Ewangelia na każdy dzień (22 lipca)
fot. pixabay
Dzisiejsze czytanie, psalm i Ewangelia oraz komentarze Bractwa Słowa Bożego na 22 lipca. (J 20, 11) Maryjo, Ty powiedz, coś w drodze widziała? Jam zmartwychwstałego blask chwały ujrzała. Żywego już Pana widziałam grób pusty I świadków anielskich, i odzież, i chusty.
Inne z kategorii
Z Ewangelii na każdy dzień - 29 października
Z Ewangelii na każdy dzień - 28 października
Pierwsze czytanie:
(Pnp 8, 6-7)
Połóż mnie jak pieczęć na twoim sercu, jak pieczęć na twoim ramieniu, bo jak śmierć potężna jest miłość, a zazdrość jej nieprzejednana jak otchłań; żar jej to żar ognia, płomień Pana. Wody wielkie nie zdołają ugasić miłości, nie zatopią jej rzeki. Jeśliby kto oddał za miłość całe bogactwo swego domu, pogardzą nim tylko.
Psalm:
(Ps 63, 2. 3-4. 5-6. 8-9)
REFREN: Ciebie, mój Boże, pragnie moja dusza
Boże mój, Boże, szukam Ciebie
i pragnie Ciebie moja dusza.
Ciało moje tęskni za Tobą,
jak ziemia zeschła i łaknąca wody.
Oto wpatruję się w Ciebie w świątyni,
by ujrzeć Twą potęgę i chwałę.
Twoja łaska jest cenniejsza od życia,
więc sławić Cię będą moje wargi.
Będę Cię wielbił przez całe me życie
i wzniosę ręce w imię Twoje.
Moja dusza syci się obficie,
a usta Cię wielbią radosnymi wargami.
Bo stałeś się dla mnie pomocą
i w cieniu Twych skrzydeł wołam radośnie:
Do Ciebie lgnie moja dusza,
prawica Twoja mnie wspiera.
Aklamacja (J 20, 11)
Maryjo, Ty powiedz, coś w drodze widziała? Jam zmartwychwstałego blask chwały ujrzała. Żywego już Pana widziałam grób pusty I świadków anielskich, i odzież, i chusty.
Ewangelia:
(J 20, 1. 11-18)
Pierwszego dnia po szabacie, wczesnym rankiem, gdy jeszcze było ciemno, Maria Magdalena udała się do grobu i zobaczyła kamień od niego odsunięty. Maria stała przed grobem płacząc. A kiedy tak płakała, nachyliła się do grobu i ujrzała dwóch aniołów w bieli, siedzących tam, gdzie leżało ciało Jezusa: jednego w miejscu głowy, a drugiego w miejscu nóg. I rzekli do niej: "Niewiasto, czemu płaczesz?". Odpowiedziała im: "Zabrano Pana mego i nie wiem, gdzie Go położono". Gdy to powiedziała, odwróciła się i ujrzała stojącego Jezusa, ale nie wiedziała, że to Jezus. Rzekł do niej Jezus: "Niewiasto, czemu płaczesz? Kogo szukasz?". Ona zaś sądząc, że to jest ogrodnik, powiedziała do Niego: "Panie, jeśli ty Go przeniosłeś, powiedz mi, gdzie Go położyłeś, a ja Go wezmę". Jezus rzekł do niej: "Mario!". A ona obróciwszy się powiedziała do Niego po hebrajsku: "Rabbuni", to znaczy: "Nauczycielu". Rzekł do niej Jezus: "Nie zatrzymuj Mnie; jeszcze bowiem nie wstąpiłem do Ojca. Natomiast udaj się do moich braci i powiedz im: „Wstępuję do Ojca mego i Ojca waszego oraz do Boga mego i Boga waszego”. Poszła Maria Magdalena oznajmiając uczniom: "Widziałam Pana i to mi powiedział".
Komentarze przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego:
Maria Magdalena, którą wspominamy dzisiaj w liturgii, odegrała szczególną rolę w Ewangelii. Nie znamy dokładnie historii jej powołania. Wiemy z pewnością, że wraz z grupą kobiet towarzyszyła Jezusowi podobnie jak i apostołowie, i że Pan Jezus wyrzucił z niej siedem złych duchów. Cyfra siedem używana była na oznaczenie pełni. Mogłoby to oznaczać, że znajdowała się ona w opłakanym stanie duchowym. Dlatego utożsamiona została z kobietą grzeszną, która obmywała stopy Jezusa łzami i wycierała je własnymi włosami. Jej miłość do Jezusa zaprowadziła ją aż pod krzyż i sprawiła, że stała się świadkiem zmartwychwstania Pana. Obwieściła tę radosną nowinę zatrwożonej wspólnocie uczniów, przez co nazywana jest „Apostołką Apostołów”.
To wszystko dokonało się w życiu Marii Magdaleny dzięki temu, że doświadczyła ona w swoim życiu miłości Chrystusa. Do tego doświadczenia wzywa nas dzisiaj św. Paweł. Spotkanie z miłością Chrystusa jest w stanie przewartościować nasze życie, a przede wszystkim uwolnić je od egoistycznego zamknięcia się w sobie. Zbawienna miłość Mistrza, która zaprowadziła Go na krzyż, wzywa nas, abyśmy na nią odpowiedzieli darem z siebie. Abyśmy już więcej nie żyli dla siebie, ale umieli otworzyć się na wezwanie Chrystusa.
Komentarz do psalmu
Dzisiejszy psalm zawiera w nagłówku informację, że został napisany przez króla Dawida, kiedy uciekł on na pustynię, prześladowany przez króla Saula. To tam właśnie król-pieśniarz przeżywa swoją tęsknotę za Bogiem. Jego słowa odzwierciedlają również duchową sytuację św. Marii Magdaleny, kiedy przyszła ona do grobu Jezusa, ale nie znalazła ciała Mistrza. „Zabrano Pana mego i nie wiem, gdzie Go położono” - mówi rozżalona Magdalena do Jezusa, którego wzięła za ogrodnika.
Psalm w dalszych zwrotkach nabiera tonów optymistycznych. Psalmista znalazł Boga, syci się Jego łaską, odpoczywa w cieniu skrzydeł Bożej Opatrzności. Taka jest dynamika poszukiwania Boga. Leopold Staff powiedział w jednym ze swoich wierszy: „Kto szuka Cię, już znalazł Ciebie”. Bo istotnie błogosławiony jest czas, kiedy uświadamiamy sobie naszą potrzebę transcendencji i głębię ludzkiego ducha, który jest zdolny wejść w dialog z Bogiem. W tym kontekście sekularyzacja, odrzucenie wiary w Boga jest jakimś ogromnym zubożeniem ludzkiej egzystencji.
Komentarz do Ewangelii
Jedną z charakterystycznych cech objawień Jezusa Zmartwychwstałego jest trudność w Jego rozpoznaniu. Nie tylko Maria Magdalena nie dostrzega w napotkanym ogrodniku Jezusa. Podobnie dzieje się z uczniami zdążającymi do Emaus, czy z apostołami łowiącymi ryby w jeziorze Genezaret. W każdej z tych sytuacji moment rozpoznania Mistrza jest szczególny.
W dzisiejszej Ewangelii Maria Magdalena po rozmowie z aniołami, którzy byli we wnętrzu groty służącej za grób Jezusa, odwraca się i widzi Mistrza, ale Go nie rozpoznaje. Cud rozpoznania dokonuje się dopiero wtedy, kiedy Jezus woła ją po imieniu: „Mario!”. Ta scena przypomina przypowieść o dobrym pasterzu, gdzie Jezus mówi o swojej relacji z wierzącymi w Niego: „Moje owce słuchają mojego głosu. Wołam je po imieniu, a one idą za mną”. Reakcja Marii Magdaleny jest zaskakująca. Ewangelia mówi: „A ona, obróciwszy się, powiedziała”. Maria już raz się obróciła, odwracając się od grobu. W tym drugim odwróceniu się można więc dostrzec jakąś wewnętrzną zmianę - do świadomości Marii doszło, że cały czas rozmawiała z Jezusem. Odpowiada, nazywając Jezusa imieniem, które ma dla niej najgłębszy sens: „Mój Nauczycielu”.
Przed nami również stoi zadanie rozpoznania Zmartwychwstałego Pana: na modlitwie, w Eucharystii, w drugim człowieku, czy w wydarzeniach naszego życia. Nie zapominajmy, że i nas dobry Pasterz woła po imieniu. Wyczulmy ucho na to wołanie.
Komentarze zostały przygotowane przez o. Dariusza Pielaka SVD
źródło: mateusz.pl
(J 20, 11)
Maryjo, Ty powiedz, coś w drodze widziała? Jam zmartwychwstałego blask chwały ujrzała. Żywego już Pana widziałam grób pusty I świadków anielskich, i odzież, i chusty.
Módlmy się.
(Ps 63, 2)
Ciebie, mój Boże, pragnie moja dusza