Księża i policjanci torturują osoby LGBT! Prowokacja Gazety Wyborczej
fot. nadesłane A.S.
Gazeta Wyborcza dopuściła się kolejnej skandalicznej prowokacji. Mural jaki pojawił się w Warszawie opisuje jako odzwierciedlenie polskiej rzeczywistości. Według gazety Michnika policjanci i duchowni torturują osoby LGBT!
Inne z kategorii
Z Ewangelii na każdy dzień - 21 listopad
Z Ewangelii na każdy dzień - 20 listopad
Ksiądz i policjant torturują osobę LGBT+ (w dodatku podwieszoną za nogi na szubienicy), z której strumieniem wypływa tęczowa krew. Taki właśnie przekaz zawiera mural, który pojawił się na ścianie Squatu Syrena w centrum stolicy. Dzieło rzekomo ma zwrócić uwagę na trudną sytuację osób nieheteronormatywnych w Polsce. W przypadku tak wstrząsającego obrazu mamy jednak do czynienia ze zwykłą prowokacją.
Szubienica, przy niej z jednej strony biskup, z drugiej policjant. Piłują podwieszone za nogi ciało. Mordowany w torturach człowiek spływa tęczową krwią —tak „Gazeta Wyborcza” opisuje mural.
Mural ten ma być alegorią do wydarzeń, jakie miały miejsce latem i ma symbolizować rzekomo trudną sytuację osób LGBT w Polsce. Na łamach „Wyborczej” można przeczytać, że księża dopuszczają się tortur, głosząc „pseudonaukowe teorie” i namawiając do „leczenia homoseksualizmu”. Z kolei postać policjanta ma ilustrować zachowanie policji, która zatrzymywała osoby nieheteronormatywne w Warszawie podczas demonstracji 7 sierpnia.
Mural na szczęście nie jest widoczny dla przechodniów. Umieszczony został na bocznej ścianie skłotu Syrena przy ul. Wilczej 30. Wizerunek torturowanej osoby LGBT został stworzony przez Mariusza Warasa, ilustratora, grafika i twórcę murali.
Szczucie i propaganda w stylu Goebbelsa… obrzydliwe! Wyborcza: Szubienica, przy niej z jednej strony biskup, z drugiej policjant. Piłują podwieszone za nogi ciało. Mordowany w torturach człowiek spływa tęczową krwią. Taki mural powstał na ścianie squatu Syrena w Warszawie —napisał wiceminister klimatu i środowiska Jacek Ozdoba.
Niestety ten przekaz idzie w świat. Gazeta Wyborcza chętnie jest cytowana w Brukseli czy Berlinie a jej zmanipulowany obraz rzeczywistości częto przytaczany jest jako argument w dyskusjach o rzekomym braku praworządności w Polsce.
Na podstawie: GW/twitter