Inne 13 Aug 04:55 | Redaktor
Ewangelia na każdy dzień (13 sierpień)

fot. pixabay

Dzisiejsze czytanie, psalm i Ewangelia oraz komentarze Bractwa Słowa Bożego na 13 sierpnia. (Ps 130,5) Pokładam nadzieję w Panu, ufam jego Słowu.

Brak opisu.

Pierwsze czytanie:

 (1 Krl 19,9a.11-13a)
Gdy Eliasz przybył do Bożej góry Horeb, wszedł do pewnej groty, gdzie przenocował. Wtedy Pan skierował do niego słowo i przemówił: Wyjdź, aby stanąć na górze wobec Pana! A oto Pan przechodził. Gwałtowna wichura rozwalająca góry i druzgocąca skały [szła] przed Panem; ale Pan nie był w wichurze. A po wichurze - trzęsienie ziemi: Pan nie był w trzęsieniu ziemi. Po trzęsieniu ziemi powstał ogień: Pan nie był w ogniu. A po tym ogniu - szmer łagodnego powiewu. Kiedy tylko Eliasz go usłyszał, zasłoniwszy twarz płaszczem, wyszedł i stanął przy wejściu do groty.

Psalm:

(Ps 85,9ab-14)
REFREN: Okaż swą łaskę i daj nam zbawienie

Będę słuchał tego, co mówi Pan Bóg:
oto ogłasza pokój ludowi i świętym swoim.
Zaprawdę bliskie jest Jego zbawienie
dla tych, którzy Mu cześć oddają,
i chwała zamieszka w naszej ziemi.

Łaska i wierność spotkają się ze sobą,
ucałują się sprawiedliwość i pokój.
Wierność z ziemi wyrośnie,
a sprawiedliwość spojrzy z nieba.

Pan sam obdarza szczęściem,
a nasza ziemia wyda swój owoc.
Przed Nim będzie kroczyć sprawiedliwość,
a śladami Jego kroków zbawienie.

Drugie czytanie:

(Rz 9,1-5)
Prawdę mówię w Chrystusie, nie kłamię, potwierdza mi to moje sumienie w Duchu Świętym, że w sercu swoim odczuwam wielki smutek i nieprzerwany ból. Wolałbym bowiem sam być pod klątwą [odłączony] od Chrystusa dla [zbawienia] braci moich, którzy według ciała są moimi rodakami. Są to Izraelici, do których należą przybrane synostwo i chwała, przymierza i nadanie Prawa, pełnienie służby Bożej i obietnice. Do nich należą praojcowie, z nich również jest Chrystus według ciała, który jest ponad wszystkim, Bóg błogosławiony na wieki. Amen.

Aklamacja (Ps 130,5)
Pokładam nadzieję w Panu, ufam jego Słowu.

Ewangelia:

 

(Mt 14,22-33)
Gdy tłum został nasycony, zaraz Jezus przynaglił uczniów, żeby wsiedli do łodzi i wyprzedzili Go na drugi brzeg, zanim odprawi tłumy. Gdy to uczynił, wyszedł sam jeden na górę, aby się modlić. Wieczór zapadł, a On sam tam przebywał. Łódź zaś była już sporo stadiów oddalona od brzegu, miotana falami, bo wiatr był przeciwny. Lecz o czwartej straży nocnej przyszedł do nich, krocząc po jeziorze. Uczniowie, zobaczywszy Go kroczącego po jeziorze, zlękli się myśląc, że to zjawa, i ze strachu krzyknęli. Jezus zaraz przemówił do nich: Odwagi! Ja jestem, nie bójcie się! Na to odezwał się Piotr: Panie, jeśli to Ty jesteś, każ mi przyjść do siebie po wodzie! A On rzekł: Przyjdź! Piotr wyszedł z łodzi, i krocząc po wodzie, przyszedł do Jezusa. Lecz na widok silnego wiatru uląkł się i gdy zaczął tonąć, krzyknął: Panie, ratuj mnie! Jezus natychmiast wyciągnął rękę i chwycił go, mówiąc: Czemu zwątpiłeś, małej wiary? Gdy wsiedli do łodzi, wiatr się uciszył. Ci zaś, którzy byli w łodzi, upadli przed Nim, mówiąc: Prawdziwie jesteś Synem Bożym.

Komentarze przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego:

 

Komentarz do pierwszego czytania

Wielkomiejski szał, hałas, gonitwa, wzrost, przyspieszenie wydajności produkcji, zagęszczenie spotkań, wydarzeń, nerwica konsumpcyjna nie robią spacji, miejsca dla Pana i zdrowego rozsądku. W wichurze, trzęsieniu ziemi, ogniu, wielkich żywiołach natury, szale, nieładzie, powierzchowności nie było Pana. W ciszy i łagodnym powiewie przemówił Pan. Wszystko wokół nas skrupulatnie zaplanowane i zorganizowane nie pozostawia miejsca dla Pana. Natura ludzka na przestrzeni tysięcy lat historii zbawienia pojmowała, że potrzebny jest czas „ekstra” – „poza” wszystkim i wszystkimi dla Pana, święta góra, pustynia, jaskinia odosobnienia, nie tylko czas reklamowy w telewizjach komercyjnych, kiedy to niektórzy katolicy w przerwie reklamowej nadrabiają zaległe praktyki religijne, usypiając niespokojne sumienie, które domaga się spotkania z Innym. Natura ludzka z przekonania szukająca Boga, udaje się na „pustynię” – puszczę, odosobnienie. Abraham, Jakub, Mojżesz, Eliasz, Jezus, Paweł, Antoni Pustelnik, Ewagriusz z Pontu, Brunon Kartuz, Franciszek z Asyżu, Kinga, Mikołaj z Flue, Jan z Dukli i wielu innych, szli na miejsce osobne i tam pozwalali Panu zagospodarować ten święty czas. Ewagriusz z Pontu (IV w.) rzekł był swego czasu: Udając się na spotkanie z Panem pierwszą rzeczą, którą zrobisz to zamkniesz usta. Warto wychodzić z własnej jaskini, uciszając zewnętrzne burze, powstrzymując trzęsienia ziemi, odrzucając każdy ogień, byleby zrobić miejsce dla Pana, który przychodzi w głosie subtelnego milczenia (G.F. Ravasi). Eliasz , rozpoznawszy uniżenie się Pana, bo nie było go w potędze żywiołów tylko w głosie subtelnego milczenia, zasłania twarz, przysłaniając usta. Może warto dzisiaj zasłonić usta, uciszając żywioły zewnętrze i wewnętrzne, których pełno w świecie?

 

Komentarz do psalmu

Tekst biblijny, którego celem jest wyrażenie prawdy zbawczej, korzysta z języka kultury agrarnej i pasterskiej (zob. historia Kaina i Abla, rolnik i pasterz). W wierszach z Ps 85 śpiewanych dzisiaj w liturgii psalmista nawiązuje do kultury agrarnej: wierność z ziemi wyrośnie … a nasza ziemia wyda swój owoc. Zapewne możemy za pomocą tych słów objąć naszą jaźnią całe dzieło stwórcze Boga, całą ziemię, ale mamy także sposobność, aby w owej ziemi widzieć człowieka i relacje między ludźmi, którzy naprawdę są z jednej gliny. Wiemy, że według jednego z biblijnych opisów człowiek powstał z ziemi (Rdz 2,7), jest stworzeniem. Ziemią w pewnym sensie człowiek pozostaje, ziemią należącą do Boga. Jeśli On ziemi błogosławi a ta przyjmuje dar Pana, wtedy wyrastają z człowieka i ludzi przedziwne owoce. Słowa psalmu zapraszają, aby stawać się ziemią dla Boga, którą On uprawia.

 

Komentarz do drugiego czytania

Paweł piszący do Rzymian, właściwie do Żydów z diaspory w Wiecznym Mieście, których jeszcze nie odwiedził, lecz zamierzał to uczynić, przedstawił siebie jako człowieka zuchwałego, pałającego troską ewangelizacyjną, byleby tylko jego rodacy poznali Chrystusa. Tak, Paweł był zuchwały, wykonał swego rodzaju skok, śmiertelne salto (Hans Urs von Balthasar). Był gotów ofiarować się za braci, z którymi łączyła go hebrajska krew: Wolałbym bowiem sam być pod klątwą, odłączony od Chrystusa dla zbawienia braci moich. Jego indywidualna, uprzywilejowana pozycja zeszła na plan dalszy. Paweł, żywił wielką miłość względem Jezusa, ale nie mniej intensywną także do braci. To jest swego rodzaju miernik żywej wiary i miłości, kiedy człowiek usuwa się w cień a zaczyna robić miejsce innym, kierując się pokorą i troską o nich. Zjednoczenie Pawła z Jezusem nie uczyniło go obojętnym względem bliźnich. Serce ludzkie bliskie Boga zaczyna obejmować współczuciem i zmiłowanie tych wszystkich, którzy jeszcze nie poznali Pana Jezusa.

 

Komentarz do Ewangelii

Jezus mówi do człowieka słowami i gestami. Zazwyczaj wypowiadając się o wierze używamy zdania : Jezus powiedział to albo tamto. I temu nie da się zaprzeczyć. On pokazuje nam prawdę o sobie i naszej kondycji także przy pomocy gestów, używając języka ciała. Dość często pojawia mowa Jego wzroku: Jezus ujrzał, a kilka razy ewangeliści wspominają o mowie Jego rąk. Jezus wyciąga rękę w kierunku teściowej Piotra, kiedy leży ona w gorączce. Ujmuje za rękę niewidomego i chorą dziewczynkę. Dzisiaj wyciąga rękę do Piotra i ratuje go z wodnej topieli. Pan wyciąga rękę ku ludzkości pogrążonej w różnorodnych kryzysach. Tradycja wschodnia oddaje to przez ikonograficzną wizualizację zmartwychwstania anastasis. Na obrazie tym widać Jezusa zstępującego do otchłani (Szeolu) i chwytającego prarodziców Adama i Ewę za ręce. Pan ujmuje nas zawsze za rękę, przez nas, nasze zjednoczenie z Nim, może On uchwycić za rękę naszych braci i siostry pogrążonych w kryzysie. Komu ostatni raz podałem pomocna dłoń? Dłoń akceptacji i dłoń z chlebem?

Komentarze zostały przygotowane przez ks. Waldemara Kluza

źródło: mateusz.pl

 

 (Ps 130,5)
Pokładam nadzieję w Panu, ufam jego Słowu.

Módlmy się.

 

Red.

 

 

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor