Ewangelia na każdy dzień (19 maj)
fot. pixabay
Dzisiejsze czytanie, psalm i Ewangelia oraz komentarze Bractwa Słowa Bożego na 19 maja. Wyszedłem od Ojca i na świat przyszedłem, znowu opuszczam świat i wracam do Ojca.
Inne z kategorii
Z Ewangelii na każdy dzień - 23 listopad
Z Ewangelii na każdy dzień - 22 listopad
Pierwsze czytanie:
(Dz 18, 9-18)
Kiedy Paweł przebywał w Koryncie, w nocy Pan przemówił do niego w widzeniu: "Przestań się lękać, a przemawiaj i nie milcz, bo Ja jestem z tobą i nikt nie targnie się na ciebie, aby cię skrzywdzić, dlatego że wiele ludu mam w tym mieście". Pozostał więc i głosił im słowo Boże przez rok i sześć miesięcy. Kiedy Gallio został prokonsulem Achai, Żydzi jednomyślnie wystąpili przeciw Pawłowi i przyprowadzili go przed sąd. Powiedzieli: "Ten namawia ludzi, aby czcili Boga niezgodnie z Prawem". Gdy Paweł miał już usta otworzyć, Gallio przemówił do Żydów: "Gdyby tu chodziło o jakieś przestępstwo albo zły czyn, zająłbym się wami, Żydzi, jak należy, ale gdy spór toczy się o słowa i nazwy, i o wasze Prawo, rozpatrzcie to sami. Ja nie chcę być sędzią w tych sprawach". I wypędził ich z sądu. A wszyscy Grecy, schwyciwszy przewodniczącego synagogi, Sostenesa, bili go przed sądem, lecz Gallio wcale o to nie dbał. Paweł pozostał jeszcze przez dłuższy czas, potem pożegnał się z braćmi i popłynął do Syrii, a z nim Pryscylla i Akwila. W Kenchrach ostrzygł głowę, bo złożył taki ślub.
Psalm:
(Ps 47 (46), 2-3. 4-5. 6-7)
REFREN: Pan Bóg jest królem całej naszej ziemi
Wszystkie narody klaskajcie w dłonie,
radosnym głosem wykrzykujcie Bogu,
bo Pan Najwyższy straszliwy,
jest wielkim Królem nad całą ziemią.
On nam poddaje narody
i ludy rzuca pod nasze stopy.
Wybiera nam na dziedzictwo
chlubę Jakuba, którego miłuje.
Bóg wstępuje wśród radosnych okrzyków,
Pan wstępuje przy dźwięku trąby.
Śpiewajcie psalmy Bogu, śpiewajcie,
śpiewajcie Królowi naszemu, śpiewajcie.
Aklamacja
Wyszedłem od Ojca i na świat przyszedłem, znowu opuszczam świat i wracam do Ojca.
Ewangelia:
(J 16, 20-23a)
Jezus powiedział do swoich uczniów: "Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Wy będziecie płakać i zawodzić, a świat się będzie weselił. Wy będziecie się smucić, ale smutek wasz zamieni się w radość. Kobieta, gdy rodzi, doznaje smutku, bo przyszła jej godzina. Gdy jednak urodzi dziecię, już nie pamięta o bólu z powodu radości, że się człowiek narodził na świat. Także i wy teraz doznajecie smutku. Znowu jednak was zobaczę, i rozraduje się serce wasze, a radości waszej nikt wam nie zdoła odebrać. W owym zaś dniu o nic Mnie nie będziecie pytać".
Komentarze przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego:
Komentarz do pierwszego czytania
Słowa, które Pan skierował do św. Pawła, nasuwają myśl, że Apostoł – jak każdy inny człowiek – przeżywał chwile zwątpienia, załamania, niepewności. Tym łatwiej więc zobaczyć w nim wzór dla nas, którzy niejednokrotnie zmagamy się z takimi odczuciami we własnym życiu. Bóg, za pośrednictwem odczytanego tekstu z Dziejów Apostolskich, umacnia i nas. Przestań się lękać (…), bo ja jestem z tobą. Dobrze jest pamiętać w naszej codzienności, że Pan nigdy nas nie opuszcza. Żadne trudności, żadne przeciwności nie są w stanie oddalić od nas Jezusa. On, jako że doświadczał w swoim ziemskim życiu podobnych niedogodności – jak pisze autor Listu do Hebrajczyków (Hbr 4,15): był doświadczony we wszystkim na nasze podobieństwo – współczuje, współcierpi z nami w próbach, jakie nas dosięgają. Ta świadomość, jeśli będziemy ją pielęgnować, może stać się dla nas źródłem mocy. Zanurzeni w obecności Boga, nigdy nie pozostaniemy sami ze swoimi problemami. Jeśli otworzymy się na to przebywanie Pana pośrodku naszych dni, w Nim znajdziemy siły do przekraczania swej ludzkiej słabości. Warto też pamiętać, że choć Jezus objawił Pawłowi, że nie pozwoli go skrzywdzić, że wielu zwolenników ma wokół siebie, nie oznaczało to braku trudności i kłopotów.
