Inne 22 May 06:03 | Redaktor
Ewangelia na każdy dzień (22 maj)

fot. pixabay

Dzisiejsze czytanie, psalm i Ewangelia oraz komentarze Bractwa Słowa Bożego na 22 maja. (Kol 3,1) Jeśli razem z Chrystusem powstaliście z martwych, szukajcie tego, co w górze, gdzie przebywa Chrystus zasiadając po prawicy Boga.

Pierwsze czytanie:

 (Dz 19,1-8)
Kiedy Apollos znajdował się w Koryncie, Paweł przeszedł okolice wyżej położone, przybył do Efezu i znalazł jakichś uczniów. Zapytał ich: „Czy otrzymaliście Ducha Świętego, gdy przyjęliście wiarę?” A oni do niego: „Nawet nie słyszeliśmy, że istnieje Duch Święty”. Zapytał: „Jaki więc chrzest przyjęliście?” A oni odpowiedzieli: „Chrzest Janowy”. Powiedział Paweł: „Jan udzielał chrztu nawrócenia, przemawiając do ludu, aby uwierzyli w Tego, który za nim idzie, to jest w Jezusa”. Gdy to usłyszeli, przyjęli chrzest w imię Pana Jezusa. A kiedy Paweł włożył na nich ręce, Duch Święty zstąpił na nich. Mówili też językami i prorokowali. Wszystkich ich było około dwunastu mężczyzn. Następnie wszedł do synagogi i odważnie przemawiał przez trzy miesiące rozprawiając i przekonując o królestwie Bożym.

Psalm:

 

(Ps 68,2-7)
REFREN: Śpiewajcie Bogu wszystkie ludy ziemi

Bóg wstaje i rozpraszają się Jego wrogowie,
pierzchają przed Jego obliczem ci, którzy Go nienawidzą.
Jak dym przez wiatr rozwiany,
jak wosk, co rozpływa się przy ogniu,
tak giną przed Bogiem grzesznicy.

A sprawiedliwi cieszą się i weselą przed Bogiem,
i rozkoszują radością.
Śpiewajcie Bogu, grajcie Jego imieniu,
równajcie drogę przed Tym, który dosiada obłoków.

Ojcem dla sierot i wdów opiekunem
jest Bóg w swym świętym mieszkaniu.
Bóg dom gotuje dla opuszczonych,
jeńców prowadzi ku lepszemu życiu.

 

Aklamacja (Kol 3,1)
Jeśli razem z Chrystusem powstaliście z martwych, szukajcie tego, co w górze, gdzie przebywa Chrystus zasiadając po prawicy Boga.

Ewangelia:

 

(J 16,29-33)
Uczniowie rzekli do Jezusa: „Oto teraz mówisz otwarcie i nie opowiadasz żadnej przypowieści. Teraz wiemy, że wszystko wiesz i nie trzeba, aby Cię kto pytał. Dlatego wierzymy, że od Boga wyszedłeś”. Odpowiedział im Jezus: „Teraz wierzycie? Oto nadchodzi godzina, a nawet już nadeszła, że się rozproszycie każdy w swoją stronę, a Mnie zostawicie samego. Ale Ja nie jestem sam, bo Ojciec jest ze Mną. To wam powiedziałem, abyście pokój we Mnie mieli. Na świecie doznacie ucisku, ale miejcie odwagę: Jam zwyciężył świat”.

Komentarze przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego:

 

Komentarz do pierwszego czytania

Księga Dziejów Apostolskich przytacza ciekawą historię. Św. Paweł spotyka w Efezie grupę uważającą się za uczniów Chrystusa, ale nie znającą jeszcze pełni tajemnicy paschalnej, lecz opierającą swoje chrześcijańskie życie na chrzcie Janowym. Otrzymują oni chrzest w imię Jezusa i dzięki modlitwie Pawła zstępuje na nich Duch Święty.
W pewnym sensie, może to być obraz współczesnego Kościoła. Pomimo całego wysiłku katechizacyjnego i specjalnych inicjatyw duszpasterskich nie opuszcza nas wrażenie, że Duch Święty nie jest jeszcze wystarczająco obecny w pobożności ludu Bożego. O Duchu Świętym mówi się jako o Wielkim Nieobecnym. Teoretycznie wiemy o Nim dużo, ale w praktyce pobożnościowej współczesnym katolikom niekiedy bliżej jest do słów owej grupy z Efezu: „Nawet nie słyszeliśmy, że istnieje Duch Święty” (Dz 19, 2). A przecież jest On Pocieszycielem, którego dał nam Pan Jezus przed swoim odejściem, aby nie zostawić nas sierotami (zob. J 14, 18). On jest nauczycielem słów Jezusa i naszym duchowym kierownikiem.
W tym czasie nowenny przed świętem Pięćdziesiątnicy módlmy się żarliwie jak Maryja z Apostołami i innymi niewiastami w Wieczerniku, aby Duch Święty przyszedł i do nas jako pierwszy dar Zmartwychwstałego Pana!

 

Komentarz do psalmu

Psalm responsoryjny jest opisem zbawczej Bożej interwencji. Kiedy Bóg wstaje, rozpraszają się Jego wrogowie, a ludzie sprawiedliwi w końcu mogą cieszyć się bezpieczeństwem i żyć w radości. To „wstawanie” Boga jest różnie tłumaczone, ale zawsze jako działanie niedokonane (Bóg wstaje, powstaje), lub przyszłe (powstanie Bóg), lub życzeniowe (Niech powstanie Bóg - tak w Wulgacie). I właśnie ten ostatni wariant najlepiej pasuje do tego czasu nowenny przed Pięćdziesiątnicą, kiedy przywołujemy Ducha Świętego.
Pragnienie Bożej interwencji w tym świecie, wyrażone w wezwaniu „niech powstanie Bóg”, przypomina nam owo wielkie wezwanie św. Jana Pawła II na Placu Zwycięstwa w Pięćdziesiątnicę 1979 roku: „Niech zstąpi Duch Twój! Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi! Tej ziemi!”. Wydarzenia, które nastąpiły rok później - wielki bunt narodu polskiego przeciw komunistycznemu reżimowi - sprawiły, że tamte słowa Papieża postrzegane są dzisiaj nie jako piękny element kazania, ale jako proroctwo i jako modlitwa, które miały swój konkretny skutek. Módlmy się, zatem, słowami dzisiejszego psalmu z wiarą i przekonaniem, że i w dzisiejszej rzeczywistości Bóg ma przygotowane dla swojego Kościoła wielkie dary.

 

Komentarz do Ewangelii

Słowa dzisiejszej Ewangelii są ostatnimi, jakie Jezus wypowiada podczas Ostatniej Wieczerzy do swoich uczniów. Dalej nastąpi Modlitwa Arcykapłańska i wydarzenia przeniosą się do Ogrójca. W tym kontekście słowa te brzmią niezwykle dramatycznie. Apostołowie bowiem sprawiają wrażenie, że w końcu zrozumieli, w czym uczestniczą. Zapewniają Jezusa: „teraz wiemy”, „teraz wierzymy”. Nie zdają sobie jednak sprawy, jak bardzo zaskoczy ich rzeczywistość. Jeszcze godzina, dwie i spełnią się niezrozumiałe dla nich w tej chwili słowa Jezusa: „rozproszycie się”, „zostawicie Mnie samego”. W godzinę męki Jezus wejdzie osamotniony. Uczniowie opuszczą Go, kiedy najbardziej będzie ich potrzebował.
Jak ustrzec się pułapek jak ta, w którą wpadli uczniowie? Bardzo ważne jest, aby chrześcijanin stronił od przesadnej wiary w swoje siły i od zadufanej w sobie samowystarczalności. To właśnie zgubiło uczniów. Patrzymy niekiedy na ludzi, którzy porzucili Boga i ugrzęźli w grzechach. Czy i na gorliwego wierzącego nie może przyjść coś takiego? Czy dobrze on robi, jeżeli lekceważy nawet drobne zagrożenia dla swojej wiary? Odpowiedź jest zawarta już w samym pytaniu. Powinniśmy mieć jasno określoną duchową i moralną „redutę”, od której nie będziemy odstępować. Św. Zygmunt Szczęsny Feliński, arcybiskup warszawski okresu Powstania Styczniowego, kiedy w 1863 roku jechał do będącej już na grani wybuchu Warszawy, postanowił sobie, że - co by się nie działo - będzie zawsze wierny prawdzie. Nie chciał, aby wybuchło zbrojne powstanie, przez co spotkał się z niechęcią i odrzuceniem nawet ze strony części warszawskiego kleru. Ale kiedy już powstanie wybuchło, to stanął jednoznacznie po stronie ofiar. Kosztowało go to dwudziestoletnią zsyłkę. Przeżył wiele trudnych chwil, ale jego chrześcijańska godność nie ucierpiała.

Komentarze zostały przygotowane przez o. Dariusza Pielaka SVD

źródło: mateusz.pl

 

 (Kol 3,1)
Jeśli razem z Chrystusem powstaliście z martwych, szukajcie tego, co w górze, gdzie przebywa Chrystus zasiadając po prawicy Boga.

Módlmy się.

  (Kol 3,1)
Jeśli razem z Chrystusem powstaliście z martwych, szukajcie tego, co w górze, gdzie przebywa

Red.

 

 

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor