Inne 4 Apr 2023 | Redaktor
Ewangelia na każdy dzień (04.04)

fot. pixabay

Dzisiejsze czytanie, psalm i Ewangelia oraz komentarze Bractwa Słowa Bożego na 4 kwietnia. Witaj, nasz Królu, posłuszny woli Ojca, jak cichego baranka na zabicie zaprowadzono Ciebie na ukrzyżowanie.

Pierwsze czytanie:

 (Iz 49,1-6)
Posłuchajcie mnie, wyspy; ludy najdalsze, uważajcie: Pan mnie powołał już z łona mej matki, od jej wnętrzności wspomniał moje imię. Ostrym mieczem uczynił me usta, w cieniu swej ręki Mnie ukrył. Uczynił ze mnie strzałę zaostrzoną, utaił mnie w swoim kołczanie. I rzekł mi: Tyś Sługą moim, Izraelu, w tobie się rozsławię. Ja zaś mówiłem: Próżno się trudziłem, na darmo i na nic zużyłem me siły. Lecz moje prawo jest u Pana i moja nagroda u Boga mego. Wsławiłem się w oczach Pana, Bóg mój stał się moją siłą. A teraz przemówił Pan, który mnie ukształtował od urodzenia na swego Sługę, bym nawrócił do Niego Jakuba i zgromadził Mu Izraela. A mówił: To zbyt mało, iż jesteś Mi Sługą dla podźwignięcia pokoleń Jakuba i sprowadzenia ocalałych z Izraela! Ustanowię cię światłością dla pogan, aby moje zbawienie dotarło aż do krańców ziemi.

Psalm:

 

(Ps 71,1-6.15.17)
REFREN: Będę wysławiał Twoją sprawiedliwość.

W Tobie, Panie, ucieczka moja,
niech wstydu nie zaznam na wieki.
Wyzwól mnie i ratuj w Twej sprawiedliwości,
nakłoń ku mnie swe ucho i ześlij ocalenie.

Bądź dla mnie skałą schronienia
i zamkiem warownym, aby mnie ocalić,
bo Ty jesteś moją opoką i twierdzą,
Boże mój, wyrwij mnie z rąk niegodziwca.

Bo Ty, mój Boże, jesteś moją nadzieją,
Panie, Tobie ufam od lat młodości.
Ty byłeś moją podporą od dnia narodzin,
od łona matki moim opiekunem.

Moje usta będą głosiły Twoją sprawiedliwość
i przez cały dzień Twoją pomoc,
bo nawet nie znam jej miary.
Boże, Ty mnie uczyłeś od mojej młodości
i do tej chwili głoszę Twoje cuda.

 

Aklamacja
Witaj, nasz Królu, posłuszny woli Ojca, jak cichego baranka na zabicie zaprowadzono Ciebie na ukrzyżowanie.

Ewangelia:

 (J 13,21-33.36-38)
Jezus w czasie wieczerzy z uczniami swoimi doznał głębokiego wzruszenia i tak oświadczył: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeden z was Mnie zdradzi. Spoglądali uczniowie jeden na drugiego niepewni, o kim mówi. Jeden z uczniów Jego - ten, którego Jezus miłował - spoczywał na Jego piersi. Jemu to dał znak Szymon Piotr i rzekł do niego: Kto to jest? O kim mówi? Ten oparł się zaraz na piersi Jezusa i rzekł do Niego: Panie, kto to jest? Jezus odparł: To ten, dla którego umaczam kawałek /chleba/, i podam mu Umoczywszy więc kawałek /chleba/, wziął i podał Judaszowi, synowi Szymona Iskarioty A po spożyciu kawałka /chleba/ wszedł w niego szatan. Jezus zaś rzekł do niego: Co chcesz czynić, czyń prędzej. Nikt jednak z biesiadników nie rozumiał, dlaczego mu to powiedział. Ponieważ Judasz miał pieczę nad trzosem, niektórzy sądzili, że Jezus powiedział do niego: Zakup, czego nam potrzeba na święto, albo żeby dał coś ubogim. A on po spożyciu kawałka /chleba/ zaraz wyszedł. A była noc. Po jego wyjściu rzekł Jezus: Syn Człowieczy został teraz otoczony chwałą, a w Nim Bóg został chwałą otoczony. Jeżeli Bóg został w Nim otoczony chwałą, to i Bóg Go otoczy chwałą w sobie samym, i to zaraz Go chwałą otoczy. Dzieci, jeszcze krótko jestem z wami. Będziecie Mnie szukać, ale - jak to żydom powiedziałem, tak i teraz wam mówię - dokąd Ja idę, wy pójść nie możecie. Rzekł do Niego Szymon Piotr: Panie, dokąd idziesz? Odpowiedział mu Jezus: Dokąd Ja idę, ty teraz za Mną pójść nie możesz, ale później pójdziesz. Powiedział Mu Piotr: Panie, dlaczego teraz nie mogę pójść za Tobą? życie moje oddam za Ciebie. Odpowiedział Jezus: życie swoje oddasz za Mnie? Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci: Kogut nie zapieje, aż ty trzy razy się Mnie wyprzesz.

Komentarze przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego:

 

Komentarz do pierwszego czytania

W proroctwie mowa o „ostrym mieczu”, którym będą usta Mesjasza. Później okaże się, że będą to usta wcielonego Słowa Bożego, porównanego w Nowym Testamencie do „obosiecznego miecza” – gdyż mającego zdolność rozcinania mroków duszy, wnikania w głąb ludzkich myśli i oddzielania dobra od zła (Hbr 4, 12). Usta Chrystusa z całą ostrością nazywają nasze problemy, ale ich „miecz” jest w gruncie rzeczy skalpelem chirurga i nie służy ranieniu nas, tylko wycinaniu duchowego nowotworu. Upomnieniom Pana zawsze towarzyszy naświetlanie Jego miłością oraz balsam miłosierdzia. To jest coś, czego my wciąż musimy się od Niego uczyć. Mam być strzałą w kołczanie Bożej miłości i tylko nią trafiać w ludzkie serca.
Uczeń Chrystusa doświadcza tej samej pokusy zwątpienia, o której mówi prorok. Bywa, że wszystko, co robimy w służbie Słowu Bożemu, wydaje się daremne. Rzeczywistość sprawia wrażenie odpornej na Ewangelię, a nasza siła przebicia okazuje się żadna. Ale również Jezus doświadczył pozornej klęski, gdy w odpowiedzi na całe dobro, jakie zdziałał, usłyszał krzyk: „Precz! Ukrzyżuj Go!” Nasz Pan zdał się wtedy na Ojca, na Jego ocenę swojej Osoby i misji, oraz zaufał logice zasianego ziarna, które umiera, by przynieść wielki plon (por. J 12, 24).
Proroctwo mówi też o rozciągnięciu misji Mesjasza na wszystkie narody. Czerpiąc duchowe życie od Jezusa dziękujmy Bogu za to, że (jak to ujął sam Pan) „zbawienie przyszło od Żydów” (J 4, 22).

 

Komentarz do psalmu

Modląc się Księgą Psalmów, wchodzimy w modlitwę Jezusa z Jego ziemskiego życia, podobnie jak On, Syn Boży, wszedł wtedy w nasze ludzkie doświadczenia. Rozpamiętując Mękę Pana, możemy karmić się tymi samymi, co On, słowami ufności pokładanej w Ojcu z nieba. Możemy stosować te słowa zaufania w naszych własnych doświadczeniach krzyża. W chwilach, gdy bombarduje nas zło, możemy znajdować wewnątrz siebie twierdzę schronienia, Obecność Boga. Naszym pocieszeniem może być pamięć o doznanych wcześniej łaskach. Dobrze jest, na przekór pokusie zwątpienia, stawiać sobie przed oczy Bożą prawość, ukazaną nam wcześniej. Być może droga jest ciernista, ale Przewodnik dał nam kiedyś powody, by na Nim polegać.

 

Komentarz do Ewangelii

Scena, którą liturgia Słowa daje nam do kontemplacji, jest pełna napięcia, jej nastrój faluje wobec naporu sprzeczności. Zebrani, połączeni trzyletnią zażyłością, leżą (starożytnym zwyczajem) wokół stołu. Ale ten posiłek w gronie bliskich osób stanowi wstęp do męki. Za chwilę z ust Jezusa padną serdeczne zwierzenia, lecz w tym momencie mowa o dojrzewającej w czyimś sercu zdradzie, o kruchości oddania, jakie deklaruje Piotr… W dalszym ciągu wieczerzy Pan będzie się otwierał, a uczniowie nie będą z tego zbyt wiele rozumieć. To porażające i wspaniałe, że Syn Boży celebruje bliskość z niepojętnymi i chwiejnymi, że Bóg przechodzi ponad naszym upośledzeniem i chce mieć takie dzieci. Grecki tekst mówi, że ukochany uczeń spoczywa dosłownie „na łonie” (en tō kolpō, J 13, 23) Jezusa, podobnie jak Pan pozostaje duchowo „w łonie (eis ton kolpon) Ojca” (J 1, 18). Syn Boży dzieli się z nami tym, czym sam jest, przygarnia nas na łono Trójcy, daje nam „moc stania się dziećmi Bożymi” (J 1, 12) w Duchu Świętym (por. J 3, 5-8).
Kontemplujemy święto podszyte grozą. Ciało Jezusa, spoczywające na biesiadnym posłaniu, już niedługo będzie zmasakrowane. Dopiero co Pan umył uczniom nogi, objawił sekret królestwa, w którym wszyscy służą sobie nawzajem - na wzór Boga zniżają się do poziomu obolałych, zakurzonych stóp bliźniego, niosąc im ulgę, a teraz Judasz wychodzi w mrok. Ciemność osacza izbę pełną migotania lampek, gdzie Mądrość Miłości dzieli się swoim chlebem i winem z głuptasami (por. Prz 9, 5). Za moment opuszczą krąg światła i ruszą naprzeciw katastrofie, którą Jezus nazywa momentem swej chwały. Tak, zderzenie Baranka z grzechem świata będzie triumfem, bo ostrze śmierci stopi się w Jego przebitym Sercu. W piekle Golgoty Syn uwielbi Miłość, z której jest zrodzony i którą w pełni wyraża, da świadectwo o bezmiarze tej Miłości, po czym Ojciec, podnosząc Go z martwych, zaświadczy ze swej strony, że Jezus jest „odbiciem Jego istoty” i Jego radością (por. Hbr 1, 3; Mt 3, 17).

Komentarze zostały przygotowane przez dr hab. Marka Kitę

źródło: mateusz.pl

 

Witaj, nasz Królu, posłuszny woli Ojca, jak cichego baranka na zabicie zaprowadzono Ciebie na ukrzyżowanie.

Módlmy się.

 Witaj, nasz Królu, posłuszny woli Ojca

Red.

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor