aklamacja (Flp 3, 8b-9a)
Wyzułem się ze wszystkiego i uznaję to za śmieci, bylebym pozyskał Chrystusa i w Nim się znalazł.
Ewangelia:
(Łk 12, 49-53)
Jezus powiedział do swoich uczniów: "Przyszedłem ogień rzucić na ziemię i jakże pragnę, ażeby już zapłonął. Chrzest mam przyjąć, i jakiej doznaję udręki, aż się to stanie. Czy myślicie, że przyszedłem dać ziemi pokój? Nie, powiadam wam, lecz rozłam. Odtąd bowiem pięcioro będzie podzielonych w jednym domu: troje stanie przeciw dwojgu, a dwoje przeciw trojgu; ojciec przeciw synowi, a syn przeciw ojcu; matka przeciw córce, a córka przeciw matce; teściowa przeciw synowej, a synowa przeciw teściowej".
Komentarze przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego:
Komentarz do pierwszego czytania
Po zakończeniu przedstawienia tajemnicy planu Bożego w poprzednich fragmentach swego Listu, Apostoł Narodów gorliwą modlitwą zwraca się teraz do Boga, aby dał chrześcijanom w Efezie łaskę wzrostu w lepszym poznaniu swego Stwórcy i zjednoczenia z Nim.
W czytanym dziś fragmencie Listu napotykamy na swoisty hymn dziękczynienia Bogu, Stwórcy wszystkiego. Dziękczynienie, to pierwszy krok w rozwoju dobrej relacji z Ojcem, Synem i Duchem Świętym. Wynika ona z łaski Chrztu i życia w wierze, nadziei i miłości. Te zaś sprawiają, że stajemy się uczniami Chrystusa i możemy wołać za Nim: Abba-Ojcze. Jako uczniom, Paweł wskazuje pięć próśb, które za jego przykładem winniśmy naśladować w naszych modlitwach do Boga Ojca:
- aby wzmocnił w nas człowieka wewnętrznego,
- aby zamieszkał w naszych sercach przez Ducha Świętego,
- abyśmy razem ze świętymi ogarniali duchem nieskończoną mądrość Chrystusa,
- aby poznać nieskończoną miłość Chrystusa przewyższającą wszelką wiedzę,
- abyśmy zostali napełnieni Pełnią Boga (na Jego i moją miarę).
Jaki to przywilej należeć do grona wybranych. Ale to także obowiązek wzrastania, bycia światłem i solą dla świata. „Nie każdy, kto mi mówi: „Panie, Panie!”, wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie” (Mt 7, 21-23). Zaś Wolą Ojca jest nasza miłość większa od pogańskiej, konieczność miłowania także swych nieprzyjaciół. Bez pomocy Parakleta tego nie uczynimy. Musimy więc z pełną świadomością prosić wytrwale o dary Ducha Świętego, aby żyć jak prawdziwi uczniowie, którzy błogosławią, gdy im złorzeczą, znoszą, gdy ich prześladują, dobrym słowem odpowiadają, gdy ich spotwarzają (1Kor 4, 9-13). Czasy, w których obecnie żyjemy, prowokują nas do nienawiści w odpowiedzi na bezbożne i bezkarne ataki na Kościół, Rodzinę, Dzieci, Matkę Bożą czy Tradycję. Nienawiść rodzi nienawiść. A potem to już ewangeliczny galop opętanych świń do jeziora (Mk 5, 1-17). Wraca tu na pamięć jedna z popularnych pieśni Solidarności: „Ale od nienawiści broń nas Panie”.
Nasza odpowiedź, to całkowite oddanie się Bogu w Trójcy Jedynemu i Jego Woli i, jak uczą powyżej wspominani święci, Niepokalanej Matce Bożej, abyśmy uwierzyli, że Chrystus naprawdę żyje w nas. „Nie lękaj się, bo cię wykupiłem i wezwałem cię po imieniu, jesteś mój.” (Iz 43, 2)
Komentarz do psalmu
Śpiewamy dzisiaj ponownie ten sam psalm co w niedzielę, ale inne jego wersy. Już od pierwszych słów mówi on o radości i wyrażaniu chwały Panu na wszelkie sposoby, żeby wypowiedzieć naszą wiarę i nadzieję, szczęście i ufność. Uczy nas modlitwy uwielbienia. W jakiej proporcji w naszej rozmowie z Bogiem dominują prośby i wyrzuty sumienia z przeszłości, a obecne jest uwielbienie i dziękczynienie? Czy nie jest to obraz naszej zalęknionej wiary, braku zaufania Bogu? Do modlitwy uwielbienia potrzeba wolnej, zanurzonej w miłości dyspozycji człowieka. Niewolnik tego nie potrafi uczynić. A przecież jesteśmy dziećmi Bożymi. Czy w ogóle na co dzień potrafimy być wdzięczni, wszystkim i za wszystko?
Komentarz do Ewangelii
Jakże bogata jest ta perykopa w swojej symbolice i znaczeniu kluczowych słów. Czytając dosłownie ten tekst, ktoś mógłby być skonfundowany, jak to, przecież Chrystus, taki Dobry Pasterz, a tu ogień, rozłam, to chyba nie ten sam Jezus. Kluczowymi słowami w tej perykopie jest ogień i chrzest. Czerpiąc z duchowego dorobku świętego Josemaria Escriva zawartego w jego dziełach, znalazłem więcej światła do lepszego zrozumienia tych słów.
Słowo ogień, w kanonicznym znaczeniu biblijnym, poza ogniem Ducha Świętego, jest także często używane do przedstawienia miłości Boga do ludzi (Pwp 4, 24; Wj 13, 21-22). Miłość ta znajduje swoją najwyższą reprezentację w Synu Bożym, który stał się człowiekiem: Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał (…) (J 3, 16). Jezus dobrowolnie oddał swoje życie z miłości do nas, a nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich (J 15, 13).
W słowach dzisiejszej Ewangelii Jezus Chrystus objawia swoje niezłomne pragnienie oddania życia z miłości do nas. Swoją śmierć nazywa chrztem, ponieważ z niej wyjdzie zwycięsko i już nigdy nie umrze. Nasz chrzest jest zanurzeniem się w śmierci Chrystusa, w której umieramy dla grzechu i odradzamy się do nowego życia w łasce: Zatem przez chrzest zanurzający nas w śmierć zostaliśmy razem z Nim pogrzebani po to, abyśmy i my wkroczyli w nowe życie - jak Chrystus powstał z martwych dzięki chwale Ojca (Rz 6, 4). Poprzez to nowe życie my, chrześcijanie, powinniśmy zostać rozpaleni, tak jak Jezus „zapalił” swoich uczniów. Zdumiewającą naturalnością rzeczy Bożych dusza kontemplacyjna jest napełniona gorliwością apostolską: Oniemiałem, zamilkłem pozbawiony szczęścia, lecz moja boleść wzmogła się na nowo. Serce w mym wnętrzu rozgorzało; gdy rozważałem, zapłonął w nim ogień (Ps 39, 3).
Czymże mógłby być ten ogień, jeśli nie ogniem, o którym mówi Chrystus: 'Przyszedłem rzucić ogień na ziemię i chciałbym, żeby już był rozpalony?' (Łk 12, 49). Ogień apostolski, który czerpie siłę z Ducha Świętego w modlitwie, w cnocie męstwa, nie ma lepszego sposobu niż ten, aby prowadzić na całym świecie walkę o pokój, do której każdy chrześcijanin jest wezwany, aby uzupełnić braki w cierpieniach Chrystusa (Kol 1, 24) oraz włączyć się do walki duchowej (Ef 6, 10-20).
Bóg przyszedł na świat z orędziem pokoju (Łk 2, 14) i pojednania (Rz 5, 11). Sprzeciwiając się, poprzez grzech, odkupieńczemu dziełu Chrystusa, stajemy się Jego przeciwnikami. Niesprawiedliwość i błąd prowadzą do podziałów i wojen. Mówi dokładnie o tym Sobór Watykański II w dokumencie (Gaudium et spes, 78): O ile ludzie są grzesznikami, wisi nad nimi groźba wojny i tak będzie aż do przyjścia Chrystusa; ale o ile zdołają przezwyciężyć grzech, jednocząc się w miłości, o tyle sama przemoc zostanie pokonana. W swoim życiu na ziemi Chrystus był znakiem sprzeciwu (Łk 2, 34). Nasz Pan ostrzega swoich uczniów przed sporami i podziałami, które będą towarzyszyć rozprzestrzenianiu się Ewangelii (Łk 6, 20-23; Mt 10, 24). To, co się obecnie dzieje w świecie, jest tego dobitnym przykładem. Nie bez przyczyny, słowa Chrystusa: Bynajmniej, powiadam wam; lecz jeśli się nie nawrócicie, wszyscy podobnie zginiecie. (Łk 13, 3) są aktualne dosłownie i dziś. Ale o tym jutro.
Komentarze zostały przygotowany przez Andrzeja Kowalskiego
źródło: mateusz.pl
(Flp 3, 8b-9a)
Wyzułem się ze wszystkiego i uznaję to za śmieci, bylebym pozyskał Chrystusa i w Nim się znalazł.
Módlmy się.
(Ps 33 (32), 1-2)
Pełna jest ziemia łaskawości Pana