Nie możemy zatem spodziewać się, że bliskość Boga uchroni nas przed zmartwieniami, troskami, a nawet udrękami. Jednak może się zdarzyć, jak stało się w przypadku św. Pawła, że nawet przeciwnicy zajmą stanowisko po naszej stronie. Niemniej, jeśli bezwarunkowo zaufamy Panu, te doświadczenia nas nie przemogą. Obyśmy umieli wtedy dziękować Bogu.
Komentarz do psalmu
Pięknym wyrazem wdzięczności za Bożą pomoc jest dzisiejszy psalm responsoryjny. Wdzięczność objawia się tu w uwielbieniu majestatu Pana, który jest Władcą ludzi i czasu. I chociaż Jego potęga wzbudza bojaźń wobec Najwyższego i straszliwego Króla, to jednak nie jest to i nie może być lęk przed Tym, który miłuje swój lud. Dlatego dominantą w naszym dziękczynnym śpiewie jest radość. Źródłem zaś tak dziękczynienia jak i doznawanej radości jest dla nas świadomość, że Bóg staje po naszej stronie. To On poddaje nam ludy. W naszej codzienności może to oznaczać, że nie stajemy się niewolnikami światowych ideałów, założeń, pojęć. Bóg daje nam władzę do tego, byśmy panowali nad naszymi myślami, postawami, żyjąc zgodnie z Bożym, a nie światowym sposobem rozumienia spraw.
Co robimy z tą władzą w naszej codzienności?
Komentarz do Ewangelii
Dzisiejszy fragment Ewangelii rozpoczyna się od powtórzenia ostatnich słów wczorajszej perykopy. Możemy zobaczyć w tym fakcie, jak wielką wagę Jezus – a za Nim Kościół – przykłada do przeżywanych przez nas uczuć, emocji. Najwyraźniej nie chce, byśmy nie dopuszczali ich do własnej świadomości, ale pragnie wesprzeć nas we właściwym ich przeżywaniu. Nie wydaje się rzeczą dobrą zagłuszanie naszych lęków czy trudnych doświadczeń przez wymuszone dziękczynienie lub wielbienie Pana. W ten sposób nie pomożemy ani sobie, ani innym. Jezus – Mistrz widząc nasz smutek, strach przed przyszłością wprowadza nas w niego. Pragnie byśmy się mu przyjrzeli, bo wie, że tylko wtedy możemy prawdziwie go pokonać. Niemal każdy smutek, każde niechciane, trudne uczucie koncentruje nas na tej ziemi, na doczesności. Chrystus wyraźnie nam to uświadamia. Dzięki temu możemy dostrzec przemijalność tych doświadczeń. Pan pomaga nam nazwać je po imieniu, ale nie chce, byśmy się na nich zatrzymywali. Wskazuje na przyszłość, która niesie ze sobą zmianę sytuacji, w jakiej się znajdujemy. Tam odnajdziemy radość przekraczającą to, co ziemskie, doczesne. Tylko głębokie przeżycie tej świadomości może wprowadzić nas w krąg pokoju, niezmąconej radości zakorzenionej w samym Bogu.
Troszczmy się zatem o to, byśmy nie utracili pewności, że Bóg jest z nami i że jest On mocen przemienić wszystkie bolesne przeżycia w radość wiecznej przyjaźni z Nim samym. A tego doświadczenia nikt i nic nam odebrać nie może, bo nikt i nic nie ma do niego dostępu poza Panem i nami samymi.
Komentarze zostały przygotowane przez s. Ewę Marię od Męki Pańskiej OCD
źródło: mateusz.pl
Ja bowiem od Boga wyszedłem i przychodzę. Nie wyszedłem od siebie, lecz On Mnie posłał
Módlmy się.
Red.